Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Almare

Użytkownicy
  • Postów

    1 184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Almare

  1. "w rozkosznych zmysłach z tabu tajemnica puszczona wodzom fantazji biegła w wolny step nie ma czystej miłości bez cierpienia" Autorze, napisz to po polsku! I... powiem to, powiem: zerżną Cię, inaczej mówiąc, będą Cię walić i to publicznie na orgu. Ale, jak mówili Rzymianie: chcącemu nie dzieje się krzywda. Pozdrawiam
  2. Magnetowidzie, jak widzę w tekście rozprute żyły i krew, to... puszczam pawia. Sorry Winnetou. :))) Zawsze, winni są ludzie, po obu stronach ideologicznego sporu, bezrefleksyjni. Oni stanowią siłę, którą sterują Wielcy Manipulatorzy. Zawiadywanie ideą daje władzę - reszta się nie liczy, reszta to: bla, bla, bla.
  3. Berety ilość odmian nieograniczona czyżbyś nie załapał? - to tylko suche fakty pozdrawiam Jacek załapałem, załapałem. Rozjaśniam, na scenie występują: Formacje Moherowych Beretów, w opozycji do Formacji Zrytych Beretów. Autor poniższego tekstu należy do Samodzielnych Oddziałów Beretów Betonowej Konserwy Konserwatywnej. :))))))))))
  4. i o to narodziła się nowa świecka tradycja. Formację Zrytych Beretów wprowadzić! jak w Misiu, jak w Misiu. :)))))))))
  5. A może pewnych rzeczy pisać nie wypada, jak się ma nazwisko? Choć dziś, jak się ma wahania, że coś nie wypada, to się z gry wypada - taka nie złota myśl wpadła mi do głowy; takie ogólne zdodzenie dostrzegam, taką ogólną palikotyzację obyczajów w mowie i piśmie. A w pewnych kręgach zaostrzoną czujność rewolucyjną, dającą natychmiastowy odpór wszelkim odchyleniom od przyjętej raz na zawsze, co niektórym trzeba to przypominać, linii ideologicznej opisującej otaczający świat w sposób absolutny. Kurcze, marzę sobie, gdzie jest jakaś enklawa, z pięknym językiem i skrzydlatą myślą zapisaną nim? Gdzie nie ma tych "bakłażanów" politycznych i zidiociałych celebritis na udach (fuj, aż nieprzyjemnie się robi, jak się widzi celebritis(skórka pomarańczowa, jakby ktoś pytał))? :))) Pozdrawiam.
  6. i dodają, że na stare lata głupieje się. coś w tym jest. patrzę w lustro... :)))))))))) drogi autorze, dlaczego przenosisz styl, jaki prezentujesz w recenzjach, do swoich " wierszy" ? pozdrawiam
  7. Kalka? Proszę wybaczyć, nie rozumiem. A ścieśnienie semantyczne wzmaga ekspresję obrazu ; Pogrubione nie świadczy o zbyt dobrym nastawieniu do wiersza, pański komentarz robi się niepoważny. Rozumiem, że anielski dystych elegijny byłby mniej patetyczny i uratowałby wiersz? Dzięki Nie odpowiedział pan na pytanie: co to jest czas trójwymiarowy? Proszę Pana, nie miewam nastawienia, jak Pan to ujął był do wiersza, wierszy i autorów. Dyskutuję z tekstem i czasami potrzebuje pomocy od autora, ponieważ przekraczając granice, w tym przypadku mojej wiedzy o świecie, w którym żyję nieświadomy, jak się okazało, o nowych dokonaniach naukowych w dziedzinie fizyki. Chodzi o to, że nie rozumiem metafory, jakiej był Pan łaskaw użyć w wierszu. Moja propozycja zakończenia wiersza dystychem elegijnym nie jest zła, proszę się nad nią zastanowić.
  8. proszę o wyjaśnienie: czas trójwymiarowy - co to? zakończenie zbyt patetyczne, a mógłby to być np. dystych elegijny, co łączyłoby się z aniołami, i całość, być może, byłaby lepsza. słabo
  9. Kolego Lekter, "nadprzewodzisz". Wiersz jest zły, sprawa jest zła, ale propagandowe, dyżurne fobie w zakończeniach wyrazów( czyt. pejcze do smagania wszystkich myślących inaczej), których używasz, też są złe. Proszę, kolegę Lektera, o większą oryginalność w ocenie takich tematów, a nie kalkowanie z ze zwykłych, podrzędnych "przekaziorów-mendiów" chwytów retorycznych z dyżurnymi fobiami na czole (nie ma pomyłki). Proszę, tu jest poezja org. Kolego Almare, przewodniku niezwykły, nieprzeciętny ;), wiersz jest zły, sprawa jest zła i w związku z tym Lecter jest zły ? :) Zabawne...Proszę nazwać propagandowe fobie, których się pan dopatrzył i uzasadnić "odkrycie" ;) Dlaczego używa pan "pejcza" do smagania wolnych mediów (mendiów) !? :) Któreż to ? ;) Jeżeli chodzi o oryginalność, aż bije z pana wypowiedzi zasłuchanie w słowa Wodza... Proszę, tu jest (jeszcze) poezja org. Lekter, jest Zły z założenia! I tak trzymaj, bądź zły i nieubłagany dla szmiry, ale proszę, bądź oryginalny w uzasadnieniach dotyczących np. takiej sprawy jak ta. Ksenofobia jest pejczem dyżurnym na Polaków. Co zabawne, badania wykazują, że poziom niechęci do obcokrajowców w Polsce jest znacznie mniejszy niż we Francji, Niemczech i chyba( tu pewien nie jestem - pamięć zawodzi ) tolerancyjnej Szwecji. Większość Polaków nie ma nic do ludzi, którzy chcą osiąść w Polsce i założyć rodzinę, prowadzić biznes. Badania wykonywała jakaś agenda europejska, są wiarygodne. Ale... zawsze dobrze jest powiedzieć: zaścianek, ksenofobiczna mieszanka kartoflana - Polska. A to nie prawda! Wolne media! A gdzie one są? Proszę pokazać taką krainę. :)))))) To mitologia - wolne media - Pan mnie bawi, doprawdy. Pewnie są, jakieś niszowe pisma robione przez pasjonatów, w maleńkich nakładach, ale one nie są opiniotwórcze. I, jak znam system, wszystkie pod ścisłą obserwacją "konkurencji". Wódz, jak zechciał Pan nazwać J. Kaczyńskiego, nie jest moim idolem. To zwykły narodowy socjalista. A ja, żadnej odmiany tego systemu nie lubię. Pozdrawiam serdecznie
  10. Panie Wodnik, histeria to : granat, słoik z fekaliami, parteitag z pochodniami... ;) "Wolny", nie oznacza pozostający poza prawem i regulaminem. Mowa nie o poglądach wykluczających inne poglądy, tylko sekciarskiej agitce wykluczającej osoby (!) głoszące inne poglądy - tym jest odmawianie mi prawa do polskości. Kolego Lekter, "nadprzewodzisz". Wiersz jest zły, sprawa jest zła, ale propagandowe, dyżurne fobie w zakończeniach wyrazów( czyt. pejcze do smagania wszystkich myślących inaczej), których używasz, też są złe. Proszę, kolegę Lektera, o większą oryginalność w ocenie takich tematów, a nie kalkowanie z ze zwykłych, podrzędnych "przekaziorów-mendiów" chwytów retorycznych z dyżurnymi fobiami na czole (nie ma pomyłki). Proszę, tu jest poezja org.
  11. Ale! To tak nie było! To było zupełnie inaczej, odwrotnie to było całkiem! :)))) Ona z rana jak śmietana opalona ciepła skóra podciągnięta z ud koszula sutek sterczał od niechcenia a pod nim, a pod nim trzęsła się ziemia palpitacja ekscytacja wicher tumult... świeczka zgasła :))))))))))))) Ooo, tak to było.
  12. Boski knock-down, Boski! :)) PS Tango, "ić" gdzie oczy poniosą, byle dalej od poezji org.
  13. GTW - organizuje plemię. Nie kwestionujesz władzy anioła, mimo iż nic o nim nie wiesz. a może to pijak jest, a może co gorszego! Ale to on miał pomysł i cierpliwość, i włożył dużo pracy w realizację forum zwanego poezja org. Samozwańczo przewodzi plemieniu - uzurpator!? :)) Nie powiedziałem, że jesteś agresywny. Masz pełne prawo do wyrażania swoich poglądów, jak również informowania szerokiego gremium o swoich gustach literackich. Miałem na myśli osoby agresywne, takie które nie przebierają w środkach stylistycznych, co zapewne zauważyłeś ( jesteś bowiem długoletnim uczestnikiem tego Naszego świadka, czyż nie?). Plemię nie lubi agresji izoluje osobników agresywnych( kiedyś byli banitami, jak Robin Hood. Dziś idą do więzienia). W jaskini musi być ład i porządek, bo to daje siłę by wytrwać w tym trudnym środowisku ( poeci na wymarciu, poezja nie ma publiki, zdodzenie tryumfuje) i pokonać sąsiednie plemię - dajmy na to... piszących rymem. Definicji megalomana nie będę przytaczał. Ciebie tak nie nazwałem. Megalomania w sztuce, cóż, nie byłoby zapewne wielu wspaniałych dzieł, gdyby ich autorzy nie byli Wielkimi Megalomanami. Tu przypominam sobie Kinskiego podczas kręcenia filmu w lasach Amazonii. Ten facet szalał na planie uniemożliwiając produkcję, tyranizował ekipę - ale genialnie grał swoją rolę. Po kolejnym popisie nieunicestwiającym ekipę i reżysera, do kierownika produkcji podszedł wódz Indian biorących udział w filmie i powiedział: on jest opętany przez demony i jeżeli reżyser będzie chciał, to oni go zabiją, bo tak będzie lepiej dla wszystkich. Co zaproponował wódz - usunięcie agresora, czyż nie? :))) Komu wybaczamy megalomanię - artystom ustanawiającym nowe kanony, tworzących wielkie dzieła. Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do przemyślenia roli GTW w jaskini. :)))
  14. Rozumiem, że poniosły konie w rydwanie. Rydwan, powóz bojowy - co konweniuje z miłosną bitwą, jaką był stoczył podmiot liryczny - a nie furmanka jakaś. Dlaczego się czepiam? Otóż furman powodzi końmi przy pomocy lejców, a wojownik w: rydwanie, powozie, siodle a nawet dyliżansem powodzi końmi przy pomocy wodzy. kiedy już tniesz więzy to tak ----> prop. wywalić do końca ----------> to świst zatyka oddech by lejce zostały w szponach przywiązania --->jednak wodze. szpony przywiązania - słabo. bezwładne spojrzenia bez znaczenia gesty i ból którego już nie podzielam ---> piszesz bo boli, a jak nie boli, to... po co pisać? gdy już wychodzisz to z takim hukem ----> literówka by podmuch przeciwległą ściane----> literówka kolażem przyozdobił kajdan moich ----> wyboldowane słowo pojawi się dwa wersy niżej -źle! z bezsilnych wściekłości łez ---> te dwa wersy są źle napisane - mam na myśli język polski. krwią przyozdobionych i powtórzenie, które nie rytmizuje, a jedynie ukazuje słabość techniczną tekstu. blizny po niewoli i samookaleczeniach przestroga wspomnienia -------------> do wesela... się zagoi! Pozdrawiam
  15. Ech, pod Wawelem żyje się menu rajskie dają ci. Dziwisz... się agentom KGB, że u bram spiżowych parkują Ferrari. ;))))))))))
  16. a być może... angellowy duch wyprzedza wydarzenia - w myśl zasady: lepiej zapobiegać niż banować. czyli zwykłe "oszczerzenie": nu, zajec... pagadi! :)))))))
  17. klasyka...
  18. - Lewy szot foka luz, prawy wybierz! Lub na odwrót. Prawy szot foka luz, lewy wybierz! :))))))))))
  19. Dobry tekst. Kiedyś napisałem "niebo niebieskie", i zostałem zjechany, jak bura suka. A przecież, tak pięknie dźwięczą te dwa słowa. Pozdrawiam
  20. Socjalizmus macht frei! Inicjatywa wolnych obywateli istnieć nie może! PS Aaa, z rewolucjonistami damy sobie radę. Tytani Myśli Istnieć może, i być powinna, jak najbardziej... bo tak nas nie ma :) Pozwalamy na taka myślową fanaberię, pozwalamy. To takie złudzenie o wolnej woli członków przypadkowego społeczeństwa Tytani Myśli
  21. prawo?! chyba lewo, lewo, lewo... :))))))))
  22. Michał, ty wzruszasz. To zapewne, nie zamierzone założenie, ale pozostaw tak, jak jest. :)))))) Próbowałem się zdystansować do wiersza, nie podjąć jego wymowy, mam inny, dobry nastrój i wpadanie w oko sentymentalnego cyklonu - np. - i w jego burzowe odgałęzienia sięgające do korzeni ( burze wyrywają drzewa z korzeniami, jak zęby trzonowe. Czy ziemię to boli?), są mi dziś obce. Tym długim opisem moich pogodowych zmagań kończę spotkanie z wierszem. Pozdrawiam serdecznie.
  23. Dziad twój, gdy był młody, zębami rwał kamienne mury. Oścień wbijał w stalowe płyty, wypijał rzekę spienionej wódy. Po ulicy szmer słyszał cichy: to ten szalony, wielki El-Nino. Świat miał u stóp? Tu, konsternacja. Poznał dziewczynę, na imię miała: Eli-Minacja. :)))))))) ciąg dalszy wszyscy znają
  24. nie chwyciłem wiersza, ale wychwyciłem ponure zestawienie - seks i kakao - i z odrazą, co zrozumiałe, pytam: co autor miał na myśli, budując frazę: kakaoseks? tak pytam, z nudów.
  25. mi :), też szkoda, jak widzę bidulę odpadająca od meblościanki. a oszczegałem, oszczegałem: bez drabiny, nie rób tego kobieto, nie rób. stołek i krzesło to chwiejna konstrukcja... oszczegałem. :)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...