Gra słowem jak najbardziej wskazana. Za-tykam? Co w tym złego Kasiu? Sens jest jaknajbardziej.
Agato, czytałem lepsze wiersze, ale i ten niczego sobie.
pozdr
Ariel
Nic mnie nie ujęło. Może koncepcja domku z kart jest dobra, ale tylko ciekawe jej przedstawienie daje żądane efekty. Niestety nie tym razem.
pozdr
Ariel
A odnośnie tematu. Hmm... Od wieków istnieje wojna między kobietą, a mężczyzną. Kobiety mają jedno, mężczyźni drugie i niech tak zostanie.
Precz z tranzwestytami!:-)
pozdr
ARIEL
Znam to. Odpowiedzi do dziś nie wiem, bo po dwóch godzinach myślenia, straciłem cierpliwość. Einstein uważał, że 90% (czy coś w tym stylu) nie rozwiąże tej zagadki.
Klaudiuszu, proszę, jeśli znasz rozwiązanie przyślij mi je.
pozdr
Ariel
"trzepot dusz" - banalne? Nie dla mnie. Masz wielkiego +.
Razi mnie tylko ten "uszkodzony anioł". Brzmi jak tani sprzęt z supermarketu,który
należy poddać reklamacji.
pozdr
Ariel
W sensie poetyckim nie porwało mnie, ale Twój wiersz mógłby być wspaniałą recenzją książki Doroty Terakowskiej pt. "Tam gdzie spadają Anioły". Polecam tę książkę.
pozdr
Ariel
bij i targaj
zmieszaj z błotem
będę cicho
nic nie powiem
zamknę chatę
spalę strzechę
słomianych chwil
nic już nie wróci
zakopię ciało
bezużyteczne szmaty
spróchnieją wraz z nim
pośród glinianych garnków
zaszyję uszy nićmi
uplotę gruby sznur
wykolę chore oczy
pozostanę robakiem
obudziłem się zbyt późno
czas powiedzieć o tym głośno
by nie szukać swego sensu
wycisnąłem trochę pasty
kupiłem szczoteczkę do zębów
przecież można to wyleczyć
na opakowaniu pisze a ja wierzę
chyba uda mi się je wybielić
częste kontrole i dyscyplina
oby tyko nie nosić sztucznej szczęki
przechodzi dzień po dniu
do hadesowej krainy
bez nektaru i bez światła
liże skrwawione wargi
modlą się celebracyjnie
o szybki rejs przez Styks
niszczą pajęczą sieć więzi
ograbiają z Bożego Słowa
zmęczone ciała - decyzja
pielęgniarz wypełnia narzędzie
wstrzykuje powoli specyfik
topi sumienie w kieliszku
cudownie z Tobą
przełamać rutynę
pośród fanaberii
każdego wieczoru
wzniecać iskierkę
rozpalać namiętność
ogrzewać puste pokoje
wyniośle i z fasonem
przywołać ekscytacje
wspaniale z Tobą
pociemnieć w sadzy
ulecieć przez komin
Bardzo mi się podoba, ale po wspaniałym początku końcówka mnie nie zadowala. W miarę jedzenia apetyt rośnie, a ja po przeczytaniu niestety jestem nadal "głodny". Popracowałbym nad ostatnimi trzema wersami.
pozdr
Ariel
Bardzo mi się podoba. Takie wiersze można czytać bez przerwy.
"długie cienie "skulona modlitwa" - wspaniałe
sekund"
Pozdr. i życzę więcej takich utworów.
Ariel
Zastanawiam się czy można "zaglądać z ogrodu". Bardziej chyba można wyglądać z ogrodu, bądź zaglądać do ogrodu. Nie będę klonował wypowiedzi przedmówców. Do poprawki, a będzie z tego coś.
pozdr
Ariel
Ciekawie pod względem technicznym, ale nic więcej. Także uważam, iż rymy są wymuszone, a szczególenie powtórzenie ich w dwóch ostatnich wersach.
"Nie będzie bolało
Skoczę i już
A ktoś wydobędzie me ciało
Sposród krzewu dzikich kolczastych róż
Oddałem skok
Jednak spadłem już
Nikt nie zauważył roztrzaskanych mych zwłok
Wsród dzikich kolczastych róż"
pozdr
Ariel