Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 870
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Wena z mężem Pomysłem ma dwoje dzieci: Natchnienie, którego płeć jest nieokreślona i córkę Inspirację. Najlepiej jak przychodzą w gości całą rodziną ;) Pozdrawiam
  2. Dzieci nienarodzone są już dziećmi poczętymi. Prawda? Nie, nie pomyliłem się, jeśli chodzi o to słowo. Tak miało być. Poza tym czy to naprawdę tak ważne "co autor miał na myśli?". Może tak może nie. Dla mnie jest ważne Jak Ty mój tekst odbierasz. Jeśli odbiór Czytelnika odbiega bardzo od tego co chciałem przekazać, to może to świadczyć o niesprawności autora, chociaż nie zawsze szkodzi samemu utworowi. W tym przypadku ogromnej rozbieżności jednak nie ma, aczkolwiek, tak jak wspomniałem, to nie jest moja pomyłka (tym razem) :))) Co do chrztu... ochrzczeni, w teorii, też mają nieprzebraną liczbę sposobów żeby sobie do Nieba drogę skutecznie zamknąć, ale to już zupełnie inna historia, a nie chciałbym odbiegać od meritum, więc myślę, że lepiej jeśli nie będziemy tutaj tego wątku rozwijać. OK? ;) Również pozdrawiam :)
  3. Śmiech to zdrowie jak powiada przysłowie. Ja lubię się uśmiechać, chociaż wybuchy niekontrolowanej radości też mi się zdarzają. Myślę, że to nic złego. Jedynie kwestia miejsca i czasu pozostaje. I to wszystko.
  4. Mileno, dosyć trudny ten wiersz, ale chyba stworzyłem sobie jakąś jego interpretację, przy założeniu, że PL zwraca się do Boga. gdyby naturalne mogło stać się święte - w takim przypadku naturalne, nie zawsze jest święte, a często nawet przeczy świętości mógłbym napisać baśń ale to za slodkie - więc te wersy wydają się logiczną konsekwencją dwóch poprzednich. (tutaj masz literówkę l-ł) twoje kości wgniatają się w moje - Bóg jest duchem, ale chrześcijański Bóg ma Syna Wcielonego, który jest nim samym. Wzięcie Jego krzyża na siebie jest w jakimś sensie złączeniem się z nim. przebijają codzienność oczu - tu już nie trudno sobie wyobrazić wrażliwą osobę wpatrzoną w ukrzyżowanego Syna Bożego, wypływają lekkim potokiem zmysłów - którego jednak odczuwamy również zmysłowo, ponieważ nie jesteśmy się w stanie oderwać od naszej zmysłowości i całkowicie przenieść w sferę ducha. nigdy nikt nie zatańczy z nami tańca szarańczy - tu tekst zaczyna się zapętlać, następuję przeniesienie do początkowych wersów mówiących, że porządek naturalny nie powinien być utożsamiany ze świętością, jakkolwiek byśmy tego nie pożądali. bo nie pozwolisz - myślę że to, jeśli bardzo nie zbłądziłem w interpretacji, jest bardziej prośba niż stwierdzenie, bo jeśli myślimy o tym samym Bogu, to on jak najbardziej nam pozwoli, jedynie ostrzegając, że podążamy w złym kierunku. Niestety po przełamaniu pewnych barier Jego znaków ostrzegawczych już nie daje się zauważyć... ale to już moje dopowiedzenie. Myślę, że nawet jeśli nadinterpretowłem Twój tekst, to nic się stało ;) Pozdrawiam :)
  5. Może nie tyle ona sama w sobie, ale wielość koncepcji wyjaśniających jej pojawienie się tam: 1. występuje w wielu egzemplarzach 2. autobus jeździ w kółko i pasażerka wysiada na tym samym przystanku 3. cyganka wsiada do Jaguara i podąża za autobusem 4. teleportuje się 5. a może po prostu podróżuje tą samą linią? 6. itd., itp. :))) Myślałem, że to był Twój celowy zabieg mający na celu wywołanie właśnie takiego efektu (uśmiechu) Ni ma za co ;) @ais zastanawiam się, czy w tytule nie lepiej byłoby: Zabawa w ganianego, ale to Twój wiersz i Twój jego tytuł :). Niczego nie próbuję narzucać, żeby nie było :)
  6. Z całości tylko ostatnie trzy wersy zrobiły na mnie szczególne wrażenie. Całość rysuje mi pewien obraz, którego nie chcę omawiać, ale jest dosyć wyrazisty, powiedziałbym. Po chwili wahania dam Ci punkt za całość. Pozdrawiam :)
  7. Mówiąc szczerze, spodziewałem się czegoś weselszego, ale... i tak się uchachałem na koniec :))))) Pozdrawiam :)
  8. Dobre :))) Nie wiem czy tak powinno być, ale szczególnie rozbawiła mnie końcówka pierwszej strofki :))) Pozdrawiam
  9. Dzięki. Poprawiłem. "Szansy" zostało, którejś tam edycji i go jakoś nie zauważyłem :) Pozdrawiam :)
  10. Może nie rozjechało mnie (chociaż tutaj wziąłem tekst metaforycznie, bo jakoś tego śniegu w lecie nie mogę realnie pogodzić np), ale zdarzyło mi się rozwalić na asfalcie... a życiu, to już wspominał nie będę. Nie mogę więc powiedzieć, że Cię nie rozumiem, ale sposób w jaki opowiadasz swoją historię... no cóż, pozostawmy może interpretację Johnemu, na pewno zajrzy. Wzajemnie :)
  11. Bordo :))). Toniesz w oparach absurdu, :) ale póki co, coś w tym jest. Tylko się nie utop ;) Pozdrawiam :)
  12. was nie było i nie będzie nie kupicie sobie losu by być grzeszne albo święte nie dopuścił was do głosu choć mogłyście potencjalnie w jakimś czasie gdzieś tuż obok tliłyście się już w przestrzeni nie będziecie nigdy sobą tak jak nigdy nie powrócą niespisane nigdy wiersze i obrazu puste płótno zdjęcia nigdy nie pstryknięte wszystkie szanse utracone nieschwytany przebłysk myśli te marzenia niespełnione sen co uciekł choć się przyśnił nie doznałyście cierpienia nie doznałyście radości odrzucone niespełnienia wielkiej świata przepełności a do tego jeszcze smutek dziś się budzi taki w sercu że modlitwa za niebyłe zdaje całkiem się bez sensu jednak kornie Boga proszę by wybaczył mi w niej amen jeśli za was się pomodlę tak jak gdyby za nas samych
  13. Tytułowi mówię zdecydowane i stanowcze NIE. I mam ku temu powód bardzo osobisty... Jako dzieciak podkochiwałem się w dziewczynce z młodszej klasy... była taaaka łaaadna :D. Ponieważ byłem bardzo nieśmiały, obserwowałem ją tylko na przerwach, nie odważając się podejść o zagadnąć. Pewnego dnia zauważyła to, a że staliśmy akurat dość blisko siebie, odezwała się po raz pierwszy do mnie: "Co się tak, k.... gapisz?!", powiedziała i całe zauroczenie momentalnie prysło :)))). Poza tym, ogólnie nie lubię wulgaryzmów. Szczególnie w literaturze i ogólnie pojętej sztuce. A wiersz (bez tytułu) nawet okei ;) Pozdrawiam
  14. Ja myślę, że jednak ciemność nas nie kocha. Bez znaczenia czy ta metaforyczna, czy ta dosłowna. Zgodziłbym się natomiast, że wielu z nas bywa zauroczonych ciemnością. Pozdrawiam
  15. Ciekawy jestem czy ktoś się zastanawiał, jak miały przechlapane te miejskie gołębie, kiedy wielkie miasta były na kwarantannie. Myślę, że ta pandemia dotknęła nie tylko nas, ludzi w dotkliwy sposób. Dzięki za wizytę i pozdrawiam :)
  16. Johny, zdarzało mi się obserwować "ludzkie" zachowania u zwierząt, jak i zwyczajnie zwierzęce u ludzi, ale ten materiał jest tak zmanipulowany, że szkoda gadać. Nie lubię tego. Lubię prawdę. Był kiedyś taki film "Lessie wróć". Po jego emisji bardzo popularne stały się owczarki szkockie collie. Niestety, znaczna ich część lądowała po pewnym czasie w schroniskach... bo nie były tak "ludzko" mądre jak tytułowa Lessie (wydaje mi się, że coś podobnego spotkało potem dalmatyńczyki i bernardyny, ale nie mam pewności, bo to już nie był mój przedział czasowy na takie filmy :)). Dlatego nie lubię tego typu materiałów. Lubię i szanuję natomiast zwierzęta takimi, jakimi są. Nie oczekuję o nich żeby były ludźmi. Jeśli ktoś przekonuje Cię, że jest inaczej, to po prostu Cię okłamuje. To jest moje zdanie. Oczywiście masz prawo do własnego :))) Pozdrawiam :)
  17. Doskonałość nie powinna prowadzić do upadku, moim zdaniem. Upadamy właśnie dlatego, że nie jesteśmy doskonali. Świadomie lub nie, odrzucamy doskonałość, albo coś lub ktoś wprowadza zaburzenia, które wytrącają nas że stanu równowagi. Sztuka padów w tym wypadku wydaje się też być istotna, bo nie po każdym upadku można powstać. I to może już być prawdziwym nieszczęściem.
  18. Cała przyjemność po mojej stronie :)
  19. Przeczytałem trochę więcej Twoich tekstów. Wszystkie balansują na krawędzi wiersza i poetyczkiej prozy. Powiedziałbym, że ten powyżej jest najbardziej 'prozowaty'. Jeśli o mnie chodzi, to publikuj gdzie chcesz. W prozie na pewno będziesz miała mniejszą czytelność, a tego pewnie nie chcesz. Ja nie jestem adminem i nie mogę niczego zabraniać ani nakazywać. Wyraziłem tylko swoje zdanie. A z tego co widzę to na forum ostatnio panuje wolna amerkanka (mam nadzieję, że z naszą Administracją wszystko w porządku), więc nikt Ci raczej żadnych problemów nie będzie robił, wydaje mi się. A my możemy sobie pomarudzić, tyle naszego ;). Wracając do tekstu. Jest tam jeden fragment, który mi się nie podoba. Jest bardzo cool i trendy. To jest porównanie ludzkości do zarazy. Ja tak nie uważam. Uważam, że takie spojrzenie na nas samych zostało nam wpojone przez ostatnie kilkadziesiąt lat i to nie przypadkowo. Często przedstawia się Człowieka jako bakterię, niszczyciela szkodnika bezrozumne zwierze niszczące środowisko w którym żyje. Zauważ że propagowanie takich poglądów jest włśnie cool, trendy i łatwo dzięki nim zyskać poklask. Problem w tym, że... ja tak nie uważam. Uważam, że dla człowieka, człowiek powinien być jedną z najwyższych wartoście, a takie poglądy kompletnie temu przeczą. Pozdrawiam :)
  20. @Ośmiorniczka pod warunkiem, że to nie będzie wiersz :))). Wiersze tutaj.... tutaj!
  21. To jeszce raz: N i e t e n d z i a ł. Moim zdaniem :)))). I tyle. Bo jak napiszę, że to jest proza, to zaraz się zacznie debata co jest wierszem, a co nie jest ;)
  22. Powiedziałbym, że nie ten dział, ale po tym co widzę, co się dzieje na forum, to aż się boję odzywać. Tekst, sam w sobie, dosyć ciekawy. Pozdrawiam P.s.: Pomyślałbym jeszcze nad tytułem...
  23. Przewrotna ta fraszka, ale fajna :))). Jest to też już ostatni Twój utwór, który mogłem tutaj przeczytać :). Przeczytałem wszystkie wiersze z ogromną przyjemnością i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że było to obcowanie z autentyczną poezją. Trochę Ci tej wrażliwości zazdroszczę i... czekam na nowe teksty ;) Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...