Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 856
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. jestem, jestem :). czytam i myślę, że pl postawił sobie ambitne, ale arcytrudne zadanie. niestety dla ogromnej części ludzkości ideałem jest silne zaciśnięcie powiek i poznawanie jedynie przez skórę. żeby było jasne :) dotyk, to najbardziej pierwotny zmysł, chociaż tak mi się wydaje ;). do poczytania.
  2. no właśnie, ale gdzie??? wszystko dzieje się w umyśle Czytelnika... chyba. jeśli mówimy o bajce oczywiście, bo w komentarzu, to już sam miałbym wątpliwości ;). pojawiają się dosłowności sprowokowane przez Jacka :). ale patrz Pan jakie reakcje? pozytywne :). ogólnie, świntuszenie jest chyba, kurcze, lubiane ;). pozdrawiam i do poczytania.
  3. Joanno :), cieszę się z uśmiechu. jedna Baba (i nazwanie jej tak na pewno nie jest dla niej obraźliwe ;)) na tym forum napisała mi niedawno, że dużo eksperymentuję :). możesz nie uwierzyć, ale ta bajeczka, to jeden z takich eksperymentów :). co prawda już leciwych, ale po raz pierwszy pokazała się światu, czyli jakby narodziła się na nowo :) Krysiu, z lekka się czerwienię :) no cóż, Dziękuję :) Kłaniam się Paniom i serdecznie pozdrawiam. Do poczytania :)
  4. 'z strachu' bardzo źle się czyta. kłaniam się i pozdrawiam :)
  5. Ładny, prosty wiersz. Jak dla mnie, bez ostatniej zwrotki lub w formie zbliżonej do Michałowej wersji. Do poczytania :)
  6. O! bajka :). Trochę nie podoba mi się gdy kotka zmienia się w kobietę, a potem znów w kotkę. Bajka traci przez to na kociości ;). Jest w tym kilka momentów, które widziałbym inaczej i kilka błędów, które moim zdaniem należałoby poprawić, ale pomysł i forma w sumie podoba mi się :). Pozdrawiam i do poczytania.
  7. Jacek Suchowicz: Drogi Jacku, ja nie przeczę, właśnie idzie o te rzeczy, a uwagi Twoje słuszne miało się kojarzyć z łóżkiem. Mówisz, że wąż teraz płacze, bo wśród gadów jest rogaczem? To zjawisko raczej nowe, ale czemu to ja powiem: Chociaż wąż był cały z... węża, nie nadawał się na męża, bo pod skórą w grubych łuskach kryła się jedynie pustka, w której tylko się kołatał jakiś Nietzsche, jakiś Platon, wolnej myśli kilka nurtów, no i śledzie bez jogurtu. To tłumaczyć chciał rusałce wodnik, kiedy się na pałce bez umiaru zabawiała, no i rady w nosie miała. Wodnik odszedł wtedy z kwitem, mrucząc coś pod nosem przy tym, że nie rozmiar, ni technika tylko to, co jej umyka da jej szczęście i spełnienie. Lecz rusałek nie odmienisz. W niespełnionej swojej chuci do wodnika teraz mruczy. I nie tylko. Często pięknie nawet sobie przy nim jęknie, a wężowi rosną rogi lecz on z tego nic nie robi. Nie przejmuje się tym wcale, to jest jadna z jego zalet. Więc nie wierzę żeby szlochał, bo rusałki on nie kochał. I to całe sedno bajki, a resztę niech porosną niezapominajki. kasiaballou: Dzięki, Kasiu, za czytanie :). Cieszę się, że coś mojego Ci się spodobało. Kłaniam się nisko i pozdrawiam wszystkich czytających.
  8. 'Nie gnij panna tak tej pałki' - rzekł raz wodnik do rusałki, która trochę zbyt swobodnie używała pałki wodnej. Wskakiwała na badyla, który coraz się wychylał, tak, że na nim się huśtała, aż się przy tym zaśmiewała. 'Weź się panna do roboty! Lepiej zostaw te głupoty, bo przez ciągłe to huśtanie jeszcze pannie coś się stanie!' Ale ona, zachwycona, wiewem pędu obleczona, rad wodnika nie słuchała, rada dalej się bujała. Coraz głębiej, coraz niżej, aż poczuła, że ją liże dreszcz po plecach. Ale co to?! pałka pękła... ona w błoto wpadła z jękiem, prosto w bagno. I choć wodnik ją zagadnął, i choć w mowie się wytężał, za morskiego wyszła węża.
  9. Michał, serio??? Co za odkrycie! Nooo dobra, żartowałem ;) a serio, to normalnie Cię nie poznaję w porównaniu z Tym sprzed kilku lat. w moim odczuciu na plus, bo lubię refleksy ;) i prostą formę, która ma szansę dotrzeć do szerszego grona. nie ma to nic wspólnego ze spłycaniem. mówiąc szczerze, to nawet myślę, że Głębia jest prosta :). kłaniam się i pozdrawiam.
  10. szacunek Panie Henryku :) kłaniam się i pozdrawiam.
  11. ... a trochę się szarpie, więc jeśli temat dość oklepany, to chociaż formą mógłby się bronić. pozdrawiam.
  12. poszarpany jakiś ten wiersz. są jednak fragmenty, które mi się podobają. szczególnie to mycie okien i sposób w jaki wiersz prowadzi do skojarzenia tej czynności z oczyszczeniem duchowym. pozdrawiam
  13. no proszę, fraszka :) właśnie przeczytałem wszystkie Twoje limeryki. miewasz pomysły :). zobaczymy jak tutaj będzie Ci szło. pozdrawiam.
  14. myślę, że to będzie bardzo dobry koniec tej nocnej sesji :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) zdrowia, zdrowia życzę p.s.: drugie 'jest' bym wyrzucił :) życie JEST piękne :)))
  15. może trochę odbiegnę od tematu :) przez długi czas, byłem przekonany, że musztarda jest saperska, a serek waniliowy, chociaż był wanilinowy, co akurat w tym przypadku znaczy prawie to samo ;). potem, gdy spostrzegłem swój błąd, prosiłem w sklepie o serek wanilinowy. teraz znów kupuję waniliowy ;). jest już dość późno, a właściwie to nawet wcześnie, więc CZUJĘ ;), że chyba powinienem iść spać :), ale jeszcze kilka słów o wierszu. w moim odczuciu jest smutny. podmiot, a właściwie pdmiotka :) lewituje gdzieś pomiędzy szarością codzienności, pokusą doznawania przyjemności, a potrzebą prawdziwej miłości. godna podziwu jest jej wiara w realność znalezienia przyjaznego miejsca na dwa nakrycia i zastanawia mnie, czy używając sformułowania "tego wieczoru", sama, świadomie lub nie, nie podważa jej dźwignią zwątpienia. kłaniam się miłego łikendu ;) i do poczytania
  16. może ;) różne są gusta i potrzeby :)
  17. "nie znany" chyba powinien być nieznany. poza tym, moim zdaniem, całkiem nieźle. pomijając to, że odczuwam pewną sprzeczność między tytułem (chyba jest całkiem do wymiany), a treścią, to utwór jest, klimatyczny, niesie sobą jakieś emocje, jakąś wyczuwalną tęsknotę i zdaje się być autentyczny. w sumie przeczytałem z przyjemnością. pozdrawiam i do poczytania :).
  18. hm, mam mieszane uczucia. z jednej strony, jest coś co mi się podoba, a z drugiej... czuję jakiś niedosyt. podoba mi się krytyka, jeśli dobrze zrozumiałem, bezkrytycznie powtarzanych wzorców, naśladownictwa, owczego pędu, czy jak go tam zwał. podobają mi się te modele osobowości, które determinują niejako postępowanie wypowiadających się osób, a jeśli są one narzucone odgórnie, to są od nich w sumie niezależne. myślę, że mógłby to być dobry utwór, jednak, tak jak wspomniałem, czegoś mi w nim brakuje, a najbardziej rozczarowała mnie banalna, sztampowa i jakaś taka nieprawdziwa pointa. kłaniam się i pozdrawiam. do poczytania :) p.s.: i brakuje paru przecinków, byłbym zapomniał ;)
  19. nieco zbyt prywatno-korespondencyjnie, jak dla mnie. brak w tym jakiejś ogólniejszej wartości, która usprawiedliwiałaby prezentację szerszemu gronu odbiorców. kłaniam się nisko i pozdrawiam.
  20. Skorzystałem, Pani Stasiu :) Dziękuję :)
  21. przepraszam, że się wtrącę. kontakt z osobą??? rzuć kamieniem na ulicy, a trafisz. jak nie, to stawiam wódkę ;). żartuję, bo nie piję, ale tak mogłoby to brzmieć. powszechność tego problemu, jest podobna do występowania opryszczki. świadomość zresztą też, czego chyba nie muszę wytykać. ot zimno mi wyskoczyło. z tym, że skutki społeczne niepomierne i tu, i tam lekarstwa nie ma. da się jedynie załagodzić pieczenie. myślę, że stereotyp alkoholika, jako śmierdzącego denaturatem menela, został już dawno obalony. myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że zjawisko to dotyczy wszystkich grup społecznych i zawodowych. sprzątaczek ,murarzy, cieśli, mechaników, artystów, lekarzy, prawników, pilotów, księży... i ich dzieci ;). jednak ciągle wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, że jeżeli np. jeden z jego dziadków był alkoholikiem, to on jest dda. choćby nawet go nie znał, choćby zmarł przed jego narodzeniem. i niestety to nie jest przesada. i niestety dda nie można przestać być. można jedynie jakoś sobie z tym radzić. pomocne może być uświadomienie sobie problemu, czemu mogą służyć takie publikacje jak ta powyżej. może nie najwyższych lotów pod względem artystycznym, ale z powodów, o których piszę, dla mnie cenna. pozdrawiam.
  22. Tencojepisze jest the Best :-). Pozdrawiam i do poczytania :-).
  23. Witam Panią, Pani Stasiu :-). Dzięki za uwagi. Później się nad mini zastanowię. Cieszę się z podobania, kłaniam się i pozdrawiam.
  24. no nie no! to ja jestem w szoku ;) ten wiersz tak długo wisiał bez żadnego komentarza, że już myślałem, że forum uznało go za gniot niegodny nawet poświęcenia chwili na zaznaczenie swojej obecności. trochę sprawę uratowała Kamertonka, ale i tak było mi trochę smutno, bo lubię to moje dziecię. zrobiłaś mi naprawdę bardzo miłą niespodziankę. dzięki za przeczytanie tego, jak i innych wierszy. też miałem dłuższą przerwę, więc nawet nie zauważyłem Twojej nieobecności ;) kłaniam się nisko i pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...