-
Postów
1 998 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Natuskaa
-
μεταξερπια
Natuskaa odpowiedział(a) na emiliapodlaska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Takiego szukamy świata, w jaki później wierzymy. Takie wymawiamy warunki... jakich oczekujemy. Trudna to sztuka, zmiany zacząć od myśli... Pozdrawiam :) -
Tydzień - Sobota
Natuskaa odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W razie, gdyby Cię szukali? Czy może z założeniem, że pójdą tą samą drogą co Ty? Gra w domysły. Z tymi kamykami, to może lepiej omijać, a nie zbierać, skoro rzadko się wracamy. Zwykle idziemy do przodu i powrotów nie ma... Pozdrawiam :) -
Wczoraj wracając z pracy zastanawiałam się nad tym - skąd ten zwrot o płaczącym bobrze... ? I znalazłam wytłumaczenie - stracił strój (jądra) i rozpacza. Może coś w tym jest, skoro w dwójkę powtórzyliśmy po sobie ten sam tekst. Pies daje strój i można tu sobie nawet drugiego dna poszukać. Bez stroju człowiek jest zupełnie inny. Pozdrawiam :) https://nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/ojczysty-dodaj-do-ulubionych/ciekawostki-jezykowe/PLAKAC_JAK_BOBR,cltt,P Przepraszam autora @marekg za zaśmiecanie przestrzeni pod wierszem... temat mnie lekko porwał :)
-
To czas najwyższy przygarnąć tego psa, jest ich tyle, serce się kraja... Aktualnie przeglądam strony. Znalazłam takiego jednego, który ma siedem lat, wszystkie siedem spędził w schronisku. Ja bym podjęła decyzję, ale wszyscy domownicy mają coś do powiedzenia, jeden z nich skwitował tak "pamiętasz jak było źle kiedy poprzedni umarł, no właśnie, a ten nie jest młody i... " No pamiętam ryczałam jak "bóbr". Pozdrawiam :)
-
Dziękuję :) tak mało napisałaś, a zarazem tak wiele. Pozdrawiam
-
nigdy nie umiałam
Natuskaa odpowiedział(a) na iwonaroma utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Można mówić na różne sposoby, pozostaje tylko kwestia znalezienia najlepszego (dla siebie) wariantu. Pozdrawiam :) -
Prędzej czy później w obrębie standardów każdej zbiorowości, znajdzie się coś, co indywidualistów uwiera. Dlatego rozumiem Cię. Dzięki za komentarz Pozdrawiam :)
-
świat to wielki plac zabaw wszędzie leżą klocki bierzemy kilka na użytek budujemy z nich i owszem tu żółty tam zielony tu czerwony tam biały a Ty jaką masz kombinację :) O to to... Dzięki za wejrzenie. Pozdrawiam :) Pewna pani w pomarańczowej czapce mnie natchnęła. Dzięki za przybycie. Pozdrawiam :)
-
ktoś mówił o przestrzeni rozległych połaciach dla umysłu wybiegu tymczasem w zazębieniu przeciągam linę pod liną bo ciasno tu czasem nawet autobus poranny to zwykły egregor i nachodzą się fale obiadowe i polityczne religijne są najzacieklejsze chcą systematyczności chcą być jedyne dowodzące i trwałe masz czapkę pomarańczową ja pomarańczowe myśli wyciągam ze zbioru z tobą teraz wspólnego i coś ciągnie i coś łączy mój pogląd twój ubiór egregory się wpatrują nade mną nad tobą uparcie mamy wspólny cel dojechać nie pogrążając się w drodze niebezpiecznie na styku przekonań noszonych pod czapkami ja mam różową
-
Erotyk gwiezdny
Natuskaa odpowiedział(a) na Zawierucha7 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:)) Nie sposób przejść obok tego, nie uśmiechnąwszy się. Pozdrawiam :) -
Jak mordują gołębie?
Natuskaa odpowiedział(a) na Marcin Tarnowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Toż to bestie, nie gołębie. Tekst na plus. Pozdrawiam :) -
No tak, próba przygotowania rodzica... ja jednak w tym miejscu jestem sceptycznie nastawiona. Ludzki umysł potrafi stwarzać produkty wiary. Pamiętam jak mi opowiadano, co widziała moja babcia na łożu śmierci... no nie byłam zdziwiona. Miłego :)
-
Pośpiech lubi się zewrzeć z przypadkiem, a przeczucia... z tego co słyszałam... niektórzy rzeczywiście je mają. Pozdrawiam :)
-
Serniczkowo :) w kontekście mojego zamysłu, ten komentarz jest budujący. Dziękuję, że do mnie zajrzałeś. Również pozdrawiam :)
-
Tydzień - Wtorek
Natuskaa odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jest w człowieku potrzeba "bycia w ruchu". Najgorzej to usiąść i czekać na... środę, czwartek... tymczasem garsonkę trzymając w szafie, aż się z niej "wyrośnie" albo mole ją zjedzą. Pozdrawiam :) -
:) rodzynki to jest "coś". Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam. Ps. Może się we mnie jakaś część od marketingu uruchomiła :)
-
Wydłubane z dna ciasta - rodzynki, jednym pasują aż nadto, innym zupełnie nie odpowiadają w sernikowym wypieku. A ty, co wolisz? Jednolitą masę, nudną być może, ale stałą, bez niespodzianek - cichą przystań dla podniebienia. A może chcesz być zaskakiwany? Rozgryzać serniczek ostrożnie, spodziewając się niespodziewanego. Ta pojawiająca się niepewność, często bowiem ma ogonek, rodzynkową pępowinę, która gdzieś, kiedyś powstała dla zaspokojenia twojej aktualnej potrzeby. Grupowa konsumpcja „prowadzona” - jest skuteczna, jeśli ufasz produktom, ale przede wszystkim osobie, która przygotowuje i podaje poczęstunek. Przyzwalasz, żeby żołądek duszy korzystał z uczty, dając i biorąc jednocześnie, i nie przeszkadza ci, że ktoś z grupy, jakiś przypadkowy ktoś obok, jest daleki od współpracy, że znudzonym oddechem błądzi po kątach sali, kiedy ty delektujesz się rodzynkami. Być może podgląda, jak inni przyjmują to, co do nich przychodzi... albo ma zgoła inny typ głodu. Wyczekiwaniem i książkowymi przepisami nadmiernie obciąża jednak ciało, wyginając je w deskę do prasowania lub w zwątpieniu ustawia umysł w pozycji ironiczno-ciekawskiej. Nie przygotował się na rodzynki? Być może. Jednak samo ciasto z jakiegoś powodu lubi. A przecież można w ustach obracać bakaliami, i tyle przyjemności odnajdować w tych kształtach wypalonych słońcem. Ściśniętych, dla niepoznaki postarzanych, żeby je z warstw rozbierać zmysłem smaku, obrazem podpierać... Kto by pomyślał, że to możliwe, że „prowadzenie” jest potrzebne, że daje tą pewność, przychodzącą w sytość, a sklasyfikowaną na dnie serniczka...? Jeszcze przez pewien czas zostaje się z tym lukrem który przechodzi z wierzchu. On jest bardzo reprezentatywny, można sobie go układać powoli (gdy nikt nie patrzy) lub szybko (gdy chce się zachować jakiś fason wśród ludzi) na osi doznań, mając policzki klejące i dłonie i wspomnienie posklejane z serniczkową chwilą.
-
Dzień warszawskich powrotów
Natuskaa odpowiedział(a) na Rafael Marius utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Odbudowa stolicy... no ciekawe. Ostatnio mi matka opowiadała, jak ta odbudowa wyglądała z trochę innej strony. Nie było, że boli. Każde dziecko w szkole musiało płacić złotówkę co miesiąc (a to podono nie było mało) i nie miało znaczenia, że rodzina wieloletnia i się w domu nie przelewa. A w ogóle do Warszawy to ma kawał drogi i inne, lokalne problemy... aż dziwne, że się o tym tak mało, a nawet wcale mówi. Pozdrawiam :)- 63 odpowiedzi
-
2
-
Ocean kłamstw i prawd
Natuskaa odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Życie zaskakuje każdego dnia. Pozdrawiam :) -
długie a szczupłe języki
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Im dłużej nad tym myślę, tym mniej mi się chce mówić... rozmowy tak szybko są przekierowywane na życie innych osób. Ech, my ludzie. Dzięki za przybycie w moje skromne progi. Pozdrawiam :) -
długie a szczupłe języki
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
gdzie tu kpiny z czego żarty mistrz potrafi mistrz doradzi wie jak pióro trzymać prosto z motywacją mu do twarzy **** z dwoma mistrzami pracuję choć trochę to inna profesja powiem - układ iście idealny mieć mistrza nie kierownika bo mistrz się praktyką wspina zaś od kierowników odpycha ich pozbawiona podstaw logika :) -
długie a szczupłe języki
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mistrzu, nie mam już dzisiaj siły na wierszowanie, ciężki i długi miałam dzień. Dziękuję za wierszyku ciąg dalszy :)) Kolorowych snów życzę tymczasem. -
Zaćmieniem słońca
Natuskaa odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kolega mi właśnie pisał, że "jest rzadka okazja zobaczenia czterech planet gołym okiem - na zachodzie jest jeszcze jasna wenus, nad nią trochę w lewo saturn, wysoko na południe jowisz i na wschodzie pomarańczowy mars"... wystarczy przystanąć i unieść wzrok. Pozdrawiam :) -
Kolorowych snów :)
-
długie a szczupłe języki
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ich długa droga wciąż się przecina w skrzyżowaniach dla nich nadzieja czasem stoi tam nawet znak stopu to ktoś kto się w niego przemienił i milcząco zatrzymuje słów potok ale oni czemuś wolą ten znak omijać Dzięki za wiersz. Pozdrawiam :) Coś usłyszą, przeinaczą, swoje dodadzą - jakiś ornament i westchnienie w złym momencie... i już kłopoty komuś stwarzają. Na szczęście nie wszyscy tacy są. Dzięki za podzielenie się doświadczeniami. Pozdrawiam :) Mi też jakieś uczulenie na plotkarzy wyskakuje... jakoś szczególnie ostatnio, zaczęłam ich odcinać, bo takie rozmowy mnie męczą. Ciągną jak jakaś guma, a jak puszczają to się dostaje jej końcówką. Tobie też życzę spotykania jak najmniej tego typu ludzi. Dzięki za zrozumienie/porozumienie w tym temacie. Pozdrawiam :)