Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anastazja.P

Użytkownicy
  • Postów

    663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anastazja.P

  1. cieszem siem!! że się podoba :)))) końcówka wiersza....ma swoją przekładnię prawdy....gdyby tak...rozpatrzeć ją właśnie w kategorii "końcówki" :)))
  2. kochający = miłujący = miłostka :))))
  3. środek - fakt, wymaga wersyfikacji, ciezko sie skupić, podręcznikowe definicje mnie nie odrzucają, przeciwnie nakazują sie zatrzymać, całość in+ Miło było gościć. Pozdrawiam. Ana.
  4. hmmmm w połaczeniu to może ...."filo-zof" + "filo-log": mędrzec przemądrzale badający językiem literuturę miłostek???? :))) Pozdrawiam z uśmiechem Ana.
  5. cieszę sie, że wiersz "trafił" :)) Pozdrawiam
  6. "drzwi" poprawiłam, dziękuję, natomiast fakt pierwsze Pani zastrzeżenie ma na celu dwuznaczność, zostawiam jak jest...i pozostaje mi tylko czekać na słońce w Warszawie i wypełnienie nadzieji :)) Dziękuję i Pozdrawiam. Ana.
  7. Wuren`ie jak podumasz...wróć :)) "nie zamykajmy drzwi, zostawmy uchylone okna" :))
  8. twardość ściany opadające ciało doczytałeś się nie wróciłeś lament słów zło rzecznych mury aż huczą każde słowo twoim głosem lęk we wnętrzu pytań krąg zawisłych bez odpowiedzi dygot rąk daleko od ciemieniuchy układanych łóżko bez zapachu bezsenne w powietrzu dobranoc przypieczętowałeś trzaśnięciem drzwi bezszeptne miłowanie [sub]Tekst był edytowany przez Anastazja.P dnia 31-08-2004 10:41.[/sub]
  9. i słusznie, ze wiersz tutaj zagościł, zmieniłabym tylko "dom zmieścił w reklamówce" czy coś w podobnym tonie :)) podoba się !! Pozdr. Ana.
  10. po szynach Piotrze, szynami....
  11. Dziękuje :)) noooo ale czym jest "coś" ?? :) cieszę się, że sie podoba i ciekawi, a że krótki?? hhmmmm...nie w długości rzecz a w wymowności, uważam - (choć nie wiem czy do końca z tą tezą się zgadzam) :))) hehe Pozdrawiam.
  12. "spleen" czyli polski splin = chandra, ponadto nie zgadzam się "eter jest słaby" nie i basta, bo: eter: ciecz bezbarwna, dalej: używany głównie jako rozpuszczalnik, aaaaaaa także ze względu na silne parowanie jako oziębiacz iiiii jego pary tworzą z powietrzem mieszaniny wybuchowe, "slaby" zostaje. Dziękuję za komentarz :) Pozdr. Ana.
  13. Paaaaaaaaaaaaaanie Romanie, nooo Panie Romku....przy pępku chce Pan obcinać ??? to może boleć :) zostawiam jak jest, broniac trzymam ręce przy pępku :)Pozdr.
  14. pewnie że "nie"
  15. mnie podoba sie ten ironizacyjny zabieg, napisałam wiersz w podobnym klimacie "post mortem", Autor nie opisał nic, co byłoby obce, zwyczajnie: następstwa "eksploatacji" człowieka, w powiązaniu łańcuchowym, najpierw my, potem nas :)) Pozdr. Ana.
  16. dziękuję Agato :) ----------------------------------- [Podziękowania - proszę na PW ;) - bezet] [sub]Tekst był edytowany przez Roman Bezet dnia 27-08-2004 22:22.[/sub]
  17. \(może za dużo opisu?) pzdr. bezet w sumie tak :)) wyedytowałam po zastanowieniu się :) w opisie rzecz, może po edycji bardziej sie spodoba :)) Pozdr. Ana.
  18. groźny stukot powraca zawzięte myśli ściska niewygodny podmuch drwi i rzuca ciałem eter słaby w sile obrony pępek dzierżony w dłoni związuje miejsce w diagramie struna prask [sub]Tekst był edytowany przez Anastazja.P dnia 25-08-2004 16:32.[/sub]
  19. "szukam dla siebie mogiły" - pomóc?? :)) konstruktywnym byłoby wycięcie tego tekstu a lekarstwem - stworzenie coś sensownego, to co jest niestety brzmi jak napis z przystanku autobusowego :))
  20. nieeee....prosze niee :)) Kolega lepiej się uśmiechnie ;)
  21. to nie sen, to koszmar :)) jeśli realizacja wyobrażeń Autora zgodnie z zaprezentowanym "zamierzeniem" miałaby być równie "bezpłuciowa" jak opisywana "scena"??? to lepiej nie wstawać z łóżka i przewrócić sie na drugi bok ;)))
  22. hhmmmm....stygmaty to: znak, znamię, piętno, etc. ...a to było tak: "Łzy, których źródła nie znasz płyną cicho jak strumyk i ktoś zrozumiał je całkiem inaczej przestały oddychać, a przez ich pryzmat interpretacja jest niemożliwa, bowiem gorzki smak fałszu zmienia rzeczywistość próbuję zaspokoić pragnienie ciszy..." zgodnie z powyższym, w rozumieniu "cierpienia", stygmatami sa "łzy", bo o tym mowa w 3/4 wiersza, wiec paląc łzy, (probując to zrobić) to rzeczywiście można stać się ślepym, tylko, że ...hhmmm dalej Autor pisze, że widzi siebie w odbicu szyby :)) stąd ten perwers :))) Pozdrawiam z uśmiechem - tym wywoływanym przy oknie :)) [sub]Tekst był edytowany przez Anastazja.P dnia 24-08-2004 22:12.[/sub]
  23. "spalić stygmaty ślepego cierpienia" - toż to perwers
  24. zapoznałam sie z Pani wierszami, przez to rozumiem, że przytoczony cytat w komentarzu j/w sprawia Pani interpretacyjne trudności, proponuje dołożyć trzeci wers w strofie (zgodnie z zamierzeniem autora) i raz jeszcze spróbować sie zastanowić nad przesłaniem. Może sam fakt próby zrozumienia skłoni do wyczekiwanej refleksji, pozdrawiam :))
  25. poprosze o jakieś opinie :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...