Częstochowskie zaanektowałem. To wyłącznie moja działka. A co do tematu... jeszcze i zawsze proszę o Bogu. Poeta bez duchowości? To, to dopiero wybryk! Dziękuję Marto!
A nagadał się, nagadał!
Że ho! ho! łoł! i łał!
Co, "popalić" troszkę dał?
Taką też intencję miał.
Potem, gdy czytał,
śmiał
się i chichotał.
Wyszła psota.
Pozdrawki!
Człowieku! Istoto szalona.
Cóżżesz cię w końcu przekona
o szkodliwości palenia?
Weźmy na przykład jelenia.
Toż to rogacz po prostu głupawy,
a nie pali tytoniu ni trawy.
I choć łania w rogi go wali,
to ten jeleń, choć głupi, nie pali.
Wiedz braciszku mój malutki
piwosz nigdy nie tknie wódki
a i bez niej ma ciągoty
aby pisać takie gnioty.
Imponować też potrafisz!
Twe wyznanie,
to o gniotach,
tak prosto, na afisz?
Me uznanie!
Wajdelota
Och! Tak, tak! Wtedy... w Moryniu...
Ty... i ta twoja... Maryniu...
...jak poezja... dusza...
...znów unosi... [wz]rusza...
Eee...aaa... co to ja chciałem... uuuuuuuu...
Gość z Grzegrzół plecie androny.
KRAWAT jak TRAWKA zielony
włożył i dał nura
w trawę. Awantura!
WARTKA akcja... w... z zielska chmurach.
Z podwójnym anagramem.