Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 697
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. dziękuję Nato :). pozdrawiam i do poczytania ;)
  2. uśmiecham się do Twojego wierszyka NOWA :) a dzieci rosną i stają się dorosłymi a dorośli są dorosłymi dziećmi :)))) dziękuje i pozdrawiam :)
  3. Dzięki, Sylwestrze, za miłą wizytę. Ja nie żałuję, że zawsze tutaj występowałam - tym bardziej zasmuca mnie fakt, że mnogość partii nagle zaczęła dzielić (byliśmy tu sobie różni, ale bez potrzeby akcentowania niczyjej wyższości), i polityka wlała się także do tego zakątka Zieleniaka. Nie żałuję też, że umknęła mi chwila, w której ktoś podłożył ogień, ale ewidentnie nie jest tu już tak bezpiecznie - nagle przestało być normalne opowiedzenie o swoim wrażeniu, o ile nie jest pozytywne. Szkoda... Przepraszam, że się rozgadałam "obok" akurat pod Twoim wpisem, ale nie ogarniam tej atmosfery wrogości i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że komuś zależy na biciu piany mokrą trzepaczką ;( Pozdrawiam :) doskonale Cię rozumiem i mam podobne odczucia. żal po prostu i tyle. sporo się tu nauczyłem, niekoniecznie od agresywnych komentatorów. pozdrawiam i do poczytania :)
  4. no, normalnie koniec świata :))). i, proszę, przyjmij to jako komplement dla tekstu :) pozdrawiam i do poczytania :)
  5. piękne wspomnienia Aniu :) pozdrawiam i do poczytania :)
  6. fajne :))), akurat tego nie znałem, chociaż sporo tej autorki czytałem :)(tzn. Doroty Gellner, bo chyba o nią chodzi :)). a wiosna w pełni i jeże wieczorami rzeczywiście spacerują i fukają :)
  7. jeż się kłania i uśmiecha :)
  8. dziękuję Anno, z Twojej strony, to naprawdę duży komplement. również cieplutko :).
  9. błąd rzeczywiście był. poprawiłem. co do przecinków, to wydaje mi się, że z nimi jest tak, że zasadniczo wiadomo gdzie je trzeba stawiać, a nie do końca jest pewne gdzie nie, ale rozumiem Twoją uwagę, bo niektóre miejsca też wydają mi się za bardzo poprzecinane :). jeśli jakimś cudem uda mi się znaleźć wydawcę, to o przecinki nie będę się spierał. chociaż, z drugiej strony, mam świadomość, że żeby takiego znaleźć, to tekst powinien być bezbłędny, a jak widzisz, wpadki mi się zdarzają. dziękuję za czytanie i również serdecznie pozdrawiam :)
  10. najbardziej mnie ucieszy, jeśli kiedyś trafią do dzieci :). cieszę się z życzliwego przyjęcia. pozdrawiam i do poczytania :)
  11. a Ty mnie zaskoczyłaś swoim komentarzem, Babo :). obawiałem się, że pierwszym zarzutem z jakim się spotkam będzie, że tych jeży jest za dużo :))). tym bardziej mi miło :) dziękuję i pozdrawiam :)
  12. Napiszę tylko tyle: przemyślenia zawarte w treści nie są mi obce. Ech, samo życie. Pozdrawiam serdecznie :)
  13. Myślę, że zbędne są duże litery i kropki. A jeśli już są, to przydałyby się jeszcze ze dwa przecinki :). Poza tym, bardzo dobra miniaturka. Pozdrawiam i do poczytania :).
  14. Kaliope, dziękuję za zbawmy wierszyk :-). Bardzo fajny. Pozdrawiam :)
  15. Kredensie, dziękuję za czytanie i rzeczowe uwagi :). Chociaż nie ze wszystkimi się zgadzam, to obawiam się, że zasadniczo możesz mieć rację. Pozdrawiam :)
  16. Jeż I Pewien jeż, wzdłuż i wszerz, ostrych kolców nosił gąszcz i ten gąszcz stroszył wciąż, bo tak ma w zwyczaju jeż. Jeż II Miał wśród jeżyn jeż mieszkanie. Choć zaprosił kiedyś gości, nikt nie przyszedł na spotkanie, więc żył ciągle w samotności. Jeż i kaktus Nocą spotkał jeż kaktusa. - Czemu bracie się nie ruszasz? Przecież nie ma tu nic złego, więc się rozwiń, mój kolego. Kaktus jakby jeża słyszał, wiatr nim lekko zakołysał, i nim przyszedł złoty świt, najzwyczajniej w świecie kwitł. Jeż i niedźwiedź Spotkał w lesie jeż niedźwiedzia. - Zjem cię jeżu na śniadanie. - Lepiej, misiu, połknij śledzia, ja ci w gardle kolcem stanę. Jeż i żmija Raz do jeża w odwiedziny, przyszła smukła panna żmija. - Tak cię kocham, jeżu miły... - Pani zbytnio mnie owija. Radzę trochę się odsunąć, bo nikt pani nie zaręczy, że przez wielką do mnie miłość, pani dziś się nie skaleczy. Jeżowe dylematy - Jeżu, jeżu! Co nam powiesz? - Tyle rzeczy mam na głowie. Czworo dzieci, dom i żona, hipoteka nie spłacona, nieudane w nocy łowy, na prąd cennik przyszedł nowy, a do tego, przecież wiesz, nastroszony ciągle jeż. Jeże na spacerze Raz, zmęczony, na spacerze, mały jeżyk rzekł do taty: - Na barana dzieci bierze baran tata, choć rogaty. - Chcesz, to wskakuj synku drogi. Wskakuj na mnie, na barana! - Jednak kolce, to nie rogi, pokłuł jeżyk brzuch... kolana. - Pójdę lepiej już na nóżkach, bo mnie teraz wszystko boli. - Widzisz jaką masz nauczkę! Przykład trzeba brać od swoich! Jeże na spacerze II W miejskim parku, na spacerze, raz spotkały się dwa jeże - Co u ciebie słychać jeżu - Jakoś leci, wciąż się jeżę. Jeżowe zebranie Zaproszono raz do Gdańska najważniejsze jeże państwa. Wnet przybyły na spotkanie jeże ważne niesłychanie. Jeże znawcy i aktorzy, piosenkarze, dyrektorzy, politycy i sportowcy, biznesmeni, naukowcy. Mieli zrobić coś ważnego, jednak nic nie wyszło z tego. Wszyscy byli w kolcach cali, więc się tylko unikali.
  17. jest w tym wiersz coś, co mnie chwyta :). myślę, że to dlatego: http://www.poezja.org/wiersz,1,134913.html jeśli chodzi o Twój wiersz, to myślę, że trzeba nad nim jeszcze popracować, bo w niektórych miejscach jest napisany wręcz nie po polsku. pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  18. :))))))) również pozdrawiam :)
  19. czy pan gra na jakimś instrumencie poza nerwami? jeśli tak to niech pan usiądzie do fortepianu i spróbuje zagrać wiersz autorki; przykro mi ale wykazuje pan ignorancje odczuć i uprzedzeń; a z naiwności nawet się nie zrobi kościelnej litanii jak się jej formalnie nie rozdziewiczy; co jest qrwa, cenzura wraca?! czy ciemnota? swoją drogą, "Ostatnie kuszenie Chrystusa" też budziło kontrowersje, ale "na boga", to były lata osiemdziesiąte! pozdrawiam autorkę odważnego wiersza :))))))))))))))))))))))))) on jest tak odważny, jak moja prosta piosenka :)))))))))))))))))))))) a my sobie tu tylko tak gadamy :))) myślę, że Autorka ma w sobie tyle dystansu do własnej twórczości i do komentarzy, że się nie obrazi :))) zresztą myślę, że zupełnie świadomie dokonała pewnej prowokacji :) o czym może świadczyć rzadko spotykane milczenie z Jej strony pod Jej własnym wierszem ;) i myślę, że taki święty gniew nikomu nie służy, jak tak zaczniemy sobie odpowiadać, to Zetka przeniesie się do nas, a jeśli to nastąpi, to ja stąd odpadam. również pozdrawiam Autorkę i Wszystkich Czytających :)))))))))))))))
  20. dobre toto jest. jeśli to autentyczny sen, to nie zazdroszczę. sam opis zjawiska śnienia doskonały :) miałem kiedyś taki sen: uciekałem przez las, przez łąki, przez bagna, nogi grzęzły w błotnistym podłożu, a mięśnie, jak to często bywa w snach, odmawiały mi posłuszeństwa. strasznie się bałem, gonił mnie ogromny, hałaśliwy czołg. wydawało mi się, że moja ucieczka przeciąga się w nieskończoność. gdy wpadłem na tyle głęboko w grzęzawisko, że nie mogłem się już ruszyć, a czołg zbliżył się do mnie na tyle, że pewny byłem swojej zguby... obudziłem się zlany potem. za oknem przejeżdżał ciągnik rolniczy. wszystko mogło więc trwać zaledwie kilka sekund. pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  21. owoc ;) byłem przekonany, że to Ewa zerwała ;)) Adam nie zerwał... z Ewą ;)))
  22. całkiem fajny wierszyk :) tylko czemu ostatnia zwrotka tak się rozwlekła? zrób z niej czterowers i, koniecznie, usuń interpunkcję. mam wśród swoich dosyć podobny wiersz :) http://www.poezja.org/wiersz,1,133582.html pozdrawiam i do poczytania :)
  23. widzę tu trzy różne stacje i w takim ujęciu anglojęzyczne wtrącenie znajduje się na właściwym miejscu. a poza tym 'stacje' tak jakoś kojarzą mi się z 'drogą krzyżową', ale to już chyba efekt niezamierzony. pozdrawiam i do poczytania :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...