Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anastazja.P

Użytkownicy
  • Postów

    663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anastazja.P

  1. ten wiersz umieścił portal www.namida.pl nie może być zatem aż tak "żabi" :) Pozdrawiam
  2. zachęcam do zapoznania się z innymi moimi wierszami. Pozdrawiam po raz kolejny :))
  3. i owszem, była to próba ukazania wewnętrznego dialogu, może nie najlepsza, acz próba. Dziękuje i pozdrawiam
  4. warto było zatrzymać się na dłużej, dziękuje Pozdrawiam Ana.
  5. wiersz potwierdza, że Autorce nie pozostają tylko morfemy i afiksy, można doszukać się znaczeniowej podzielności :) Utwór podoba mnie się :)) Pozdrawiam Ana. [sub]Tekst był edytowany przez Anastazja.P dnia 11-08-2004 10:46.[/sub]
  6. wdech :)) wydech owszem zastawmy puencie :)
  7. dziękuje za komentarz, spuszczanie pozostaje na swoim miejscu :) Pozdrawiam
  8. w pół wdechu po twardej wzniosłości bezszeptnie smakowany świst podsyconego dygotu przyciśnięte ściany gną krawędzie umizg akrobacja rysowanych szlaków huśtany na wierzchołku błędnik w poślizgu spuszcza ze szczytu balast stopionego apogeum (pierwsza wersja:) w pół wdechu po twardej wzniosłości bezszeptnie smakowany świst podsyconego dygotu przyciśnięte ściany gną krawędzie umizgiwane akrobacją rysowanych szlaków huśtany na wierzchołku błędnik w poślizgu spuszcza ze szczytu balast stopionego apogeum [sub]Tekst był edytowany przez Anastazja.P dnia 16-08-2004 09:31.[/sub]
  9. tylko sie usmiechnąć :))) Pozdrowienia dla Częstochowy :)))
  10. "kiedy byłem małym chłopcem, hej" do tego cytatu można sprowadzić cały ten tekst, nie nazywając go wierszem. Całość brzmi jak "wspomnienia wiejskiego listonosza" Dla mnie totalnie na "nie"
  11. rzeczywiście przecinek nie potrzebny, już go nie ma :)) W sumie to cieszy mnie brak oczywistości w tym tekście (taki był chytry plan) :)) DLa podpowiedzi napiszę, że wiersz ten należy rozpatrywać w swietle zbytniej pewności siebie, hardności, wyniosłości tudzież pychy. Pozdrawiam Cmok Smok;))
  12. "... Głupota nie tak tragiczna dziś Korupcja krwią w żyłach życia codziennego Pędzące szemrane auta..." warte smutku mam słabość do Częstochowy, często "nie czuje jak rymuje", w tym tekście dla mnie nadto usilne wyszukiwanie brzmienia, zabieg bez emocji
  13. niczym tytuł :)
  14. na pewno nie chodziło o to by był "smaczny" a czy dziwny? zależy jaką miarą mierzyć :) Dziękuję i Pozdrawiam Ana. [sub]Tekst był edytowany przez Anastazja.P dnia 09-08-2004 15:08.[/sub]
  15. dziękuje za komentarz.... i ciekawa jestem drugiego wątku interpretacji :) Pozdrawiam
  16. ścięte włosy na larum giętkie ostrze litością ręki zebrane zrzynki pasywnie na prokrustowe posłanie rozrzucone kokarda na ostrzu w strachu ze strzechy kopuły pleciony warkocz
  17. masz dla niej drogę rosnąco metry w górze puszczasz na wiatr za siebie złap sznurek w locie ptaka zamiast dmuchając balon numery niższe tylko buta przebić [sub]Tekst był edytowany przez Anastazja.P dnia 09-08-2004 15:05.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez Anastazja.P dnia 10-08-2004 09:11.[/sub]
  18. stąd też "umartwiająco-oczywisty" Pozdrawiam Ana.
  19. "boli mnie i tchu brakło od krzyku to nic wykrzycze jeszcze nie raz ten ból niewiary" to umartwianie...a że wyciągnięte z gamy uczuć, to fakt :))
  20. reformy polegną na polu chwały a stringi ukoronuj :)) Pozdrawiam Ana.
  21. zabrakło mi w tym wierszu walki reform poprzez koronkę ze stringami, choć dwa ostatnie w połączeniu tworzą smaczny klimat :))
  22. "zamknięta ja w tłumie głośnych jak ptak za kratą rdzą zżarta modlę się do martwego obrazka z brudnej ściany zlizuje swe cienie" (moje) też miewałam takie nastroje acz "kiedy sie tłumem, gwarem ludzkie skupiska ustokrotnią największym towarem na świecie będzie samotność" (jakoś tak) J. Tuwim Uśmiech na rozweselenie :))) Ana. [sub]Tekst był edytowany przez Anastazja.P dnia 13-07-2004 14:36.[/sub]
  23. "to mnie nie powala, nie jestem beksalala".....umartwiająco-oczywisty tekst - moim zdaniem Pozdrawiam Ana.
  24. wciągnął mnie cytacją zalfabetyzował zmysły związał czasownikiem usta deklinuje mnie na tacy krojąc grzeczne myśli rozpuścił apriorycznie mariwodaż z proszku uczy mnie figur peryfrazy w okoliczniku współrzędnie na trawniku sylabizuje mnie dłonią na trzonie zdania czyta jak piszczę bez stylistyki zatracam się w głębi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...