Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 685
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Trudny ten tekst. Zdarzyło się, że byłem przy śmierci bliskich mi osób... i jedyne, co mogę powiedzieć to: Nie wiem. Dodam tylko, że obecnie "proces przejścia" jest spychany jak na najdalszy plan i wręcz trywializowany. Dla mnie to smutne. Wręcz porażka człowieczeństwa. W świecie, w którym wszystko ma być łatwe, kolorowe i przyjemne, śmierć wadzi. Próbuje się ją więc wpisywać w powyższy schemat... często zupełnie bezrefleksyjnie. Pozdrawiam
  2. Dobrze by było. :) Podobnie jak z rzeczami materialnymi, to co wyjątkowe, bezcenne, jest rzadko spotykane, niestety. Często też ginie w zalewie pospolitości i można przejść obok, nie zauważając. Pozdrawiam.
  3. Fajna historyjka. Jako, że miłość została tutaj spersonifikowana pod własnym imieniem, pisałbym ją cały czas dużą literą - Miłość - jako imię. Pozdrawiam
  4. Kim byś była, Weroniko, gdybyś poszła inną drogą? Ślad imienia Twego zniknął, lecz zapomnieć Cię nie mogą. Żyjesz ciągle we wspomnieniach, choć mijają tysiąclecia, na krzyżowej drodze, niema, wciąż podchodzisz do człowieka. A gdy on otworzy oczy, znów zdejmujesz z głowy chustę, by współczuciem go zaskoczyć i zachować się po ludzku. Ścierasz pot i krew zakrzepłą, pełna bólu i cierpienia, jednym gestem trzęsiesz Piekłem i odkrywasz skrawek Nieba.
  5. Dziękuję bardzo. Również pozdrawiam :)
  6. Za to z karpiami żyję w zgodzie Choć są z innej beczki, walczę wciąż dla nich o drogę ucieczki.
  7. Generalnie, wszystko, co żyje, umiera. I tu paradoksu żadnego nie ma. Paradoksalne jest natomiast to, że świat nieożywiony też w jakiś sposób umiera, a życie, pomimo obarczeniu brzemieniem śmierci, a może właśnie dzięki niemu, na przekór temu obumieraniu się rozwija. Miejmy nadzieję, że tak mogą też rozwijać się poeci ;) Pozdrawiam.
  8. Kiedyś przedawkowałem słone paluszki... tak, wiem, że to nie na temat... miałem awersję do soli przez miesiąc chyba. Pozdrawiam serdecznie.
  9. Tak serio, to myślę, że czas jest bezduszny... jak kamienie. Istotne jest, co my z nim robimy i jakie te działania przynoszą owoce. W tym sensie, to rzeczywiście my go wypełniamy i w takim razie powstaje pytanie, czy on istniałby bez nas, jeśli nie, to bylibyśmy znów naczyniami, które wypełnia. Wydaje mi się, że np. dla większości zwierząt czas nie istnieje, chociaż podlegają jego prawom... z naszego punktu widzenia. Sorry za marudzenie :) Pozdrawiam :) @FaLCorneL Oczywiście, że wolno! Ten rym właściwie się sam narzucał. Jedyny problem w tym, że autor chciał coś nieco innego powiedzieć. Coś co było bardzo blisko (w sumie akceptowalnie), ale jeszcze niedokładnie to, więc rezygnując z dokładnego rymu, zdecydował, że ważniejsze jest przekazanie zamierzonej treści. :) Jak zapewne zauważyłeś, po Twojej uwadze pokombinowałem trochę i znalazłem, moim zdaniem, rozwiązanie najlepiej godzące formę z zamierzonym przekazem. Tak, że tego... Wielki Ci Dzięki za To :). Pozdrawiam serdecznie :) Czyli dochodzimy do źródła... dosyć skutecznie zasypywanego przez śmieci naszej cywilizacji. Również pozdrawiam :)
  10. Dziękuję bardzo. Również pozdrawiam To tak w dużym skrócie :) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam. Tak, to dokładnie ta sama sentencja :) Dziękuję i pozdrawiam z podobaniem dla komentarza :) A to sobie zapamiętam, bo to rzeczywiście zakrawa na cud, a wieloznaczność tego stwierdzenia otwiera całkiem spore możliwości interpretacyjne. :) Również pozdrawiam SL. :) Jacku... dziękuję za uśmiech :). Wybacz, ale nie mam siły dzisiaj układać rymowanych odpowiedzi na komentarze :) Wszystkiego Dobrego :) Dziękuję :) Pozdrawiam.
  11. Poeta - kometa, niezłe :) Reszta zresztą też :) Pozdrawiam
  12. Prawa, bardzoprawda. Przewrotność przeciwnika jest nieprzecenialna, a czas stoi w rozkroku po obu stronach. Raz przechyla się na lewo, raz na prawo - tik, tak, tik, tak. Pozdrawiam
  13. Drzwi można zamknąć z obu stron, ale z całości wynika oczywista prośba: Zostań. Całkiem niezły tekst, oparty na emocjach, które mogą być znane wielu czytelnikom. Mam jedną uwagę, obecnie unikamy zaimków w formie mą, twą, itd., brzmią dziś one nieco sztucznie, nienaturalnie. Myślę, że szczególnie z opisywanej sytuacji, gdzie silnie grają emocje, żadne z uczestników, żadnego z nich by nie użyło. I chociaż nadal jakoś tam funkcjonują w języku (szczególnie poetyckim, gdy lepiej wpisują się w rym lub rytm), to niektórzy dość pogardliwie nazywają je mątwami. Pozdrawiam
  14. Jakaś ogromna osobista tragedia przebija z tego krótkiego tekstu. Pozdrawiam
  15. Wiersz ciekawy, ale interpunkcja do poprawy. Pozdrawiam
  16. Memento mori - warto, bo ludzie, wbrew pozorom, bardzo łatwo zapominają. Pozdrawiam.
  17. Z różnej gliny ulepieni, jak podobne dwa naczynia, (s)potykamy się na ziemi, co jest czyjaś lub niczyja. Ciała nasze bardzo kruche czas, złośliwiec, ciągle zmienia. Napełnieni jego duchem, wciąż pragniemy wypełnienia. Jedno w drugim się nie mieści, chociaż trawią nas marzenia. Choć tak bardzo chcemy treści, pustka wnętrza nas przepełnia. Młot historii ponad nami i nad naszym światem kruchym, jak konkretnie nam przywali, to zostaną z nas skorupy. Więc czy jesteś made in China, czy ludowym gwizdkiem z gliny, wazą z saskiej porcelany - ciesz się życiem, daj żyć innym.
  18. To prawa z prawą, tutaj przeważnie nie ma problem, ale lewa z prawą... próbowałem, da się, ale pojawiają się trudności. Alegoria alegorią, ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić nóż z widelcem "krzyżujące dłonie". I na dodatek dokładnie w tym momencie zauważyłem, jak bolesne jest to sformułowanie samo w sobie. Poza tym, to bardzo fajna i pouczająca bajka. Pozdrawiam
  19. żyć będzie w zgodzie? To chyba jednak niemożliwe. Prędzej się łyżka z cukiernicą dogada 🤣
  20. Może dlatego, że to nie jest portal "blogerski", a dedykowany poezji i literaturze. Wydaje mi się nawet, że takie działania są zabronione przez regulamin strony, ale nie jestem pewien. Możesz upewnić się, pisząc do Administracji.
  21. Ale się napisałeś! Moim zdaniem stanowczo za dużo powtórzeń w tym tekście. Mówiąc szczerze, czytając, miałem w myślach jeden obraz, chłopów z okolicznych wsi buszujących wśród trupów i rabujących, co się zrabować jeszcze dało. I czekałem, że może też wpadłeś na taki pomysł, ale się nie doczekałem. Nie wyszedłeś poza schemat. A co do faktów. Pod Grunwaldem zginęło ok 14 tyś. ludzi. 8 po stronie krzyżackiej i 6 po przeciwnej, więc pobojowisko było usłane trupami różnej maści. A tak na marginesie Polacy, to naprawdę ciekawy naród. Większość przyznaje się do katolicyzmu, a w tamtym czasie doprowadzili do upadku jedynego w historii państwa, którego teoretycznymi podstawami funkcjonowania miały być prawa i zasady katolicyzmu. W kilka wieków później dość skutecznie powstrzymywali Niemców przed zniszczeniem Stalinizmu, który był ich największym wrogiem. W konsekwencji na swoją zgubę. Pozdrowienia.
  22. Całkiem niezły wiersz, chociaż inwersje i dwukrotnie powtarzający się rym do się i bardzo mu bliskiego fonetycznie cień, nieco zakłóca odbiór w moim przypadku. Pomimo tego jest OK, podoba się :) Stan może nieco niefajny, ale nie mam problemów z interpretacją. Odbieram wiersz jako opis osamotnienia, nie wchodząc w głębsze szczegóły. Pomimo powyższych uwag, tekst zrobił na mnie dość duże wrażenie. Pozdrawiam
  23. Okrzyknięta Chrystusem Narodów, Ty się znowu układasz na krzyżu interesów Wschodu i Zachodu? Właśnie teraz, gdy jesteś na prostej linii pomiędzy nimi, w mirażu złotym powozem jedziesz po moście. Pamiętasz, jak sypiałaś pod mostem?
  24. Świetny! Pozdrawiam serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...