Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Almare

Użytkownicy
  • Postów

    1 184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Almare

  1. Almare

    orgazm

    Polszczyzna jest mało precyzyjna. Orgazm - rodzajem męskim! To kompletne nieporozumienie i dowód na dyskryminację i dominację ( kogo, przez kogo wiadomo) oraz maskulinizację języka. Skandal! Po małych korektach wersja poprawna, w pełni. zapisałem się na aerobik i na jogę z elementami feng-shui mam przecież ułożony dom i kwiaty przycinam regularnie zmieniam pościel przed wyjściem depiluję się i trzy razy w tygodniu chodzę na masaż w salonie on ma takie długie palce wciera we mnie orientalne olejki rozprowadza nimi dobre intencje szepcze - gdybyś kiedyś chciał i kiedy jestem pełny mówi - jesteś głośny SOrrrrrrrrry autorze, ale pogodnie i żartobliwie mam dziś już od rana. To z powodu wielbiciela Riana z Gisa. do wiersza: tak sobie, nie porwał. Nie umiem odczytać intencji autora - sarkazm, czy podziw, zazdrość, czy kpina? Dlatego moja wersja jest bardziej jednoznaczna. :))))
  2. Almare

    Dla Walentynian

    Fajnie jest płakać z miłości. Tak myślę. :))) Pozdrawiam.
  3. Almare

    Dla Walentynian

    Staram się, Aniu. :))))))) Pozdrawiam serdecznie.
  4. Almare

    Dla Walentynian

    J.Kofta, moim zdaniem, to nasz czwarty wielki poeta romantyczny. Pozdrawiam. :)
  5. Almare

    Dla Walentynian

    Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
  6. Almare

    przesilenie

    Jako walentynkowy wiersz, akceptuję. Poetyckiego oddechu z prawdziwego zdarzenia w wersach mało; ale radzisz sobie ze słowem i to jest szansa na oddech pełną, wezbraną od poezji piersią. Trenuj przeponę. :))) Pozdrawiam walentynkowo - kochajmy się.
  7. Almare

    Dla Walentynian

    Dziękuję, za dobre słowo. Wierszyk baaaardzo leciwy, powstał po przeczytaniu wiersza J. Kofty pt. "Trzeba marzyć", jako nieudana( co oczywiste ) próba dialogu, konwersacji poetyckiej - wiersz za wiersz. :)))
  8. Almare

    Dla Walentynian

    Po co nam świat a jeżeli tak się zdarzy że przyjdzie miłość nie rwij kartek z kalendarza zatrzymaj czas otul serce ciepłym szalem i zrób tak by zawsze razem były słowa dwa - kocham cię świat jest po to by móc marzyć by zjawiła się miłość wiał ciepły wiatr wódkę pili poeci ja tu a Jonasz tam z czterech gwiazd kapią słodkie łzy zjawiła się miłość a w niej ja i ty Pozdrawiam wszystkich Walentynian.Kochajmy się, tylko to warto.
  9. Almare

    z-obrazowana myśl

    Takim wierszom, w tym dziale, mówimy stanowcze: nie!
  10. Zaintrygował mnie odważny tytuł ( choć wolałbym w nim głowę niż łeb ) wszedłem i... niestety, reszta słaba. Pozdrawiam
  11. dałabym: wyszło przez dziurkę od klucza ukradkiem --- wyszło a pościel snem pachnie ładnym uzasadniam: - tematem wiersza mógłby być sen - we śnie - o szczęściu, które ( bure, ponure ) poszło było sobie w świat. Został tylko sapach snu w pościeli ładny - tego snu o tym szczęściu, właśnie! :))) - wierszach sennoszczęśliwych lub sennonieszczęśliwych wersów cyt. "zaspałam szczęście przyznaje szczerze" nie powinno być, toć to prawie Szczebrzeszyn szczerzy zębiska w pełnej krasie. Wiersz powinien być miękki, gładki - lekko miegielny, ulotny. Zapewniam, polszczyzna mimo twardości posiada głoski umożliwiające takie pisanie. Droga autorko, wiersz wymaga pracy, aby był piękny, cacy. Pozdrawiam
  12. Narysuj mi Baranka To jest skrzynka. Baranek, którego chciałeś mieć, jest w środku. Deska a na niej rysy które nie są liniami szkicu. Punkty ich zbiegu to gwiazdy które zabłysną, by wzrok już nie błądził. Opowiem ci pędzlem o dwóch butelkach przepełnionych odbitym światłem i tak bardzo pustych, że nie wzniesiemy toastu. Żadne z nas nie dotknie tego co w środku: kapsel utkwił za głęboko. Przymruż oczy a zobaczysz: nie ma owiec czarnych, ani białych, a Baranek jest tu- w kolorze Tak miało być? Niewiele to zmieniło, niestety.
  13. Almare

    Gepart

    gepart to gepard poetycki - o dachowca chodzi przecież, to takie oczywiste.
  14. Ogień gasi się ogniem. To całkiem stara metoda stosowana przez strażaków i dzikie plemiona w puszczach i pampasach... :))))))) Do wiersza: Należy poprawić błędy merytoryczne( patrz wyżej) i wyciszyć ęmocje. Pozdrawiam
  15. Almare

    świątecznie

    Znam wiersz. Zainspirował mnie w ubiegłym roku i coś nawet sympatycznego skrobnąłem. Pozdrawiam
  16. Almare

    media

    Ach, kto to mucha to uśmiech od ucha do ucha to seksapil przez ciuch wybucha kiedy pojawia się mucha i tylko złośliwcy mówią ropucha do wiersza: zachwytów nie wzbudza, manifestacyjnie i mało interesująco. Media to kanał ściekowy, w którym płynie wszystko, ale to odkrywcze nie jest. Banał kanał, jak to mówią.
  17. Almare

    samotni

    Wystarczy wyjść z pokoju i zagrać w piłkę z kolesiami. No, ale to dziś jest nie możliwe. Po podciągnięciu parametrów komputerów nowe pokolenia grać będą z awatarami. Ale się porobiło! Dzieło słabe, ledwo myśl jakaś... Pozdrawiam.
  18. Almare

    Szept

    Tytuł od czapy. Finito, powinno być finito lub the end - definitywnie i wykrzyknikowo. Reszta też do zmiany, autorze. Pozdrawiam
  19. Almare

    Droga

    Czyli moje "czytanie" wiersza było jak najbardziej subiektywne i odmienne od zamierzenia autora. Ale powtórzę: w moim przekonaniu to ogromna zaleta utworu znaleźć dla siebie coś, czego autor nie zaplanował. Swoista "podświadomość" twórcy :) W wierszu jest warstwa odnosząca się do macierzyństwa, do miłości matki do dziecka, zestawiona z obojętnością świata. Pozdrawiam.
  20. Almare

    Droga

    jak już, to "czym jest droga" można ją upersonifikować, ale bez przesady, w dalszym ciągu zbędny balast dla mnie, robi się z tego niezręczna klamra z końcówką wiersza, takie dramatyczne zawieszenie głosu, co nie najlepiej robi wierszom, ale to wciąż moje zdanie Przyznaje Panowie, mam z wierszem problem. Po przeczytaniu waszych uwag problem powiększył się znacznie i jestem w kropce. Zamysł był prosty - pokazać skraj drogi, dosadniej powiem - koniec życia peela, moment w którym zdaje sobie z sprawę z tego że ta chwila jest tuż, tuż, i przechodzi na drugą stronę skraju drogi - do krainy wiecznych łowów. Bezsenność tego nowego miejsca jest bezdyskusyjna - to fajna metafora, jak sądzę. Czy banalnie jest stawiać pierwszy krok w tej krainie? Być może. Rozważam usunięcie Boga z dzieła - przejście peela do krainy bezsenności, jest potwierdzeniem jego istnienia. Mam problem z pytaniem " czym jest". Obecność tego zawieszonego samotnego wersu, jak na razie jets mi potrzebna; są takie momenty, chwile, które wymagają prostych pytań, na które nie ma odpowiedzi, ale warto pytać mimo wszystko. Pozdrawiam, dziękuję Wam za uważne pochylenie się nad dziełem. ja bym chciał tylko wiedzieć, czy dobrze odczytuję, że owo "czym jest" (pomimo rozpoczęcia wersalikiem) jest kontynuacją tytułu. bo jeśli jest (a jeśli nie jest, to może powinno być?), to wówczas proponowałbym rezygnację z tytułu i rozpoczęcie w ten sposób: Droga, czym jest. wtedy otrzymujemy owo zamierzone pytanie na które nie ma odpowiedzi (chociaż cały wiersz jest niezłą próbą jej dania). pozdrawiam A. Moim zamysłem był powrót czytelnika do początku wiersza - zmuszenie go do zadania sobie tego pytania. To pytanie wprost - czym jest życie? Użyłem słowa "droga" - "życie". "droga" jako metafora "życia" jest pełniejsza, bo mieści w sobie historię losu peela. Droga - daje również nadzieję na kontynuację historii peela( co podkreśla znaczenie pytania), ale już w krainie bezsennej. Życie tej szansy nie daje. "Droga" jest bardziej uniwersalna od "życia" - czym jest? To ważne i piekielnie trudne pytanie. :)))))))
  21. Almare

    Droga

    Przepraszam, zupełnie się nie zgadzam z tą opinią. Dla mnie pytanie "Czym jest" odnosi się do wiersza i do podmiotu (w domyśle "Kim jest"). Dla mnie jest to piękny wiersz o początku macierzyństwa... Ale można inaczej czytać, i to jest wielka jego zaleta. Pozdrawiam. jak już, to "czym jest droga" można ją upersonifikować, ale bez przesady, w dalszym ciągu zbędny balast dla mnie, robi się z tego niezręczna klamra z końcówką wiersza, takie dramatyczne zawieszenie głosu, co nie najlepiej robi wierszom, ale to wciąż moje zdanie Przepraszam, zupełnie się nie zgadzam z tą opinią. Dla mnie pytanie "Czym jest" odnosi się do wiersza i do podmiotu (w domyśle "Kim jest"). Dla mnie jest to piękny wiersz o początku macierzyństwa... Ale można inaczej czytać, i to jest wielka jego zaleta. Pozdrawiam. Przyznaje Panowie, mam z wierszem problem. Po przeczytaniu waszych uwag, problem powiększył się znacznie i jestem w kropce. Zamysł był prosty - pokazać skraj drogi, dosadniej powiem - koniec życia peela, moment w którym zdaje sobie z sprawę z tego że ta chwila jest tuż, tuż, i przechodzi na drugą stronę skraju drogi - do krainy wiecznych łowów. Bezsenność tego nowego miejsca jest bezdyskusyjna - to fajna metafora, jak sądzę. Czy banalnie jest stawiać pierwszy krok w tej krainie? Być może. Rozważam usunięcie Boga z dzieła - przejście peela do krainy bezsenności, jest potwierdzeniem jego istnienia. Mam problem z pytaniem " czym jest". Obecność tego zawieszonego samotnego wersu, jak na razie jet mi potrzebna; są takie momenty, chwile, które wymagają prostych pytań, na które nie ma odpowiedzi, ale warto pytać mimo wszystko. Pozdrawiam, dziękuję Wam za uważne pochylenie się nad dziełem.
  22. Almare

    Droga

    dla mnie tyle: Zamykam półpłynne krajobrazy Kładę chłód na skroń Wokół cisza piękna i obojętność Niezdarny strumyk z potłuczonymi kolanami Uzdrawiany ciepłym dotykiem - synku, syneczku Zgarbione plecy przyjmują akord kamiennego wiatru "czym jest", cholera wie o czym jest, a jest zbędnym balastem a końcówka - pretensjonalna Przyjąłem uwagi, zastanowię się. Dzięki za komentarz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...