Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 111
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    56

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. znam to! ... z teorii ;)... ale myślę, że "niemetalurdzy" mogą mieć problem z odczytaniem. pomimo to... ciekawy temat na wiersz. pozdrawiam.
  2. Pod śniegiem siwym śpi cierpliwa trawa. Przemykam po niej do tych lat minionych, gdzie mgliste szczyty i ulotna sława kuszą groszem upragnionym. A potem niesie mnie wspomnienie jeszcze do tej wiosny, co choć zwietrzała trochę, to jednak nadal spada ciepłym deszczem po moim smarkatym nosie, do lata, co mozolne i gorące, w krótkich gatkach, radośnie podkasane, znów boso biegnie po kłującej łące, pachnącej świeżym sianem, do tej jesieni, co się mieni kolorami, leśnych grzybów pełen koszyk niesie i obietnicą ciepłych dni wciąż mami, choć mgła snuje się po lesie, do zimy, co mrozem w policzki szczypie i skrzypi po śniegu płozami sanek, a ja sunę owinięty szalikiem, ciągnięty przez młodą mamę. Tak wolno, spokojnie płynie mi czas. Sławą się żadną nie chwalę, za groszem nie gonię już wcale, tylko czeszę wspomnień gesty las.
  3. a gdzie ten "Lament"? bo szukam i nie mogę znaleźć. komentarzami zaś przejmuj się umiarkowanie. każdy kiedyś jakoś zaczynał. żebyś widzała moje pierwsze wiersze... no, ale nie zobaczysz... bo nigdy ich nie opublikowałem. nie dlatego żebym wtedy tego nie chciał, ale dlatego, że nie było takich możliwości jak dziś. teraz też ich nie upublicznie, bo już widzę jaka to mizeria. ale pomysły czasami powracały i, czasami, doprowadzały do ciekawych rezultatów. więc i Ty się nie załamuj i pracuj, pracuj, pracuj... a napewno coś ciekawego z tego wyniknie. tyko cierpliwości. pozdrawiam.
  4. ja tam się NIE znam, i nie wiem o co chodzi z tym natchnieniem, ale... czy tam u Was wszystko w porządku??? pozdrawiam.
  5. Szanowni! ciekaw jestem czy wiecie co to jest problem? otóż problem jest to różnica (odległość) pomiędzy tym jak jest, a tym jak powinno być. rozwiązać problem, to przebyć drogę od stanu obecnego do stanu pożądanego. myślę, że przed autorką jeszcze daleka droga, ale dajmy jej szansę. spróbujmy odnaleźć coś pozytywnego... no w tym utworze, to może rzeczywiście trudno, ale może w fakcie, że uczyniła ten pierwszy, może przedwczesny, może pochopny, może nie przemyślany, ale jednak pierwszy krok by być z nami. a problemy? no cóż, problemy są po to by je rozwiązywać. czego autorce i nam wszystkim życzę.
  6. szczero, aż boli (struną po umyśle) - zadrżały moje palce na klawiaturze, ale nie będzie bolało - nic dodać, nic ująć. pozdrawiam. szczerze!
  7. przecztałem pozostałe, opublikowane tutaj przez Ciebie, wiersze. ten, choć niedoskonały, jest rzeczywiście najlepszy. tak to ma znaczenie o czym piszesz, ale myślę, że najważniejsze jest to, jak Ty na to patrzysz. ten strumień, który przez Ciebie płynie, któremu pozwalasz płynąć bądź nie. to, moim zdaniem, nie temat, nie techika lecz właśnia ta pewna wrażliwość jest najważniejsza i wymaga najwięcej pracy. ciesząc się, że się nie podajesz pomimo wielu krytycznych uwag, takiej wrażliwości chciałbym Ci życzyć... a reszta powinna przyjść z czasem.
  8. ot i technika się wdarła do poezji. moim zdaniem nie ma takiego dołka, z którego nie dałoby się wyjść. ciekawa mieszanka graficzno-komputerowo-budowlano-depresyjna. jeśli dobrze odczytałem oczywiście. pozdrawiam.
  9. skąd ten cytat? byłbym wdzięczny za informację. pozdrawiam.
  10. Marku, "absolutną rację"? jedynie szukam drogi, a Twój wiersz wzbudził we mnie takie myśli. jeśli te przemyślenia mogą Ci się na coś przydać, to dobrze, ale absolutnie nie zamierzam mieć "absolutnej racji". przychylam się do propozycji Stanisławy. pozdrawiam.
  11. no, nie wiem. wydaje mi się... to zaczy, myślę... znaczy, jestem przekonany, że pomysł porównywania się do szarego, zimnego kamienia jest nie najlepszy sam w sobie. tym bardziej, że ręka na nim ;). pomimo to jest coś w tym utworku, ale, jakby tu powiedzieć, jakiś tuning by mu się przydał. warsztat może? pozdrawiam.
  12. miałem się czepiac, ale po przeczytaniu komentarzy już nie będę. po prostu nam podobne odczucia jak moi poprzednicy. od siebie dodam tylko: ech, marzenia! a tu rzeczywistość wali obuchem w łeb... i trzeba z tym jakoś żyć... do śmierci. pozdrawiam.
  13. wiersz nie jest zagmatwany. doskonale go rozumiem, a czepiam się tyko po to by to co dobre stawało się jeszcze lepsze (choć lepsze jest często wrogiem dobrego). pozwolę sobie jeszcze na kilka uwag do tego co napisałeś. pierwsza: gdybym nie miał wolnej woli, nie mógłbym przekraczać przykazań. byłbym jak zaprogramowona maszyna realizująca jakiś zadany algorytm. to właśnie wolna wola umożliwia mi popełnienie grzechu, czyli złamanie przykazania. ta druga wersja, mówiąca o możliwości wyboru jest więc moim zdaniam, lepsza. po drugie: masz rację, wszyscy jesteśmy bożymi dziećmi, może być więc "syn", z tym że zbędne jest jak (i tak, moim zdaniem, byłoby lepiej). po trzecie: wątpię - nie wątpię! boję się, błagam o łaskę, ale nie wątpię! "jeśli to możliwe". gdyby Chrystus zwątpił, nie rozmawialibyśmy o tym teraz. po czwarte: "Twoja Wola", no właśnie, On nie wątpił, to ja czasem nam wątpliwości, bo jednak Nim nie jestem. po piąte: niektórzy. pozdrawiam.
  14. Odmień mnie Panie Zaczaruj na dobre => Bóg i czary to pewna sprzeczność. nie uważasz? sugerowałbym cud (bardziej boski) Choć dałeś mi wolę Bym żył z przykazaniem => bym mógł wybierać właśnie To jestem, jak syn Twój => tutaj skojarzyło mi się z Syn Twój, a przyrównywanie siebie do Chrystusa zakrawa co najmniej na nieskromnośc Gdy wątpię w przesłanie => a tu wyszło mi, że Syn wątpi... Lecz nadal nie umiem Podążać swą drogą => ja tam swą umiem. Jego zaś nie zawsze I podnieść się z krzyżem Tak, jak inni mogą => wielu, wielu się nie podnosi, wielu potyka się próbując zrzucić krzyż z barkow i... też się nie podnoszą to tyle uwag. pozatym uważam że jest to niezły wiersz, o ciekawym przesłaniu, pod względem technicznym napisany zupełnie poprawnie. pozdrawiam serdecznie.
  15. wybacz, że nie będę tak kurtuazyjny jak Pani Anna, ale chciałbym być szczery. zgadzam się, że modlić się każdy może tak jak potrafi i jest to wyłącznie sprawa pomiędzy nim a Panem Bogiem. Ty jednak opublikowałęs wiersz, a ja mam prawo się do niego odnieść. po pierwsze, moim zdaniem, niepotrzebnie zaczynasz strofy od I. bez tego byłoby lepiej. po drugie, stosujesz bardzo nieudolne rymy, które mogą zrazić czytelnika. rymowanie to duża sztuka, jeśli jednak nie wychodzi, to czasem może lepiej z niego zrezygować. po trzecie, ta Modlitwa momentami graniczy z prymitywną naiwnością. jednak, żeby być całkiem szczerym, muszę dodać, że: po czwarte, jest w tym wierszu kilka naprawdę bardzo dobrych wersow. i w końcu,po piąte, z mojego punktu widzenia, godny pochwały wybór tematu. mam nadzieję, że nie zniechęciłem Cię, bo chciałbym jeszcze coś Twojego przeczytać. pozdrawiam serdecznie.
  16. zapewne nadinterpretowałem. chodziło mi o to, że wielu piszących może mieć podobny do księdza Kopernika dylemat: publikować, czy nie publikować. tym większy jeśli to co piszą może zminiać lub... utwierdzać porządek świata. tak mi jakoś się skojarzyło. pozdrawiam.
  17. potrzebny jest nastrój na nicnierobienie czekolada wydaje się wyborna uczucia odwzajemniane ku radości głupiego pomyślne wiatry głaszczące po głowie potrzebne jest miejsce stóg siana z gwiezdnym baldachimem wieża z kości słoniowej to nie jest żadna sugestia. tak mi się przecztało. podoba mi się tutaj nastrój i miejsce na nicnierobienie. trochę mnie razi radość głupiego. pozdrawiam
  18. "słowo zapisane, nieszczęście murowane". Kopernik dobrze o tym wiedział. a ten poemat to chyba trochę też sam o sobie. tak, czy nie? pozdrawiam.
  19. pod względem treści, ostatnia tak, wcześniejsze, niestety, nie. jak dla mnie za dużo kryminału. większość ciągle jednak schodzi w sposób naturalny albo ginie w wypadkach... i to też powszednieje. tak to wygląda z mojej strony. pozdrawiam.
  20. osobiście nie mam nic przeciw "sylwek", ale też uważam, że kultura do czegoś zobowiązuje. co do następnych wierszy, to ich u mnie dostatek. jednak mam pewne problemy techniczne, więc narazie przeważnie czytam. obiecuje jednak, że jeśli tyko będzie taka możliwość, to będę coś wysyłał. co do równości wieku, to myślę, że w stosunku do użytkowników tego forum, a ogólniej, do użytkowników internetu, rozsądniej jest zakładać, że mają Oni ok. 5-85 lat, bez względu na to co o sobie piszą. co nie zmienia faktu, że wszyscy możemy być kolegami i mówić sobie na ty. pozdrawiam.
  21. klasyczna bajka. moim zdaniem pod każdym względem dobrze napisana. jedynie mógłbym sobie i innym czytelnikom życzyć więcej takich utworów na tym forum. kłaniam się nisko i pozdrawiam serdecznie.
  22. to ja Ci bardzo dziękuję, Piotrze (że zauważyłes...). pozdrawiam serdecznie.
  23. poezja jest wśród nas! jeździ tramwajem. ode mnie plus dla tego wiersza. pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...