Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 258
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Oxyvio, nie mam najmniejszego zamiaru Cię irytować, ale biorąc pod uwage jak bardzo udzielasz się na tym forum, to pomyślałem, że może być irytujące ciągłe powracanie do wiersza, który nie szczególnie przypadł Ci do gustu. wiesz, ostatnio spotkałem jakiegoś Węgra. pomimo, że mieliśmy ogromne problemy z komunikacją, zrobił na mnie wrażenie człowieka sympatycznego i inteligentnego (w każdym razie na pewno nie głupiego). cudzysłowy- tu mnie zaskoczyłaś. to Twoja przeglądarka ich nie wyświetla? co do Prawdy - myślę, że jednak nie wychodzimy poza wiersz. przecież pojawia się w nim to "Światło Prawdziwe", od którego blisko do tego co nazwałas obiektywną prawdą. moim jednak zdaniem, to Światło przenika wszystko, a my jesteśmy w stanie dostrzec jedynie jego część. przetwarzając przy tym, to co odbieramy zmysłami, często wypaczamy jego sens. piszesz: ...[u]"dla każdego człowieka[/u] (i nie tylko) istnieje osobna prawda: to, co on odbiera zmysłami, przekształca własnym rozumem i uczuciami, porządkuje, klasyfikuje, na czym buduje własne poglądy i refleksje (one też są dla nas naszą prawdą)". - w pewnym sensie zgadzam się z Toba ponieważ uważam, że gdy człowiek twierdzi, z całym przekonaniem, że coś jest prawdą, to dla niego jest to prawdą, choćby nie było zgodne z prawdą obiektywną, ale tylko w tym sensie, że nie jest to kłamstwem, bo, niestety, prawdą wtedy To nie jest. dalej piszesz: "Nic nie jest obiektywne i nie ma dwóch istot, które "widziałyby" i "myślałyby" tę samą prawdę"- gdyby tak było istotnie, gdyby nasze światy nie pokrywały się częściowo ze sobą, nie zazębiały się lub chociaż nie stykały, to nie możliwe byłoby jakiekolwiek porozumienie, jakikolwiek kompromis, jakikolwiek dialog. dlatego uważam że jednak konieczne jest ciągłe poszukiwanie tej Twojej Prawdy Obiektywnej lub tego mojego Światła Prawdziwego, które w gruncie rzeczy mogą być tym samym. p.s. co wiersz to filozofia ;).
  2. no dobrze, to ja tu wyszedłem na osła, ale czemu dostało się innym czytelnikom??? raczej wszyscy nie mogą się mylić.
  3. Akurat pech chce, że w moim zbiorku nie ma tego wiersza - "Do tej, co zbyt wesoła" , jednak logika wskazuje, że tylko pierwsza strofa jest cytatem, ponieważ tylko ona jest podpisana, a tam pośladów nie ma. Jeżeli to jest przepisany cały wiersz, to jest to plagiat. A nawet jeśli - wbijanie paluchów pośladki to żenada, szczególnie mając blond pomnik na sobie. A "sztylet męskości" niemniej śmieszny jak "oczy duszy". w takim razie pozostaje mi tylko przeprosić zarówno Pana jak i Autora. co do wiersza, to również uważam, że tematyka iście siermiężna, jednak wykonanie całkiem niezłe. pozdrawiam.
  4. Panie Michale, a to chyba akurat jest cytat. jeśli cytatem można nazwać przepisanie całego wiersza : o. pozdrawiam serdecznie.
  5. Oxyvio, rozumiem, ale przecież w tym wierszu nigdzie nie ma nic o ludzkiej głupocie. nie ma też nic o tym, że peel chce uświadamiać ludzi. i, szczerze mówiąc, dopiero teraz zauważyłem, że cały czas, konsekwentnie, przypisujesz słowa Mistrza podmiotowi. może to stąd wynikła taka interpetacja. A Prawda? sprecyzuj co rozumiesz pod tym pojęciem. moim zdaniem to co jest jest. i to jest prawdą. niezależnie od tego jaką część tego spostrzegam. jeśli czegoś nie potrafię dostrzec, poznać, zrozumieć, to wcale nie musi koniecznie oznaczać, że tego nie ma. konsekwentnie idąc dalej, nieprawdą, fałszem jest to czego nie ma (gdybym twierdził, że to jest). to samo dotyczy wszystkich ludzi, stworzeń i wszyskiego co jest. to taki mój mały absolut ;). w tym sensie, zdaje mi się, ten mój "Nauczyciel" powiedział, że prawda jest dla wszystkich taka sama. nie wiem czy się ze mną zgodzisz, ale moim zdaniem jednak nic nie jest aż tak oczywiste. prawda może być jedna dla wszystkich. różne natomiast mogą być poglądy (słuszne lub nie) i racje (zależne od punktu widzenia, doświadczenia, kultury, poziomu rozwoju, wiedzy, itd.) to na razie byłoby tyle i ... oczywiście zakładam, że mogę nie mieć racji... tak tylko staram się bronić mojego wiersza ;). nie zdziwie się jeśli poirytowałem Cię na tyle moim komentarzem, że już nie odpowiesz, ale... było mi miło czytać Twoje komentarze. Pozdrawiam Serdecznie.
  6. Droga Oxyvio, spróbuje odnieść się do Twojego komentarza i odpowiedzieć chociaż na część Twoich pytań. ... Hmmm. A dlaczego naiwny? => bo to uogólnienie i stereotyp, a ja uważam, że stereotypy są naiwne (Cygan - złodziej, Polak - pijak, Świadek - porządny, itd, itp), ale to minn. dzięki nim nasz umysł usiłuje porządkować otaczającą nas rzeczywistość. ...A wyszło jak żalenie się peela na niewyuczalność ludzi... => a miał się żalić na własną niedoskonałość. Wcale nie twierdzę, że nie wolno pisać o Nim (kimkolwiek by On nie był). Nie ma tematów, o których nie wolno byłoby pisać. Dlaczego tak to przyjąłeś? => czy nie miałem napisać, że to nie jest o "Jego nauce"? Być może Twój wiersz jest o pisaniu wierszy => tak, jest! (też). "Mów prostym językiem Byś nie został odrzucony Przez Ludzi" - to sprawia wrażenie, jakby peel sądził, że ludzie są za głupi na język np. poetycki czy naukowy; => jeden człowiek potrafi postąpić raz mądrze, raz głupio. problem tkwi w skali i proporcjach. pewien profesor, prowadząc wykład powiedział: między obiektami zachodzą korelac... - tu się chwilę zamyślił- zachodzą zależności- skończył. jak myślisz, czy zmienił wypowiedź powodowany brakiem szacunku dla słuchaczy? "Jedno jest Światło Prawdziwe Co płonie dla wszystkich Tak samo" - to z kolei daje wrażenie, jakby peel uważał się za znawcę jakiejś obiektywnej, jedynie słusznej Prawdy, której głupi ludzie nie dostrzegają i trzeba ich oświecić; => wszystko jest odkryte dla wszystkich. jeśli czegoś nie dostrzegamy, to przez naszą niedoskonałość i przez nią staje się to dla nas zakryte. czy przed jakimkolwiek z odkryć nie istniały odkryte lądy, zjawiska, możliwości, itd? "Mów prostym językiem O tym co nie odkryte Dla Ludzi" - czyli pokazuj im to, czego te prostaczki nie widzą => aż dziwne, że nie zauważyłaś, że prostota jest dla podmiotu swego rodzaju cnotą (bardzo nie modne słowo). "Ciężarem dla mnie są Jego słowa, Trudna jest Jego nauka, Jak mówić mam o tym Czego nie widzę, nie słyszę, Nie czuję i nie dotykam?" - peel dostał więc bardzo trudną misję uświadamiania ludzi o czymś, co jego samego przerasta - można by pomyśleć, że chodzi tu o Absolut religijny (lub inny); => jeszcze nie uświadamia. jeszcze walczy sam ze sobą, jeszcze może się wycofać... a z tym absolutem, to dobrze kombinujesz, chciałem żeby wiersz ocierał się o mistykę, tylko nie rozumiem dlaczego z tak negatywnym nastawieniem. no i pointa: "Jak mówić mam o tym do Ludzi? Przecież człowiekiem jestem, A Oni takim nie wierzą." - ludzie nie wierzą człowiekowi, że posiadł uniwersalną, jedynie słuszną, Boską Prawdę (nie wierzyli w to Jezusowi ani żadnemu innemu Prorokowi, bo Oni byli ludźmi). => niestety, ludzie często nie ufają innym ludziom. często łatwiej jest im wierzyć w krasnoludki, bądź ufoludki, niż w drugiego człowieka. cóż mogę jeszcze dodać? chyba tylko tyle, że "nikt nie jest prorokiem we własnym kraju" ;) Pozdrawiam Serdecznie.
  7. za dużo enterow. nie podoba mi się martwa dusza i ostatni wers. poza tym bardzo smutny, niezły, a nawet dobry wiersz. pozdrawiam serdecznie.
  8. piękny wiersz. choć można jeszcze z nim trochę pokombimować by zyskał na autentyzmie. ech, gdybyśmy, ludzie, umieli tak sobie przebaczać, żyło by nam się o wiele łatwiej. pozdrawiam.
  9. Oxywio, przedstawiłaś tu dość powszechny, choć dosyć naiwny obraz tej hmm... grupy społecznej, z którym, w pewnych aspektach, trudno mi się nie zgodzić. może wiec, gdy przeczytasz jeszcze raz uważnie ten tekst, to, może, dojdziesz do wniosku, że wogóle nie pokrywa się on z tym co napisałas w tym komentarzu. zastanawia mnie też jeszcze jedno. jeśli można pisać o Marsie, Wenerze, Czarcie, Belzebubie, nimfach, rusałkach, można pisać o najciemniejszych barwach życia, i to w sposób pozbawiony najmniejszego śladu subtelności, to dlaczego pisanie o Nim miałoby być naganne??? a co do konkluzji wiersza. podmiot nie wywyższa się. jest tyko człowiekiem, częścią ludzkości. a czy opisy Twoich doznań, przeczuć, może czasem niejasnych, zawsze spotykają się ze zrozumieniem odbiorców? a nie spotkałas przypadkiem w życiu autorytetu, o którym mogłabys powiedzieć: "mój Nauczyciel"? choćby to był Pan od polskiego ;), a nie koniecznie Pan Bóg. przypuszczam, że wiele moich wierszy może Ci się nie spodobać, ale czy z tego powodu mam ich nie publikować? podobno Sienkiewicz na pytanie: jak zostać sławnym pisarzem?, odparł: "to proste. wystarczy tylko pisać to, co ludzie chcą czytać." tylko ja nie jestem tak do końca przekonany czy mi tak bardzo na sławie zależy. Czytelników jednak szanuje, czego potwierdzeniem jest, mam nadzieję, ten komentarz. Dzięki za cierpliwość i pozdrawiam.
  10. w związku z powyższym pozostaje mi tylko jedno: dopóki nie napiszesz jak poszło Ci na naturze, nie skomentuje żadnego Twojego wiersza, ani nie odpowiem na żaden komentarz. i życzę Ci żebyś połamał wszyskie długopisy ;).
  11. stehr, przepraszam, że z takim opóźnieniem odpowiadam, ale byłem zajęty obserwowaniem innego swojego wiersza ;). z logowaniem w tym czasie nie miałem problemów. no i ciekaw jestem co wyjdzie z Twojego, ambitnego projektu. mam nadzieję, że przed wysłaniem na forum podzielisz to jakoś ;). pozdrawiam.
  12. tu nie ma wielkich haseł... mam nadzieję. powtórki to nie przypadek - tak miało być. moim zdaniem, nie to jest piękne, co jest piękne, lecz to, co się komu podoba - rozumiem "nie lubię". i na koniec, zadał Pan, Panie Michale, fundamentalne pytanie. tylko nie wiem, czy ktokolwiek zna na nie odpowiedź. poza tym uważam, że ciekawsze jest pytanie: dlaczego? dziękując za odwiedziny pozdrawiam również. popełnia Pan błąd zakładając, że to co zgodne z intencją autora jest odgórnie w porządku wiersz - niestety na nie pozdrawiam dziękując za odniesienie się do mojej odpowiedzi na komentarz Pana Krzywaka, proszę o wyjaśnienie co to jest "odgórnie w porządku". opinię o wierszu pokornie przyjmuje. pozdrawiam wzajemnie.
  13. stehr, zadziwiaz mnie. drugim komentarzem rozbawiłes mnie do łez, a trzecim... Ty, Kurde, piszesz lepsze komentarze niż wiersze!!! (tylko się nie obraź, to miał być komplement). może spróbuj odwrócić ;). dzięki jeszcze raz i pozdrawiam.
  14. ani deka, ani deka... log też chyba to nie jest. odwzajemniając uśmiech pozdrawiam serdecznie.
  15. Oxyvio, ja prostaczek, daleki jestem od pouczania kogokolwiek bądź wskazywania jedynej słusznej drogi. jednak co do świadków, to nie wiem, czy nasz do końca rację. pewien profesor socjologii, nota bene, wychowany w środowisku katolickim (jak twierdzi, zna całą ministranturę po łacinie), jednak, zapewne przez lata komunizmu i doświadczenia życiowe, odsunięty od Kościoła, powiedział kiedyś, że gdy prowadzi rekrutację do firmy i ma do wyboru dziesięć osób o identycznych kwalifikacjach, a jedna jest Świadkiem Jehowy, to bez wahania wybiera tą jedną. ciekawe, prawda? zdarzają się też ogłoszenia w rodzaju: Świadków Jehowy zatrudnie. jeśli zaś o mnie chodzi, to nie, nie jestem. ani na szczęście, ani niestety. po prostu nie wierze w takie cudowne przemiany. jednak rozumiem tych, co szukają, nawet jeśli pobłądzą. w swoim otoczeniu nam kilku świadków. przynoszą czasem takie kolorowe gazetki. szanujemy się wzajemnie. tzn mam taka nadzieję. jednak, to nie jest wypowiedź żadnego z nich. bez śladu zagniewania, dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
  16. tu nie ma wielkich haseł... mam nadzieję. powtórki to nie przypadek - tak miało być. moim zdaniem, nie to jest piękne, co jest piękne, lecz to, co się komu podoba - rozumiem "nie lubię". i na koniec, zadał Pan, Panie Michale, fundamentalne pytanie. tylko nie wiem, czy ktokolwiek zna na nie odpowiedź. poza tym uważam, że ciekawsze jest pytanie: dlaczego? dziękując za odwiedziny pozdrawiam również.
  17. ja tam nie poeta ;) chociaż się nie uważam, czasem tylko coś mi się napisze ;). dzięki za komentarz. ta myśl... to zdanie jest naprawdę proste. jak widzę Ty lepiej niż ja pojąłeś naukę - znalazłeś prostszy sposób na wyrażenie myśli. jednak ten utwór, ponieważ powstał spory szmat czasu temu, zakorzenił się tak bardzo w mojej świadomości w tej formie, że trudno będzie mi w nim coś zmienić. nie mniej, wnioski z uwag zostały wyciągnięte... na przyszłość. pozdrawiam serdecznie.
  18. stehr, ten drugi "mix" to Twój? Świetny! ... a co do tego na górze, to "przyjemnie zamknąć oczy"... po przeczytaniu ;). miałem się trochę czepiac, ale wcześniejsze komentarze już mnie od tego pomysłu uwolniły. pozdrawiam serdecznie.
  19. ło jej! przecie z tego można by z dziesięć wierszy zrobic! początek bardzo dobry. gdzieś tak do motyla na czole. dalej różnie, ale przeważnie już gorzej. za duże nagromadzenie faktów, wątków, obrazów, moim zdaniem. no i jeszcze jest zakończenie. bardzo udane w tej nie poprawnej formie. pozdrawiam serdecznie.
  20. Mój Nauczyciel powiedział: "Mów prostym językiem byś nie został odrzucony przez ludzi. Zważ przy tym - tyle jest Światła w prostocie ile prostoty w Światłości. Jedno jest Światło Prawdziwe Co płonie dla Wszystkich tak samo. Mów o tym, co nie odkryte." Ciężarem są dla mnie Jego słowa, trudna jest Jego nauka. Jak mówić o tym czego nie widzę, nie słyszę, nie czuję i nie dotykam? Jak mówić o tym do ludzi? Prostym jestem, a ludzie takim nie wierzą.
  21. tak sobie czytam kolejny raz i tak sobie myślę, że bez pytajnika czyta mi się lepiej. pozdrawiam.
  22. kolejny absurd jaki dzisiaj czytam, ale ten chociaż dopracowany i urokliwy. pozdrawiam serdecznie.
  23. odpowiadam na Twoją prośbę, więc proszę, bez urazy. rym: kości - złości najzwyczajniej wydaje mi się zbyt trywialny i, w moim odczuciu, psuje początkowy, ciekawy, fragment wiersza. myślę, że odczucie to może być w moim przypadku bardzo subiektywne. dawno temu, mój kolega napisał taką rymowankę, w której m.inn. było: "z tej zazdrości policze ci wszystkie kości" i... chyba został mi uraz. mogę więc nie być obiektywny. jeśli innym to nie przeszkadza, to przyjmijmy, że tak jest. co do letniej części, to najbardziej podoba mi się fragment: "Do płuc wciągnę błękit oddechem wprost z nieba", a razi mnie spore nagromadzenie kolokwializmów (też, ostatnio, dość modne słowo), w rodzaju: "Osłabia mnie", "dostać bzika", "jakże mnie wkurza" oraz w niektórych miejscach, znów zbyt proste rymy. żebyśmy się dobrze rozumieli, jest w tym wierszu wiele ciekawych wersów, a odbiór psują mi jedynie szczegóły. mój komentarz możesz zaś traktować jako uwagi amatora, który poezję odbiera w sposób intuicyjny, nie poparty jakąś szczególną wiedzą. z drugiej strony... z daleka widać lepiej, a z doświadczenia wiem, że nie wszystkie komentarze bywają do końca szczere, choć czasami w dobrych intencjach. pozdrawiam i życzę choćby namiastki tej wymarzonej ucieczki, bo ja tu trochę zachowałem się jak to licho, przed którym chcesz uciec.
  24. wszyscy jesteśmy grzsznicy i... proszę mi tu się nie nabijać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...