Uśpione budzą się demony,
Chociaż nie minął nawet wiek.
Dzieci gotują się do wojny,
Starzy szykują się na śmierć.
Ci co przeżyli, już pomarli
I nie otworzą więcej ust.
Od nowa piszą im historię,
Prawdę zabija barwny szum.
Nagie pisklęta z gniazd wypadły,
Zaraz je pożre martwy mrok.
Nadzieja znowu w grobie legła,
Przebite dłonie, krwawi bok.