Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 706
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. @Alicja_Wysocka Dziękuję. Również pozdrawiam i do poczytania :)
  2. Tia, przeczytałem kilka od góry i ta pierwsza zabawna była :). Pozdrawiam.
  3. Jest kilka momentów, które bardzo mi się podobają, np. ten z piecami. Z drugiej strony oniosłem wrażenie, że w kilku miejscach przydało by się dopracowanie. Pozdrawiam i do poczytania :)
  4. A masło może być z oleju rzepakowego oczywiście :) Pozdtaeiam :)
  5. Tak, tak, ale biedny ubogi, który nie ma pieniędzy, to już lekka przesada. Nieprawdaż?
  6. Aż mi głupio napisać, że się uśmichnąłem... Pozdrawiam :)
  7. Przedziwna modlitwa :) Pozdrawiam :)
  8. A tutaj nie mam się do czego przyczepić... Technicznie całkiem sprawny, moim zdaniem. Mółby ktoś powiedzieć, że temat młodzieńczych rosterek zbyt banalny, ale ja mu właśnie tej młodzieńczości i takich rosterek nieco zazdroszczę :) Pozdrawiam i do poczytania :)
  9. Tia... Niektórzy nawet twierdzą, że ta wojna już się toczy, chociaż nas jeszcze bezpośrednio nie dotyka (albo nam się tak wydaje). Pozdrawiam
  10. No i w następnym jeszcze "im pieniędzy brak" :)
  11. Na początek, w trzecim wersie "biednym i ubogim", to plenonazm, czli tak zwane masło maślane, czyli na pewno do poprawy. Pozdrawiam.
  12. rozumiem podtekst, ale mię przeniosło do lasu. dziękuję :) pozdrawiam i do poczytania :)
  13. jak zwykle miło poczytać :) pozdrawiam :)
  14. @Hanna_Kumidaj Dziękuję uprzejmie i również pozdrawiam :)
  15. @Jacek_Suchowicz Prawda Jacku, ale sytuacja wydaję się być coraz bardziej napięta, a powtórki z historii już nam się zdarzały. Pozdrawiam serdzecznie
  16. to boli od samego czytania :(
  17. To my posługujemy się jednym z najtrudniejszych języków świata. Ciekawe więc jak to wygląda w drugą stronę (tzn. gdy Chińczyk próbuje uczyć się polskiego) ;).
  18. Uśpione budzą się demony, Chociaż nie minął nawet wiek. Dzieci gotują się do wojny, Starzy szykują się na śmierć. Ci co przeżyli, już pomarli I nie otworzą więcej ust. Od nowa piszą im historię, Prawdę zabija barwny szum. Nagie pisklęta z gniazd wypadły, Zaraz je pożre martwy mrok. Nadzieja znowu w grobie legła, Przebite dłonie, krwawi bok.
  19. Janie, dzięki Ci za pozostawienie śladu, a wszystkim pozostałym, którzy tu zaglądali, za życzliwe, jak mniemam, milczenie :) pozdrawiam i do poczytania :)
  20. pod tym względem odstaję nieco od społeczeństwa, bo w swoim życiu wypiłem chyba trzy :), ale wierszyk fajny, podoba mi się. pozdrawiam i do poczytania :)
  21. spoko, błądzić jes rzeczą lucką ;) lecz nie ten jest w błędzie, kto się myli, lecz ten, kto się nie poprawia :D. pozdrawiam i do poczytania :)
  22. wszystko rozumiem, ale to rozstrzelone 'chciałbym' jakoś mnie tak drażni... pozdrawiam i do poczytania :)
  23. to było nieco wcześniej... tak, mógł to być rok 92... lub jego okolice. świtało... i chyba była jesień... w każdym razie ranek był lekko mroźny. na obskurnym dworcu PKP siedziało dwóch młodych chłopaków. jeden w skórzanej kurtce, drugi w białym swetrze z golfem. obaj położyli głowy na skrzyżowanych na kolanach przedramionach i spali. temu w swetrze najwyraźniej zaczął dokuczać chłód, bo naciągnął na głowę golf. jednak to najwyraźniej nie pomogło, gdyż po chwili zaczął naciągać na nią cały sweter od dołu. jednak czym bardziej starał się go naciągnąć na głowę, tym bardziej robiło mu się zimno, więc starał się przykryć nim jeszcze bardziej i jeszcze bardziej ściągał go sobie z pleców na głowę. prób przykrycia się swetrem zaprzestał dopiero, gdy ten był już prawie zupełnie zdjęty, czyli został jedynie na jego rękach. w tym momencie ocknął się z pijackiego amoku, ubrał się z powrotem, rozejrzał się po prawie pustej sali i zaczął szarpać śpiącego kolegę. ten zaczął się oganiać od niego, mamrocząc coś o kotlecie schabowym. - jaki schabowy? wstawaj! wiesz gdzie jesteśmy?! u nas na dworcu! w Radomsku! wstawaj, idziemy do domu. po chwili, chwiejąc się, wyszli z dworcowej poczekalni. przypomniałeś mi scenkę widziana przed laty ;). wtedy jeździło się więcej pociągami :). pozdrawiam i do poczytania :)
  24. nowoczesna fryzjerka do lusterka nie zerka odkąd mężulek - turek minią* zmalował jej fryzurę *minia ołowiowa - jeden z tlenków ołowiu lub ich mieszanina o intensywnej czerwonej barwie *minia żelazna - czerwień żelazowa, pigment zawierający tlenek żelaza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...