-
Postów
2 204 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Natuskaa
-
Kiedyś, jako dziecko chciałam zostać weterynarzem... bardzo chciałam. Poszłam z chomiczkiem do weterynarza. Leczenie droższe niż nowa sztuka, no ale ok. Chciałam się też dowiedzieć czegoś bliżej zawodu. Rozmawiam z nim o tych kwestiach... ile lat się uczyć, gdzie... itp Ale, kiedy usłyszałam, że lekarz zwierząt musi umieć zabijać... to świat mi się rozsypał. I już nigdy nie złożył się do poprzedniej wersji. Doczytałam o świadkach Jehowy... mają interesujące rozwiązania w kwestach krwi... ale o dziwo transplantacja na "tak". Nie ma prostej odpowiedzi, to prawda. Chcemy być użyteczni, ale warto myśleć też nad tym, czy aby nasza użyteczność (organy), nie jest złą inwestycją. Dziękuję za komentarz Pozdrawiam :)
-
Ja rozumiem, że jesteś w pełni świadomy tego, jak przebiega taka "operacja"... to dobrze. Z tego co wiem, teraz obowiązuje zasada domniemanej zgody na pobranie. Czyli, jeśli za życia nie określisz, że nie chcesz, to na stole mogą zabrać to, czego potrzebują. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :) ... to dziś... czy jesteśmy w stanie pozbyć się cudzych sądów... dać głos intuicji? Dziękuję za ważny cytat. Pozdrawiam :) Różne rzeczy można przeczytać na temat organów, które ktoś po kimś dostał i które go zmieniły. Czy człowiek w takim razie umiera całkiem, skoro jakaś część jego... czy może jego energia życiowa zostaje rozmieniona? Czy może spokojnie odejść? Piszesz podroby, ja bym tego tak nie napisała, myślę, że organy to nasze narzędzia wzrostowe. Jeden dba, drugi... czasami tak dba, że potem zrobi wszystko (czarny rynek) żeby sobie wstawić nowe. No niestety, ale tak to wygląda, niezależnie od tego, czy na sali czy w piwnicy... na końcu tego procesu zawsze stoi jakiś wykształcony w kierunku... "lekarz" Dziękuję za te kilka słów od Ciebie Pozdrawiam :)
-
Dobra sugestia, "pchnięcie" będzie lepsze. Życzenia zdrowia zawsze są mile widziane, bo zdrowie zachowane, to mniej trudnych decyzji do podjęcia. Dziękuję za te kilka słów. Również zdrówka życzę :) Etyka, to taki kompas, który dobrze, jeśli pozostaje w zasięgu ręki i wzroku człowieka. Czasami myślę, że technika nas trochę zgubiła, bo za bardzo polegamy na wykresach i cyferkach. Mamy jakiś przez kogoś ustalony zbiór rozwiązań i nie ma "zmiłuj się". Czy to dobrze? Kto to wie? Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :) Obciążenie - do dobre słowo. Dotyczy to też osób bliskich (danemu dawcy), którzy gdzieś kiedyś podjęli decyzję, bo kiedyś tę decyzję podejmowali bliscy... do tego będący w szoku. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :)
-
Dziękuję. Cieszę się, że skłoniłam do przemyśleń. Pozdrawiam :)
-
Kim są ludzie, którzy mają, odpowiedzialność za branie i za popchnięcie skalpela? Rozerwanie, bebeszenie… Komu się życie należy, bardziej niż komuś innemu? Komu śmierć, na czystym stole, niby wyrok za przypadek? Komu trocina do brzucha, zamiast łóżka na OIOM-ie? Jaki „Bóg” podjął decyzję, o tym ile przesłać chemii, by kiełkowała nadzieja… ta, bez odruchu łazarza, bez łez podobno już trupa, przykrytego tylko z wierzchu? Nikt nie zapyta o zgodę, bo to przecież śmierć mózgowa, choć serce nadal bije. Tylko czy przestało boleć? Czy kiedyś w końcu przestanie? Czy dopiero kiedy umrą, części które ktoś pożyczył, zwąc dawcę - ludzką plantacją?
-
Nie zawsze są rozstępy, napisałabym że geny... ale porównując siebie i siostrę... to nie są tylko geny. Na pewno duże znaczenie ma kwestia dbania o skórę przez cały czas, od początku, do kilku miesięcy po. Tytuł bardzo mnie zatrzymał... dlaczego po_? Czy to przez mieszanie? W takim razie słowo ród... hmm... Słowo jest słowem, jakiś zamysł był, jest... od zawsze. Pozdrawiam :)
-
Wygląda na to, że... nie zrozumieliśmy się. Miejsce kropek, to dla mnie coś, co "wyciągasz" z tekstu, tzw drugie dno. Osobisty komentarz... hmm czyli... miałabym dopowiedzieć tekst? Wolę nie, wolę zostawić przestrzeń. Miłego dnia zyczę ;)
-
Interesujące porównanie. Pozdrawiam :)
-
Piękny wiersz. To prawda, jesień zawsze oddaje, w końcu to czas zbiorów. Pozdrawiam :)
-
Możesz "wstawiać" co chcesz... w miejsce kropek. Nie rozumiem tylko - dlaczego próbujesz mnie wciągać w dyskusję porównawczą? Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :)
-
Wieczór kawalerski ...
Natuskaa odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
No to sobie nie potańcowałeś. Tak to jest z tymi górkami - wdrapać się ciężko, ale zejść z nich bywa jeszcze trudniej. Pozdrawiam :) -
Często wybór jest. Tylko ludzie mają tysiąc powodów, żeby z niego nie skorzystać, bo to trzeba wstać wcześniej w sobotę, niedzielę albo środę, a bywa, że i trzeba dojechać w jakieś miejsce... różne są okoliczności. Ps Też znam smak takich truskawek :))
-
Ok... czyli potrzebujemy nie smaku, tylko wyglądu, a może wspomnienia smaku?... bo jednak te owoce z supermarketu się sprzedają, mimo tego, że ludzie dokładnie wiedzą, jak smakują. Czy też jest w nas naiwność, ciągła złuda, że tym razem...? Idąc w ten ton rozważań, może wystarczy zjeść bitą śmietanę z cukrem :)) W kostkach... Dzięki za komentarz. Pozdrawiam
-
Niby mamy podobne komputery, ale każdy innych wirusów nałapał... Pozdrawiam :)
-
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :) Te światy są obok siebie, a często patrzymy wybiórczo w zależności od potrzeby chwili i wybieramy jeden, a drugiego zdajemy się nie zauważać. Co jest gorsze, a co lepsze? Nie wiem... nie mnie oceniać. Dziękuję za te kilka słów pod tekstem. Pozdrawiam :)
-
Wakacje w maju... uuu wczesne owoce; szybki obiad z mikrofali, wyciąg górski i paczkomat otwierany zdalnie. Co zrobisz z zaoszczędzonym czasem? Przemierzając drogę od przystanku do domu, skracasz ją o cztery kroki, wydeptując trawnik. A może jakaś rocznica? Dwadzieścia pięć lat małżeństwa, od dwudziestu lat spotykają się w co trzeci weekend, wiadomo praca za granicą. Stawiają na towarzystwo współpracowników, jakiś bieg publiczny... w końcu człowiek to istota społeczna. Zaglądam do późnej brzoskwini, czerwieni się jej serce. Pozwala żebym je z łatwością wydłubała. Oglądam bruzdy jakimi raczy się chwalić, koleiny które jeszcze przed chwilą wypełnione były gęsto. Ten owoc wygląda na odpowiednio przygotowany. Słodkie soki płyną mi kącikami ust, lepią się palce. Uśmiecham się zaskoczona. Sprzedawca mówi, że kiepsko schodzą. Kosztują osiem złotych za kilogram, ale prawie wszyscy są już przejedzeni brzoskwiniami. Woleli kupić kwaśne, wczesne odmiany, w których miąższ był przyklejony do pestki. Trzeba je było ssać, jak cukierki. Niby takie dojrzałe, ale ani ciepło im nie pomagało, ani owinięcie w gazetę, ani nawet pierwszy głód... w czasie. Najwidoczniej sztywne reguły rynku wpychają w nawias to, co się guzdrze, z nogi na nogę, z dnia na dzień. To co długo dojrzewa bywa śmieszne i niedocenione. Nie nadążyło, zbyt długo się opalało, leniło na gałązce... czy coś pominęłam? Teraz jest sezon na buraki i kapustę. Trzeba trzeć, szatkować... robić winogronowe fermenty. A późny owoc? Czy ma szansę na pochwalenie się smakiem? U niego wstęp zaczyna się tam, gdzie u innych jest zakończenie, albo wspomnienie usadzone w niewygodnej pozycji, dźga z lewej strony. Komu dziś potrzebne są odmiany cierpliwe, wymagające i zrównoważone? Takie, które połapały więcej promieni słońca. Dojrzałe w tym co odczuły. Owoce pełne. Wyliczasz mi argumenty, optujące za szybkością. Z miejsca a, do miejsca b. Czysta woda w basenie, ręczniki złożone w kostkę, wypasione pamiątki... I, że na podium, takie fajne medale dają..., o tu masz w gablotce, czasami je odkurzasz... ale właściwie to dobrze, że czereśnie są w jednym czasie. Stoimy tak już przez chwilę, więc kiedy ci mówię, że we wrześniu kupiłam na straganie słodkie truskawki szklarniowe, mówisz że ty też kupujesz, ale twoje są bez smaku .Czyli znowu nowo-moda? Tym razem z supermarketu.
-
Wyszła bardzo udana, podróż sentymentalna. Pozdrawiam :)
-
To jest ustalone
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No tak - te wojenki... kto jest bardziej zawzięty? Takie ludzkie. Kto bardziej zamilknie? W dłuższej perspektywie oboje z dwójki ludzi przegrywają, bo w ranieniu mają 1:1. Milczenie nie jest rozwojowe, to bagno, grzęzawisko... Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :) Funkcjonalne dwa warianty były w moim założeniu. Cieszę się, że się udało :)) Również wszystkiego dobrego. -
Czytając udaję się do kuchni :) Odmierzam, wysypuję, nie trafiam, ach te wzorki na kafelkach... Bajkowo wyszło, ale przyjemnie, szczególnie, że i motyl i herbata... czyli oko i nos skorzystały. Pozdrawiam :)
-
Wiersz super, a ten kawałek jest mega :) Pozdrawiam
-
Osobliwa matematyka
Natuskaa odpowiedział(a) na Berenika97 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szczerość odpowiednio podana, to umiejętność, której to uczymy się przez całe życie. Pozdrawiam :) -
To jest ustalone
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za plus-a :) Masz rację, jesteśmy istotami społecznymi i potrzebujemy towarzystwa innych ludzi. Pozdrawiam -
To jest ustalone
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ale, że makro w jakim sensie? Nie bardzo rozumiem. To wiersz, i jak każdy wiersz albo znajduje odbiorcę, albo nie. Dziękuję za odwiedzinki :) Pozdrawiam Dziękuję :) Pozdrawiam Co nie jest możliwe? Miłość czy wiersze? Są przecież różne miłości. Jedni się lubują w pewnym stanie ducha i potrafią znajdować coraz to nowe inkarnacje dla jego podtrzymania, inni w polityce, przyrodzie albo znanych nazwiskach... Szwedzki stół... bierzemy, czego potrzebujemy. Dziękuję za przybycie. Pozdrawiam :) Dziękuję ślicznie :) Pozdrawiam -
Zapalam światło, ku tobie. Popatrz jak budzi się jasność. Kiedy wychodzą z nas słowa, łagodnieje każdy akcent. Nie czas wiercić dziury butem, z nich są prawdziwe przepaście, w które wpadają minuty, a tak naprawdę potrafisz - - podnieść się z tego milczenia. Nie warto męczyć obuwia upartą i tłustą myślą. Niech jak słonina się topi, schnąca na słonecznym haku, wnet skruszoną... wiatr rozwieje. Chodź, jakby już było dzisiaj, potem jutro, nigdy wczoraj. Ja potrzebuję cię tutaj.
-
Suma małych szczęść
Natuskaa odpowiedział(a) na Berenika97 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz troskliwy, cały z udogodnień potrzebnych każdemu, często niezauważanych, kiedy są... ale jeśli ich zabraknie ludzie mówią o pechu. Czyli to tak naprawdę wiersz o życzeniu komuś szczęścia :) Pozdrawiam