Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 856
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Dzięki :) jeśli tylko zdrowie i inne okoliczności pozwolą, to pewnie będę coś tam skrobał ;) pozdrawiam i do poczytania :)
  2. coś chwytam :) ładnie :) pozdrawiam serdecznie
  3. W śmietniku, w śmietniku, w śmietniku, gdy nocna tumani się mgła, skrzekliwy rozlega się chichot, coś sapie, coś dyszy, ktoś klnie na ten świat. Coś szura, rumocze i jęczy, w czeluści śmietnika coś gra. Mąci się ciemność, mrok wzrok męczy, a śmietnik roznosi szarpiący się takt co raz to przyspiesza, to zwalnia, w końcu tętni ostatni raz, szeleści i w ciszę zapada, tak jakby pożarem zapłonął i zgasł. Co stało się nocą w śmietniku? Kto byłby tak świecki, by zgadł? Może tylko ten, co wychynął, rozchełstany z niego, o świtaniu, dziad. Może jeszcze i ta żebraczka, co, zmięta, wespół z dziadem szła. Może jeszcze ten kot przybłęda, który w nocy na murze tuż obok siadł. Poecie zaś i Wam, Moi mili, nic do tego. Więc... Sza!
  4. wiersz jak wiersz, ale pointa... trumienna. kłaniam się i pozdrawiam :)
  5. Wywołał mi z pamięci Pieniny. W ten pejzaż wpisują mi się rozważania peelki na temat możliwości powrotu do przeszłości. Jednak, jak pisze jedna z naszych Poetek: nic dwa razy się nie zdarza. Pozdrawiam:-)
  6. Nie daj się zwieść pochlebstwom. Wiersz nie jest arcydziełem. Zawiera zbyt wiele powtórzeń, zbyt wiele gramatycznych rymów w szarpiącej się formie. Przekaz choć dość banalny, jest najmocniejszą stroną utworu. Moim zdaniem praca do poprawy. Pozdrawiam.
  7. Udany wiersz i niezwykle ciekawe komentarze. Miło było poczytać jedno i drugie :-). Pozdrawiam.
  8. a moim zdaniem niedoskonałość formy doskonale współgra z niemal dziecinną naiwnością treści wiesza :). i tak mu (jej) do twarzy ;) kłaniam się i pozdrawiam
  9. rym miejscami wyraźnie prowadzi Poetę i rytm gdzieniegdzie szwankuje, ale zamysł ciekawy :) pozdrawiam
  10. a mnie tym razem nie za chwycił :( zawsze się jeden taki czy drugi znajdzie, ale czemu, to tym razem muszę być ja? czemu? czemu?! czemu??? a czemu nie? nie wiem. czytałem go kilka razy i... nic. jakoś tak przechodzi obok. chyba dlatego, że poza niemal sztampowym opisem randki nie mogę w nim niczego więcej dojrzeć. żadnego drugiego, nie mówiąc już o trzecim dnie, których zawsze można się w Twoich wierszach doszukać. może czytam z zamkniętymi oczami? może spróbuję jeszcze później :) kłaniam się i pozdrawiam
  11. najbardziej boli gdy zawodzą ci, których kochamy. jeśli kochamy szczerze, to zawód bywa jak zardzewiały gwóźdź wbity w naszą miłość. powstaje wtedy ogromny zamęt, bo gdy kocha się prawdziwie, nie można ot tak sobie przestać kochać, a gwoździa często wyrwać nie sposób. mówi się, że miłość wszystko wybacza, ale życie z tym niestety nie jest proste. piękny wiersz, Krysiu. pozdrawiam.
  12. Witaj Krysiu :) lepiej późno niż wcale :) i... cieszę się, że jesteś :) Twoje rozumowanie wcale nie jest zawiłe, ale w jego świetle rodzi się jeszcze jedno pytanie: Kim jest niedźwiedź? Podejrzewam, że możesz znać odpowiedź. Dziękuję i do poczytania.
  13. Dzięki Judyt :) Również serdecznie :)
  14. To ja dziękuję za uśmiech :) A gdzie ta wiosna? Gdzie?! Bo jakoś jej nie widzę ;)))) Myślę, że misie przewracają się w swych gawrach na drugi bok i mruczą coś przez sen o złocistym miodku ;) mruuum. Pozdrawiam.
  15. Dzięki Oxyvio :) Fajną esencję wycisnęłaś z bajki :) Pozdrawiam.
  16. tak, teraz widzę, że był w tym tekście potencjał, którego wcześniej nie dostrzegałem. ale jakoś nawet tego nie żałuję. dzięki za kolejną wizytę :)
  17. Jacek Suchowicz gdy od pszczółek chcesz polizać plaster miodu bez zachodu lepiej do nich się nie zbliżaj kup se słoik gdzieś z marketu ale jeśliś facet szczery taki co to z krwi i kości odrzuć najpierw złe maniery pozbądź się wszelakiej złości roznieć ogień podkurz dymem w gestach całkiem bądź spokojny nie rób nigdy nic na siłę a unikniesz pszczelej wojny ty potraktuj je jak siostry i kadzidła im nie żałuj nie bądź hardy ani ostry a dostaniesz to co ma rój najlepszego miodku garnek kolorowy wonny pyłek propolisu na dni marne no i wosku na dni miłe ale jeśli już ci któraś ostrym żądłem skórę draśnie ty się o to nie obrażaj bo w ten sposób ona właśnie zabawiła się w lekarza zdrów będziesz ty i twa skóra jeśli nie jesteś uczulony oczywiście ;)))) a niedźwiedź, to moim zdaniem, po prostu cwaniak nie lada ;) dzięki za wierszyk i do poczytania.
  18. ano ;) proszę Pana :) dzięki za wizytę i pozdrawiam
  19. Avals, co do imienia, to miałem takie podejrzenia, więc stąd wątpliwości co do pci ;). Ona niestety, albo stety, jak kto woli, ma dla nas znaczenie, nawet gdy widzimy jedynie literki na ekranie. Z biegiem czasu jestem o tym coraz mocniej przekonany. Co do roztargnienia, to ponoć niejaki Einstein był osobą niezwykle roztargnioną. Podobno pewnego razu gdy gościł u siebie grupę swoich studentów, w pewnym momencie spojrzał na zegarek i powiedział, że już późno, zabrał swój płaszcz i parasol, pożegnał się ze wszystkimi i chciał wyjść. Zapytany dokąd idzie, odparł: "Do domu". Też jestem roztargniony. Mój przyjaciel powiedział mi kiedyś: "Roztargnienie jest cechą ludzi myślących... ... w danym momencie o czymś innym" I to chyba po prostu cała prawda :). Co do morału, to miał być on taki: uważaj z kim się zadajesz i czyich rad słuchasz. jeśli nawet korzystasz z usług eksperta, to rozważ też, co ci podpowiada twój rozum czy instynkt i nie wierz ślepo doradcom. Prawo do zgody i nie zgody ma u mnie oczywiście każdy, ja się na nie zgadzam :). Z wyrazami szacunku :).
  20. podchodzę do tego wiersza po raz kolejny i... chyba mnie przerasta empetrójki nie odsłuchałem, bo coś mi łącze szwankuje, więc nie mogę się odnieść, a z tego co czytam, to "wizualizacja" :) dużo wnosi. pozdrawiam i do poczytania :)
  21. Drogi Marcinie, częściej z czepiania wynika coś dobrego niż z głaskania na siłę. Więc, jeśli o mnie idzie, to czepianie zawsze wskazane, bo motywuje bardziej do myślenia niż przyjemne chociaż często puste komplementy. Nawiązując do tego co napisałeś, tym razem, niestety muszę się z Tobą zgodzić, ale, również niestety, moje lenistwo, tudzież brak czasu z powodu zapracowania (wbrew pozorom, to może być jedynie pozorna sprzeczność) nie pozwoli mi na ulepszenie tej bajki. Może kiedyś ;). Drogi/ga (bo nie jestem do końca pewny z osobą jakiej płci mam przyjemność ;)) avals, obawiam się, że Ty również masz rację. Zbyt powierzchownie czytałem Twój komentarz :))) co do sławy, to tak jakoś mi się przeczytał Twój nick z drugiej strony :))) też tu dla niej nie jestem :) Dużo zdrowia życzę i do poczytania :)
  22. Witaj avals :-), jak widzę, ze znajomością tematu odniosłeś się do wierzchniej warstwy wiersza, ale jak to w bajce bywa, to tylko taki płaszcz, pod którym kryje się tzw. sedno :-). Dzięki za komentarz i... sławy życzę ;-).
  23. krzysztofie marku, prawdę napisałeś, ale też jest prawdą, że przychodzi taki moment, że pszczółki zaczynają się z domku roić i żadna siła ich nie powstrzyma. Ot, zew natury ;-). Dzięki za komentarz. Pozdrawiam.
  24. Fly Elika, zawsze się staram, nie zawsze wychodzi :-). Dzięki za zrozumienie zabiegu.
  25. Fly Elika, dzięki za wszystkie pochwały w imieniu bajki;). darój ;) mi to jedno 'że' proszę proszę proszę proszę :)))))))) ciepła życzę w ten śnieżny wieczór.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...