Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

anna_rebajn

Użytkownicy
  • Postów

    1 430
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez anna_rebajn

  1. @Jacek_Suchowicz Jednak do Ciebie Jacku można walić w ciemno. Jest treść, warsztat i temat. Bigosik ze słów i ze słówek wałeczków na boczku nie stworzy i dodam że drugi podbródek najpewniej się też nie odłoży więc taki bigosik dla kobiet to może być wielka podnieta uważaj uważaj autorze bo wiele jest dziewcząt na dietach :)))
  2. kiedy myślę dom nie dostrzegam liter które tworzą słowo ogródka stąd dotąd ławki przed kuchennym oknem rzeczy mniej lub bardziej potrzebnych a jednak jest przy tym słowie dach zegar pilnujący ściany w przedpokoju i posłuszne wieczorowi łóżko są drzwi otwierane po coś i do kogoś schody i próg na którym potykam się czasem o słowo bezdomny jest przepaść znaczeń i braku znaczenia wąska jak szczelina pomiędzy literami
  3. @Marcin_Olszewski Mam wrażenie, że wiersz jest porozrywany. Jest w nim tak dużo środków - że trudno skupić się na temacie. Zgodziłabym się z Alicją.
  4. Panie prezesie uprzejmie donoszę jest problem z kotem - dawno nic nie jadł bardzo się martwię najmocniej proszę to sprawa pilna na sejm i senat trzeba uchwalić mocą ustawy by miał koniecznie po prawej stronie i w każdym domu - kąt do zabawy lecz to nie koniec bo jeśli chcemy kota ugościć trzeba uchwalić drzwi uchylone we wszystkich domach - żeby kot polski mógł się poruszać w dowolną stronę i jeszcze myszkę skorą do uciech należy puszczać gdy się pojawi raczej dyskretną (żeby nie uciekł) nim ją spożyje - niech się pobawi a jeśli można żeby najlepiej była w kolorach biało-czerwonych bo to kot polski - panie prezesie (łukiem omija inne kolory) jeśli pozwoli pan jeszcze dodać coś wprost od siebie - na pańską chwałę bardzo podziwiam że pan ma kota (ja widzę myszki- lecz głównie białe) za pozwoleniem - załączam klęcznik ale niewielki kocich rozmiarów niech dobry kotek kolan nie męczy kiedy się modli o wdzięczny naród
  5. stanisławie - myślę, że wiersz jest mój tylko przez chwilę gdy go piszę. Potem należy do każdego kto go czyta i każdy ma prawo rozumieć go po swojemu. Dlatego nie wydaje mi się, żeby to co ja chciałam powiedzieć było najważniejsze. W tym celu posługuję się obrazami. Ważne jak ty go odebrałeś. Równie dobrze ten obraz może do ciebie nie trafiać. pozdr. ciepło. a
  6. Podoba mi się taki romans z metaforą. Od razu widać skąd bierze się warsztat ;) teraz rozumiem czemu moja bywa mizerna już od rana dość nieobecna i nieswoja ot. nocą była u Stefana.
  7. Na tym zdjęciu pozornie nie dzieje się nic ktoś chciał chwilę utrwalić zanim dom wyrwali z korzeniami ziemi zanim kilka kamieni pozostanie w nieładzie i desek rozrzuconych po dawnym podwórku koło płotu który zniknął najwcześniej ktoś zdążył nacisnąć plastikowy przycisk a z nim szepnąć stój a przecież musiał tam być pies może z tyłu domu biegał po ogrodzie nim wyjęli drzewa gałąź sterczy znad dachu więc ogród żył jeszcze więc i chodnik biegł pewnie wokół płotu i trawa soczyście łaskotała po kostkach kogoś kto przechodził poza ramką zdjęcia i musiał mieć ten ktoś jakieś buty na nogach i głos którym wołał że wystygnie obiad może rękę wyciągał po następne zdjęcie żeby uśmiech zostawić na zaś
  8. Wszystko pięknie, lecz co z laską i jej zderzakami czy ma tułać się po świecie, aż ktoś ją omami? Wrócił rybak i po cichu szepnął rybce w ucho, byłaby dla świata szkoda zmarnować to cudo. Może nie jest najmądrzejsza, może nie za dobra, ale przecież przyznasz sama, dość miła dla oka. Przyprowadzę jutro Jadzię. Tak ją zaczarujesz, że z litości nad złym losem, młodą adoptuje. :))) Paulo - świetny wierszyk. :)))
  9. Zaskakuje mnie, że wiersze żyją własnym życiem. Czasem pisząc wiersz mam przed oczami inne obrazy niż wy. Potem okazuje się, że są jeszcze inne, i jeszcze inne. Jakby wiersz żył poza mną. :)) Dziękuję za komentarze i pozdr. A
  10. A może tak? padają skały wietrzeją zęby zgrzytają dęby :)))
  11. Najbardziej niebezpieczni w Twojej szkole Jakubie są sami uczniowie. Wydaje im się, że wszytko można kupić za właściwą cenę. O tym napisz wiersz. Że nie można. :) Że podstawą bezpieczeństwa jest jednak etyka. a.
  12. gdybyśmy mieli wspólnie napisać o miłości przeplatałbyś słowa minutami ciszy istotnie nieistotne nieszczególnie uważne słowa ważki motyle - ożywają gdy słyszysz nie zapadłyby w serce w myśl serdeczną - uśmiech piętna nie odcisnęły na bezsennej nocy a ten wiersz o miłości zaginąłby w półśnie pośród dni niebogatych i sikorek bosych nikt by go nie zrozumiał nikt nie zapamiętał może poza nami którzy go piszemy wśród tylu barwnych wierszy podobny do wróbla milczenie jest treścią rzeczy nieśmiertelnych
  13. Oxy - Byłam ciekawa twojej opinii - zanim się połapiesz. :) Sama wiesz, że z pozytywnymi komentarzami różnie bywa. Ale pod ostatnim twoim wierszem dałam znać. Nie zauważyłaś :))). a
  14. Piękny wiersz. Zachwyca - i zegar się jakby w sekundach rozdziwił prostując wskazówek zaspane ramiona Z przyjemnością zajrzałam. :) Jest co poczytać. a
  15. Dzięki Nato. Pochlebia mi porównanie do wierszy ks. Twardowskiego :). To jednak klasyka. Coś tam próbuję zauważyć. :)) Pozdr. a
  16. w ostatnim rzeczywiście wystaje jedna sylaba - ale tu się akurat nie da jej uciąć, bo padnie puenta. :(. Ale masz ucho! a
  17. Aniu pierwsza część wiersza super!o Kopciuszku powiedzmy mniej ;)i nad zakończeniem bym popracowała trochę.Ale ja ogólnie w ciemno kupuję Twój styl pisania:)pozdrawiam Dzięki Bernadeto :). Powoli próbuję się rozkręcić. :). pozdr.a
  18. sylwestrze - myslałam na wersem, który zauwazyłeś, ale nie mam pomysłu jak go poprawić. Póki co niech zostanie tak jak jest :). pozdr. a
  19. Podpisuję się pod pytaniem. Wydaje się, żę skoro decyzja o przyjęciu kogoś do zetki nie jest jednoosobowa - to decyzja o usunięciu powinna być podejmowana w taki sam sposób. Dałoby to większą gwarancję, że o usunięciu nie decydują względny natury prywatnej lub osobiste preferencje czy upodobania. Taki system świadczyłby też o zwyczajnym szacunku dla autorów, a jednocześnie w dużo lepszym świetle stawiał samych moderatorów. Pozdr. a
  20. Widzę Sylwestrze, że wstrzeliłeś się w nastrój śniegowo - pisankowy. Genialne - prima a prilis :) nadzieja wiosną - gdy zamiast trawy wiersze wyrosną Pozdr. ciepło - wbrew aurze. a
  21. żurawiu który kluczysz we śnie pod powieką szlifujesz przestrzenie niezmiennym klangorem źdźbło niezłomnej trawy dzielny przebiśniegu pogodny krzyżyku nad kuchennym stołem kałużo z biednych dzielnic bogatsza o niebo które jednym krokiem pozwalasz przekroczyć namiastko wieczności w dziecięcym uśmiechu księżycu co się droczysz z wilkami po nocy kopciuszku siostrzyczko z dziecięcej książeczki zło dobrem przeplatasz to jest - tego nie ma moście który zbliżasz obce sobie brzegi wiara nadzieja miłość znaki zadziwienia
  22. Bernadetto. Dawno nie pisałam. Myślałam, że już do tego nie wrócę. Mam nadzieję, że napiszę jeszcze kiedyś wiersz, który cię uwiedzie :)). a
  23. Penelopo - czy smutek i nostalgia nie są emocjami? a.
  24. "W moim odczuciu bardzo ładny wiersz, pięknie poprowadzona myśl, refleksyjny temat" Z dużą dozą wyrozumiałości, mógłbym się z panią zgodzić - to ładny wiersz. Nasuwa się jednak pytanie z gatunku "fundamentalnych" ;)) Do czego potrzebna jest poezja ? Czy znajdzie tu pani bodaj jeden wers, który byłby estetyczną niespodzianką, myślowym zaskoczenie, refleksyjnym kluczem w nierozpoznane ? Chyba nie... Jak zatem wytłumaczyć zapotrzebowanie na ten rodzaj poezji użytkowej ? Co wskazać jako jej wartość, pozwalającą z przyjemnością (chyba, bo być może zaspokaja inne ludzkie potrzeby) oglądać po raz setny ten sam "film" ? Tworzenie bezpiecznego, bo rozpoznawalnego kręgu bezpieczeństwa wokół siebie, emocjonalnego domu umeblowanego stadnym poczuciem przynależności ? A może to zwykła ludzka gnuśność i ograniczenie potrzeb do elementarnych ? Gdyby podpowiedziała mi pani coś, być może zadrżałaby mi ręka przed pokusą (tak było w tym przypadku) wlepienia pod wierszem kolejnego "gniotowatego" komentarza... :) andrzeju - możesz oczywiście mieć rację. Nie neguję tego. Nie pretenduję też do miana POETY. Lubię pisać. Jeśli ktoś odnajduje przyjemność w czytaniu moich wierszy - to jest to wszystko czego oczekuję. Nie odnajdę nowego stylu, ani nowych środków wyrazu. Sztuka, która polega na rzucaniu barwnej plamy na płótno, jakkolwiek dla wielu jest sztuką - ja jej nie rozumiem. Dlatego i moje pisanie jest proste. Być może nawet naiwne, ale szczęśliwie nie zależy mi , żeby każdy bił mi brawo.Mam świadomość, że jest wielu ode mnie lepszych. Jeśli komentarz, nawet kąśliwy, wnosi coś dla mnie wartościowego - zawsze go przyjmuję. Rozumiem, że nie spełniłam Twoich oczekiwań. Trudno. Musisz szukać dalej. Pozdr. Agnieszka Fidor
  25. Dzięki babo - uwagę przemyślę. Jeśli będzie mnie raziło - poprawię. Pozdr. a
×
×
  • Dodaj nową pozycję...