Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 115
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    56

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Moim zdaniem Taka inwokacja nie może być Aż tak niedopracowana. Pozdrawiam.
  2. No i wyszła rozprawka, z której treścią trudno mi się nie zgodzić. Jednak pod względem artystycznym utwór, niestety, kuleje. Bardzo. W zasadzie, mam wrażenie, że jest bez... nóg. Pozdrawiam.
  3. dałeś mi skrzydło jedno bym lotów nie miał zbyt śmiałych a może bym bliżej bywał Ciebie a ja niczym przekorny źrebak dziś znów swoje grzebię kopytkiem w błotku
  4. starość jest godna szacunku nie przez wiek, lecz przez mądrość i doświadczenie - czy jakoś podobnie. Interesujący wiersz, przypomniał mi moją babcię, która odeszła wiele wiosen temu dobiwszy prawie do setki. Pozdrawiam.
  5. Jak na początek, to jest naprawę nieźle. Myślę jednak, że zmienił bym ojca na Ojca, nadało by to utworowi mocniejszego wyrazu, a ojciec jest na tyle osobisty, że dla większości czytelników jego obraz może być mało wyrazisty. Pozdrawiam.
  6. Są fragmenty, które do mnie bardzo przemawiają, są inne, które trochę mniej, są i takie, nad którymi zastanawiam się czy są tu konieczne, ale ogólnie za całość plus. Pozdrawiam.
  7. Przykro mi, ale, w moim odczuciu, logicznie nie trzyma się kupy. Pozdrawiam.
  8. Jest wiersz - i to jest najważniejsze. Pozatym podoba mi się zastosowana metaforyka. Pozdrawiam.
  9. zajrzyj, proszę, do swojej "przyjaciółki" w warsztacie, bo coś mi się z nią przydarzyło, czego jak dotąd nie mogę sobie wytłumaczyć.
  10. konia z rzędem temu, kto mi wyjaśni jak się tu znalazłem. chciałem dodać kolejny komentarz pod wierszem w p, a wylądowałem w warsztacie :))).
  11. Dobrze, że choć tytuł! Miło mi Cię gościć- pozdrawiam - baba e tam, nie tylko tytuł :). z lenistwa nie nasilałem co jeszcze. łatwiej było napisać co nie ;). odpozdrawiam równie serdecznie.
  12. cicha nieśmiała wciąż się wahała wejść czy zostać za drzwiami wstrzymałam oddech => już w tej strofce daje się zauważyć nadzieję pl, że Ona, choć w odczuciu pl wahająca się, przyjdzie, daje się to zauważyć w tym wstrzymanym oddechu weszła => czyli to Ona przychodzi do pl, to Ona wybiera bez powitań zbędnych słów i gestów => tak po prostu... stara przyjaciółka wierna i dyskretna => jak tylko najszczersi przyjaciele potrafią została w moich oczach => to można zinterpretować jako: choć odeszła, jest ze mną samotne kąty pokochałam => pomogła mi oswoić samotność milczałyśmy obie => Jej natura potrafi przemawiać milczeniem... i to skojarzenie ze szczerą przyjaźnią a ona rozlała się pokojem spod powiek => pokój, wyciszenie, miłość, znak pokoju, niebieskie oczy, Niebo... potoczyły się łzy na policzkach => czyje te łzy? jej czy pl? moim zdaniem pl... wyschły => wtedy to Jej zasługa rozradowała się dusza i odtąd => tutaj ta dusza, na która ktoś już zwrócił uwagę, bo jeśli pl cały czas mówi o sobie, to można było w tej konwencji utrzymać... rozumiemy się jak nikt - ona i ja dojrzewam duchowo uczę się żyć => ... tym bardziej, że tu jest o dojrzewaniu duchowym, co jest ok, moim zdaniem na nowo bez lęku w ciszy nadzieja poza horyzont patrzy i serce słyszy => a serce poraziło mnie dlatego, że jeśli w czasach, gdy uważano je za siedlsko duszy, taki zapis był jak najbardziej uzasadniony, to dziś, ponieważ kojarzy się z czerwonym kształtem z walentynkowej pocztówki, trywializuje jedynie treść tak to mniej więcej widzę. życzę w ten wielkanocny wieczór dużo wiary, nadziei i miłości na... zawsze :).
  13. uderzyło mnie w tym wierszu to, że, po wyrażeniu pragnienia odrzucenia wiary, życie pojawia się po śmierci. czyżby freundowski błąd? a może genialny zabieg artystyczny??? a co do rymowania... dobre lubię :). pozdrawiam.
  14. no dobrze, przychodzi po cichu, odchodzi ostatnia. wydaje mi się, że nie mam problemów z interpretacją, mimo to uważam, że można by jeszcze trochę nad tworem popracować. bodaj najbardziej mnie poraziło występujące na końcu serce. pozdrawiam.
  15. tym razem, jak dla mnie, trochę za bardzo wyliczanka. ale tytuł świętny ;) pozdrawiam.
  16. panie M. (a byliśmy już na ty ;), ech ta pamięć, też z tego świata), w takim razie to jest świetny wiersz, niewykle odkrywczy, w jasnym świetle ukazujący tendencję świeckiego przeżywania i komercjalizacji Świat oraz konsumpcjonizm w galopie pożerający ostatnie ostoje sfery sakrum. tak to wszystko prawda, z tym, że takie spojrzenie jest już tak powszechne i oklepane, że... szkoda słów. jeśli widzisz tłumy, które wypełniły dziś kupony i poszły do hipermarketow i widzisz je tylko takimi, to Twoje oczy rzeczywiście są ciągle zamknięte. pozatym, jeśli w Twoim domu Biblia nie leży zakurzona na półce, co można wywnioskować z cytatów i nawiązań, które pojawiają się w Twoich wierszach, to dlaczego uważasz że w innych domach jest inaczej? uważasz, że jesteś lepszy od innych? szkoda. owszem takie ujęcie tematu, jak w wierszu, jest z pewnych względów, bardzo wygodne ponieważ większość odbiorców bardzo chętnie zgodzi się na taki obraz, mówiąc: prawda, prawda, poklepią przy tym po plecach, pochwalą, bo przecież sami to wszystko widzą. i tu rodzi się mój bunt. zbyt oczywiste jest, że na to właśnie liczyłeś. ja przecież też to widzę... i nie chce żebyś mi to wytykał. pokaż mi raczej to czego nie widzę. w tym tłumie... to zagubienie, tą tęsknotę za utraconą mistyką, to CIERPIENIE spowodowane ciągłym nienasyceniem fałszywie rozdmuchiwanych potrzeb, ten pożerający życie pęd, który niby ma życiu służyć, pokaż mi w końcu to, czego naprawdę nie widzę... pokaż mi, a nazwę to prawdziwą poezją. bo w takim ujęciu to jest tylko licha próba przypodobania się pewnej grupie czytelnikow. choć skuteczną, to jednak, moim zdaniem licha. a co do "krytyka", to uczę się od M. i strza ;). pozdrawiam Wielkanocnie, zupełnie nie komercyjnie ;).
  17. do domyślnego podmiotu lirycznego, który patrzy i opisuje: Człowieku! przetrzyj oczy! albo je otwórz... bo to co dostrzegasz jest jak martwa skorupka wielkanocnego jaka. ztym że nie można jej skruszyć żeby przekonać się, że w środku kryje się życie, jeśli surowe, lub pożywny pokarm jeśli gotowane. tu pomóc może jedynie szerokie otwarcie się... oczu. a Ty patrzysz i nie widzisz. dziękuję za życzenia i ze swej strony życzę owocnego przeżywania Świat, pomimo tego, o czym napisałeś w wierszu, co ową owocność spycha na dalszy plan... a przecież tych Świat tak niewiele nam zostało i... co rok to jedno mniej.
  18. dlatego, że w takim porównywaniu kryje się niebezpieczeństwo, że porównujący się dojdzie do wniosku: wszyscy są ode mnie lepsi, jestem do niczego - choć nie musi to być prawda, lub: jestem najlepszy, inni są mało warci - choć to, najczęściej, też nie będzie prawda. w obu przypadkach nic dobrego z tego nie wyniknie, a w sumie, to nie nam oceniać siebie i... bliźnich. to tyko moje zdanie :). pozdrawiam bardzo przedświątecznie i życzę Tobie Izbo, przede wszystkim, pokoju, tego wewnętrznego jak i tego na zewnątrz.
  19. Sylwestrze! ja oponuję, no ;o! no dobrze, już dobrze, wcale nie żartuję sobie z Autora, bo ja całkiem serio najprawdopodobniej mam to jakieś dyscośtam, tylko tyle, że w czasach kiedy się edukowałem raczej nikt o tym nie wiedział. trzeba było zaciskać zęby, powstrzymywać łzy, znosić poniżenie i... kuć. nie wiem, może na próżno, ale nie było zmiłuj. dzisiaj jest łatwiej, choćby z powodu edytorów ;). nawet z dysleksją można skończyć studia. mam nadzieję, że żartem nikogo nie uraziłem.
  20. rosómię bo jo tysz nórze borykaź ssie s eddytorem. seljo. a jakie kawały mi cazsami róbik ;). pozdrawiam bezbłędnie :).
  21. jak my wszyscy, jak my wszyscy... tylko niektórzy starają się bardzo to ukryć. czasami zastanawiam się, czy to jest głupota, czy mądrośc? pozdrawiam.
  22. nie wszystko, ale i ja coś tam sobie z tekstu wybieram. pozdrawiam.
  23. domniemuję celowość formy, ale uważam, że eksperyment nie powiódł się. nie robi wrażenia. pozdrawiam.
  24. o! znowu o pieprzu ;)... i jaka, pomijając złośliwości, ciekawa dyskusja z tego wynikła między Paniami. pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...