Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 863
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Wypirzyły się skrzydła, zachwaściły okopy brać na podbój ruszyła kolorowej Europy. Wszak te miliony, które na pierś swoją przygarnia i pod dach swój przyjmuje to niemała jest armia. I choć mówią że stara, czerwienieje jak dziwa, a jej skryte zamiary pozostają w domysłach. Wypirzyły się skrzydła, zachwaściły okopy brać na podbój ruszyła kolorowej Europy. Różowieją policzki, i czerwienią się wargi. Błękit dawno wypłynął z rozstrzelanej jej czaszki. Dziś w tym świecie tęczowym, co pozbawił się granic, jesteś albo zwycięzcą, albo mają cię za nic. Wypirzyły się skrzydła, zachwaściły okopy brać na podbój ruszyła kolorowej Europy. Pośród obcych języków, gdy łacina się wcina, ich z łatwością poznacie. Quo Vadis Domina???
  2. . Gdzieś wciąż przychoddzi jakaś jesień i ktoś odlatuje samolotem za horyzont, wiec wiersz pozostaje aktualny do bólu. Pozdrawiam
  3. No i tego się obawiałem :) :) :), ale nie, to nie ta sama :). Dzięki i pozdrawiam :)
  4. Całkiem nieźle, szczególnie, że od dwóch dni łupie mnie w krzyżu i nie mogę się na ten ból zamknąć :). Pozdrawiam i do poczytania :)
  5. Jak widzę, nie nowość, ale się nie przeterminował. I takie są najlepsze :). Pozdrawiam serdecznie Jacku :)
  6. Dzięki :) Pozdrawiam
  7. Zgadza się.
  8. Z drugiej strony ;)
  9. Też :) prawda :)
  10. Osobiście byłbym skłonny wybaczyć brak polskich znaków. Dla mnie po prostu temat jest o tyle ciężki, co wyeksploatowany przez wszelkiego maści pisaczy, że lepiej byłoby chyba dla wiersza gdyby był dedykowany Zycie :)
  11. Fajny klimat, tylko trzebaby z tego jeszcze zrobić jakiś wiersz :) Pozdrawiam :)
  12. Quo vadis? Co by nie powiedzieć, coś w nim jest. :) Pozdrawiam
  13. A ja się zastanawiałem: Kim jest ta Zyta, której dedykowany jest wiersz? :) Pozdrawiam serdecznie :)
  14. Po pierwsze, moim zdaniem, w tytule niepotrzebna "Rymowanka". Po drugie, różne są formy "odchodzenia", bywają, żeby umrzeć, chociaż ból w tym przypadku też przeważnie przemija. Po trzecie, czy w ogóle jesteśmy w stanie "kontrolować" swoje życie? W jakim stopniu to co się w nim dzieje jest zależne od nas samych? To tyle moich przemyśleń :). Temat ciekawy. Forma taka sobie, mogłaby być lepsza. :) Pozdrawiam i do poczytania :)
  15. Hmm, powiedziałbym: jaki obraz, taki wiersz :). I nie jest to w tym przypadku komplement dla wiersza, niestety. Justyno, posłuchaj szaroburego. Dokonał całkiem niezłej analizy tego co napisałaś i, w moim odczuciu, dobrze Ci radzi. Myśle, że z życzliwości, a nie żeby Cię pognębić poświęcił na to swój czas. Wszyscy mamy jakiś "swój styl" i często nam się od niego trudno oderwać, ale czasem bywa on swego rodzaju pułapką, zwłaszcza jeśli przestaniemy się liczyć z opinią odbiorców :). Pozdrawiam serdecznie Do poczytania :)
  16. Dzięki :) Również Cię pozdrawiam
  17. Zabawnie i sprawnie, jak to zwykle u Ciebie. Nie zawiodłem się :). Pozdrawiam
  18. Ha! No i dobrze im tak. Gdzie się to frytkom po świecie włóczyć ;) Pozdrawiam również
  19. Już poprawione :). Dzięki za czytanie. Również serdecznie Cię pozdrawiam.
  20. Oczywiście, że racja. Dzięki :) Pozdrawiam serdecznie.
  21. Ok. Dzięki :). W ostatniej zwrotce zmienia się ilość sylab w dwóch wersach, myślę, że to wystarczająca arytmia :). Pozdrawiam.
  22. Leży frytka przy drodze, marzy sobie o nodze, marzy o nodze jednej, Przydałaby się biednej. Ach! Gdyby ją tak miała, już by tu nie leżała, poszła by w świat szeroki, lecz nie ma, nie ma nogi! Ktoś ją biedną porzucił i już do niej nie wróci. Leży teraz i marzy, a nuż coś się przydarzy... Ktoś ją zaraz podniesie, czule wsunie ją w kieszeń i chociaż ciągle bez nogi, będzie miała przygody. W długą podróż wyruszy, co się wcale nie dłuży. Poznawać będzie kraje, ludzi i obyczaje. Zostanie astronautką poleci aż na Marsa. Tam założy przybytek dla zagubionych frytek Potem książkę napisze. Jeszcze o niej usłyszysz! Będzie grała w teatrze... Nic jej sławy nie zatrze! ….................................. ….................................. Leży frytka przy drodze, marzy sobie o nodze, marzy o nodze jednej, Przydałaby się biednej. Przyjacielu mój drogi, jeśli zdrowe masz nogi, to ja radzę Ci szczerze, nie siedź przy komputerze. Nim się zgarbisz, oślepniesz, sprawdź czy prawdziwe nie lepsze niż wirtualne światy, co nas zjadają na raty.
  23. Witaj Jacku. Prawda. Ostatnio bardzo mało piszę, więc i wklejać tutaj nie ma co, ale postaram się coś wrzucić. Dzięki za pamięć. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...