Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 706
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. wiersz stylistycznie bardzo podobny do tego powyżej. mówiąc szczerze, nie radzę ufać szczurowi. bardzo wyczuwalne zagubienie peela. pozdrawiam i do poczytania :)
  2. protestuję przeciwko oczernianiu misia. jest niewinny! cóż że chiński... ;) pozdrawiam i do poczytania :)
  3. zaraz usunę pierwszy koment, Ty usuń swój i nie ma śladu po sprawie :). nie wiem z jakiej przeglądarki korzystasz. ja używam Firefoksa, podkreśla wszystkie błędy w trakcie pisania :). polecam ;)
  4. witaj. jeszcze siedzę po tej stronie kanału, ale, niestety, problem milionów Polaków też mnie w jakiś sposób dotyka. łysa miała dawać, więc dobrze jest :) również serdecznie pozdrawiam :)
  5. Haniu, dziękuję za wiersz - dobry :) pozdrawiam i do poczytania :)
  6. bo, niejako na własne życzenie wleźliśmy w to... bagno i teraz siedzimy w nim po uszy. dziękuję Waldku za dobre słowo i pozdrawiam :)
  7. niezły "dwuwiersz" :))) pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  8. świetny komentarz, miło było przeczytać :) również pozdrawiam :)
  9. wahałem się pomiędzy tymi dwoma formami i wybrałem trzecią, chyba nie najszczęśliwszą. chyba zmienię :). dzień jakoś mija, są rokowania, że się uda :))) dzięki :)
  10. a propos mycia naczyń, to kiedyś popełniłem coś takiego: http://www.poezja.org/wiersz,1,93182.html :)
  11. :))) dzięki za czytanie :) pozdrawiam serdecznie :) p.s.: a to wszystko przez 'zmywanie naczyń' ;)
  12. życie i śmierć. bardzo smutny wiersz. odnoszę wrażenie, że wraz jego umieraniem, umiera też, pomimo deklaracji 'nowego życia', część peelki. niestety w prawdziwym życiu tak bywa. to są trudne sprawy, trudne sytuacje, z którymi osamotnionemu człowiekowi trudno sobie poradzić. myślę, że wiersz dobrze oddaje ten klimat. pomimo wszystko pozdrawiam z uśmiechem :) do poczytania :)
  13. a mnie atakuje właśnie jakaś ćma :))). ja jej zaraz dam :) trochę trudno czyta się przez te długie wersy, ale mi się podoba. bardzo mi przypomina mój młodzieńczy wiersz sprzed... łoj chyba ze ćwierć wieku to będzie :))). jak go kiedyś wygrzebię ze sterty papieru zalegającego starą szafę, to Ci go przepiszę i prześlę (jeśli przetrwał, oczywiście), bo niestety nie jestem go w stanie z pamięci odtworzyć, ale, moim zdaniem, klimatycznie był bardzo podobny :) pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  14. Chociaż harował jak dzikie zwierzę dwanaście godzin, sześć dni w tygodniu, kreśląc projekty na komputerze, nie stać go było na nowe spodnie. Wszystko zżerały raty, opłaty, rachunki strasznie szybko rosnące, więc często drapał się w łysą głowę, myśląc:"Skąd zdobyć na to pieniądze?". Teraz na Heathrow zmywa talerze i żyje sobie dosyć wygodnie, więc po godzinach dorabia jeszcze, w klubie murzyna, już jako portier. Kupił samochód i telewizor jednak nie rusza w daleką drogę, bo, w sumie, wszędzie ma bardzo blisko. Nie poogląda też filmów sobie, bo nie ma czasu, pracą zajęty. W pracy się znowu całkiem zapętlił. Sprawdza stan konta, chciałby mieć więcej, dwoi się, troi, by wzmóc efekty. Ktoś go zapytał czy jest szczęśliwy. Chwilę się wahał, a potem odrzekł: "Nie jestem ckliwy, ale ci powiem, tam mi źle było i tu niedobrze".
  15. dorabianie ideologii do wiersza jest w tym przypadku trochę nie na miejscu, a wiersz wydaje mi się zaledwie szkicem, projektem, na podstawie którego można coś dopiero stworzyć. mówiąc szczerze, fajnie zaczęło mi się czytać, ale czym dalej, tym bardziej mój 'entuzjazm' do czytania opadał. będzie coś z tego, ale trzeba jeszcze to przystrzyc, uczesać i ogolić :) pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  16. e tam, współczesność jest zawsze tak samo... współczesna :)))
  17. wielkie dzięki :))) za czytanie i trud włożony w TAAKI komentarz :))) również serdecznie pozdrawiam i do poczytania :)
  18. no powiedzmy, chociaż nazwałbym go nieco inaczej :)
  19. Jacku, klimat, póki co, zupełnie mi obcy, ale przeczytałem z dużą przyjemnością i niegasnącym uśmiechem na twarzy :) pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
  20. mówiąc szczerze nieźle się ubawiłem czytając... komentarze :))) pozdrawiam i do poczytania :)
  21. i taki komentarz cieszy mnie najbardziej :) dziękuję :) i również serdecznie pozdrawiam :)
  22. a to jest naprawdę niezłe :))) jeszcze raz dzięki i jeszcze raz pozdrawiam. do poczytania :)
  23. dziękuję Nato :) również serdecznie pozdrawiam :)
  24. a w tej bajce różne dziwy bo ten wujek jest prawdziwy i gdy czasem nie nurkuje to czymś innym się zajmuje jeździ czarnym motocyklem i ma łyżwy bardzo szybkie lata także samolotem i ogródek czasem skopie sam naprawdę bez pomocy remontował swój motocykl biega, skacze, podróżuje, nigdy chyba nie próżnuje i wesoły jest nasz wujek nawet jeśli nie nurkuje dziękuję, Jacku, za sympatyczną kontynuacje bajki. pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...