Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Natuskaa

Mecenasi
  • Postów

    1 883
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Natuskaa

  1. Dziękuję za poczytanie i uznanie :) Pozdrawiam
  2. Ale tu u Ciebie jest spokój. Zmęczony, leniwy wieczór... którego atmosferę chłoniesz i oddajesz na powrót. Ładnie wyszło :) Pozdrawiam.
  3. Bywają dobre sny, które pozostają w pamięci "podręcznej" na lata. Obyśmy mieli ich jak najwięcej. Pająk dobrze robi za wisienkę na torcie... pięknie łamie klimat. Pozdrawiam :)
  4. Można trochę na piechotę, a potem podjechać. Wysiąśc z nienaganną fryzurą. Tak mi się skojarzyło :) Kartki traktuję ostatnio jak szkicownik, a na karcie powstają wersje ostateczne. Pozdrawiam :)
  5. To prawda rzeczywistośc nie zawsze jest czytelna, czasami trzeba sobie ją przetranslatorować na język logicznie składny i zgodny z wewnętrznym systemem wartości. Bardzo interesująca jest Twoja linia rozumienia, bardzo rozczłonkowująca... słowa zostają poddane przeglądowi technicznemu. Różnie można podchodzić do czyiś wierszy, dlatego cieszy taki komentarz. Dziękuję i pozdrawiam :) Ps "szukała" - tłumaczenia/przetłumaczenia Dzięki za małą analizę, pomyślę czy nie zamienić "ma" na "mi"... Bardzo mnie cieszy, że się spodobała :) Pozdrawiam Ceniony, poszukiwany... potrzebny. Dzięki za wizytę Pozdrawiam :)
  6. @corival @Domysły ten obiad to taka moja poprawka, bo tekst pierwotny miał trochę inny zestaw słów w tamtym wersie. Dziwnym trafem akurat tam pada uwaga :) Dziękuję wam za kilka słów pod tekstem. Pozdrawiam :)
  7. przetłumacz mi siebie na cztery sposoby by miłość ma własna nie poszła w egoizm nie napychała sobie głowy bielizną ani nie szukała w bożkach wszelkiej maści prowadź gdy nakładam ludzkie ciężkie buty którym brak jest wygód i elastyczności piórka mi posyłaj jak chleba okruchy bym tak szła po śladach jak na obiad bo cóż słońce cóż niebo zimne ponure świat co rusz kończy się przez wielkie tąpnięcie nie pozwól by mnie zastał pośród zagubień lecz w spokoju co wypełnia ludzkie serce
  8. Tak, to bylo zamierzone. Podzieliłam innych na dwie grupy. Dzięki za zainteresowanie tekstem. Pozdrawiam :)
  9. Kochanie? Czy to w ogóle można nazwać kochaniem? Do mnie nie przemawia. Pozdrawiam :)
  10. Świat pełen jest ludzi, którzy wiedzą lepiej, jak powinniśmy żyć... ciekawe skąd biorą tę pewność? A może to nie pewność, tylko szukanie towarzyszy niedoli... ? Pozdrawiam :)
  11. ... i tylko poddać się temu nurtowi, a nie zawsze jest to rzecz przyjemna. Dziękuję za kilka słów. Pozdrawiam :)
  12. Spotkałam dziś sąsiadkę... mówi podejrzenie białaczki, szpik... i kolejki... nawet za kasę nie ma jak, a czas... Ważny wiersz. Pozdrawiam :)
  13. Dzięki Ci bardzo za tak wnikliwy komentarz. Rzeczywiście, są sposoby, żeby radzić sobie z przeciwnościami losu, a często to bardzo proste metody... oczywiście dobra intuicja jest mile albo nawet szczególnie potrzebna, ale... jesteśmy wśród ludzi i od siebie się uczymy. Nie muszę wymyślać parasola, bo już go ktoś wynalazł. Ja powinnam przewidzieć, kiedy warto go mieć przy sobie. Czy to nie jest piękne ? Pozdrawiam :)
  14. Dokładnie. Jeśli je puścić samopas, to można się zasapać biegając ich ścieżkami i nigdzie nie dotrzeć. Dziękuję za wejrzenie w wątpliwości. Pozdrawiam :)
  15. Pozytywne nastawienie jest ważne, jest połową sukcesu. Dziękuję za owego dużego plusa. Pozdrawiam :)
  16. :-O Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam :) Doznań jest zawsze dostatek. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :)
  17. z tych niższych lecz podniesionych z tych gorących choć zimnych tak wyraźnie owianych mgiełką zamkniętych w obrębie doznań z nich wszystkich kreślę przystanki wystaję na nich z innymi ludźmi inni czasami dziwnie patrzą a inni inni chyba tylko stoją obok w ekranie trzymając palce i oczy z powracających gwałtownie burz ułożyłam sobie prywatną prognozę mam parasol i wysoką podeszwę a nawet cieszyć się już umiem z czasu tak właśnie traconego jakby to był czas dla mnie najlepszy mimo że towarzystwo mieszane tworzące przypadkowe sytuacje nie zawsze nosi się kolorowo mam dużo miejsca i mało zarazem mieszczę się przejeżdżam wysiadam potem idę kolejną ciekawą drogą gdy słoneczko przyświeca z góry wątpliwości trzymając na smyczy niech wiedzą kto tutaj rządzi niech ja wiem że je adoptowałam i wśród doznań wychować muszę na najlepszych pomocników po czas optymalny
  18. Widocznie każdemu inaczej pisane jest letnie odpoczywanie. Co akurat żadną nowością nie jest... :) Pozdrawiam.
  19. Jeden człowiek wnyki "instaluje", drugi z nich uwalnia... zwierzynę. Może bycie samotnikiem, albo chodzenie własnymi drogami, jakimi jeszcze nikt nie kroczył dodaje odwagi, a może komuś się tylko wydaje, że jest odkrywcą albo że może być samotnikiem i dlatego wpada w pułapkę... bo nie stoi po żadnej ze stron. Interesujące rozmyślania. Pozdrawiam :)
  20. Dziękuję :) Cieszy mnie, że znalazłaś u mnie coś dla siebie. Pozdrawiam @Corleone 11 Schody same do mnie przyszły, może to było 'tum dum'... cokolwiek to było... Dziękuję za zagłębienie się w tekst i kilka słów. Pozdrawiam :)
  21. Miło, że przypadło do gustu :) Dziękuję za uznanie. Pozdrawiam
  22. Ciekawe, czy na pewno "po nic"... Pozdrawiam:)
  23. A co jeśli... ? No co? Kwietnik w którym hodujesz „gdybanie” nie poprawia sytuacji. Cóż, tak działa rozsądek rozrastający się zbyt bujnie, nie przycinany serca biciem... pulsem – ‘tum dum’, ‘tum dum’... pamiętasz jeszcze jak to brzmi? Czy pamiętasz ‘tum dum’? Kiedy w zadbanym i równo przyciętym rytmie ‘tum dum’ rosła i kwitła dla ciebie chwila? A co jeśli... ? No co? Tak - wiem. To się zdarza. Widziałam te schody, są niebezpieczne. Jest tak stromo, że pojawia się lęk wysokości. Ich wizytówka to oderwany tynk i gołe cegły, a i tego nawet miejscami brak... stopnie jak wybite zęby, co drugi występuje publicznie, a resztę znajduje się po omacku, intuicyjnie. Idziesz slalomem po wyłomach, starasz się poruszać nie za szybko, nie za wolno, bo masz tak dużo czasu, tak dużo szans, tak dużo narzędzi, ludzi też masz pod dostatkiem. Oni stoją na każdym skrzyżowaniu jak banner z hasłami wyborczymi – prawica czy lewica... a może... Że jak? Nie korzystasz z takiej nawigacji? Dlaczego? ‘Tum dum’ cię nie prowadzi? ‘Tum dum’ z rana, z wieczora. ‘Tum dum’ jak rękawiczki, żebyś nie załapał ziemi pod paznokcie, żebyś się nie ociągał, żebyś szukał odpowiedzi w każdym miejscu i czasie. ‘Tum dum’ żebyś wiedział o przeznaczeniu każdej pojawiającej się w „kwietniku” łodygi i odcinał te niepotrzebne, a tulił potrzebne, całował je, podlewał, rozmawiał z nimi, rozmawiał słowem, spojrzeniem, węchem... A co jeśli... ? No co? Jeśli spadniesz to znaczy, że nie posłuchałeś ‘tum dum’ i wyrosło ci coś, co tylko udaje intuicję, udaje że wyszło ze słońca, a tymczasem w cieniu dojrzewało... w cieniu zranionego umysłu... było mroczne i dumne, a teraz w tym urosło i założyło maskę. No i co wtedy? Wtedy się potłuczesz. A potem wstaniesz i pójdziesz dalej, bo tam dokąd idziesz musisz iść... albo potykając się co rusz, albo w zgodzie z rytmem ziemi i własnym ‘tum dum’.
  24. Prawda - wszystko to, co pasuje do wystroju naszego wnętrza :) Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...