Sylwester_Lasota

Enjoy :)

A tak przy okazji (niewielka): ...wszak najgroźniejsza czarownica ma czarodziejkę gdzieś pod spodem. Alicja Majewska, nęcidło :))) Miłego dnia :)

Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija. St. Jerzy Lec Ale rozumiem PL, mam podobne doświadczenia, niestety. Pozdrawiam serdecznie :)

@Gizel-la Dobre! :) Uśmiechnęło mnie. :) Pozdrawiam

Początek niczym u Mickiewicza, a potem... potem, to już Alicja. :) Z przyjemnością, jak zwykle. Pozdrawiam :)

Taaa :))), chociaż to chyba szło w odwrotnej kolejności... :). W takiej, to by było: Postaw się, a zastawa się posypie ;)

sypie na miasto niepowtarzalność płatków wybiela beton

I wywołali z lasu Sylwestra, Co na tej stronie kiedyś zamieszkał, I nic innego teraz nie robi, Tylko kolejny wierszyk sposobi. Prosty, jak zwykle, bez fajerwerków, By go zrozumiał każdy bez przeszkód, Trochę popierprzy, nieco posoli, Strofę za strofą, składa powoli. Szuka pomysłów wśród innych wierszy, Raz nie ostatni ani nie pierwszy, Rymy dobiera, sylaby liczy, by w nowym roku zdrowia Wam życzyć. 😀

zwracał się do niej moja najdroższa nie wspominając nigdy o kosztach gdy przekroczyła nadmiernie budżet to karminowe kupił jej róże a gdy się w końcu zupełnie spłukał usłyszał od niej że jest nie chcę bankruta

Dokładnie.

Tiaa. Niektórzy nawet dwa razy powtarzają tytuł. Dobre to Twoje, podoba mi się.

ostatni listek w koronie polnej gruszy wspomnienie wiosny

@et ceterajestem w polu. I to tyle. Co widzi Czytelnik, to już zupełnie inne historie. Pozdrawiam :)

Rozbawiłeś mnie :)

Jestem pod ogromnym wrażeniem. Również pozdrawiam :)

Trochę to ogładzić i wiersz gotowy XD

@Wędrowiec.1984 Jedzenie w miejscach publicznych powinno być zakazane w trosce o głodnych. Ty nawet jak piszesz prozą, to rymujesz? 😮 Pozdrawiam.

Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty. Ani miłość kiedy jedno płacze A drugie po nim skacze. Miłość to żaden film w żadnym kinie Ani róże ani całusy małe, duże. Ale miłość - kiedy jedno spada w dół, Drugie ciągnie je ku górze. Zanim Pójdę, Happysad Prawdziwa Miłość nigdy nie jest banalna. Problem w tym, że wiele tak zatytułowanych utworów nie traktuje wcale o niej, ale o dupie Maryni. I to są najczęściej prawdziwe banialuki. Pozdrawiam

Mi wszystko pasuje :) Do poczytania :) Pozdrawiam

Noo rzeczywiście al dente :) Pozdrawiam.

Wiatr zmian wieje Świat się dzieje, Choć nadenta Ma orkiestra Dyrygenta. Lecz szlag z takim Dyrygentem, Co ma ręce Już obcięte I do tego Ich nie słucha, Bo jest głucha Grucha. Ugh :)

Czasami nawet w czyichś ramionach bywamy samotni. Trzymaj się.

Zespołów muzycznych, drużyn sportowych itd., itp. I tu nam powraca paradoks statku Tezeusza :))). Również pozdrawiam.

Jak to mówio, ludzie przychodzą, ludzie pdchodzą, a korpo jedzie dalej. Pozdrawiam

Pomimo całej, podkreślonej na końcu przez Autora, absurdalności tekstu, to powyżej wygląda mi na przypadkowy błą. :) (prześlizgnął?) A tak w ogóle, to znam ten stan :). Czasami samo się pisze... i czasami nawet z sensem ;) Pozdrawiam :)