-
Postów
1 889 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Natuskaa
-
przeszłość mogłaby zginąć w odmętach świadomości lecz wypływa na wierzch podczas ciała gorączki i nie można się przebrać do całkiem nowego życia a z koszmaru nie wypada po prostu wyjść w piżamie i człowiek snuje się po nim od pokoju do następnego poszukując swego skrawka żeby w końcu pójść dalej kiedy obraz wynurzony co z każdej patrzy ściany niezwykle dziś łagodny wszelkiej wygląda zmiany bo jest czasem postarzały a z odmętów świadomości wypłynął tylko by sprawdzić czy ludzki umysł go ugości
-
i matka urodziła Złego
Natuskaa odpowiedział(a) na iwonaroma utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
... złe towarzystwo, głód emocji, lenistwo... kto wie? Miłego wieczoru życzę :) -
i matka urodziła Złego
Natuskaa odpowiedział(a) na iwonaroma utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
... w połowie Zauważyłam, że zanim ktoś zupełnie upadnie, dostaje przed tym zwykle jakieś szczególnie "fartowne szanse" z których nie wiadomo dlaczego nie korzysta. Gdyby skorzystał... ale... matka widać więcej zrobić nie może. Prośba o pomoc zostaje wysłana, odebrana... pomoc nadchodzi... pomoc zostaje odrzucona przez samego potrzebującego. Pozdrawiam :) -
Nie jest zabawką z której można drwić
Natuskaa odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Żyjemy jak w labiryncie, zderzamy się z końcami... ups ślepa uliczka, a czasami stajemy przed wyborem. Byle nie zabłądzić zbyt mocno, byle zadziałała intuicja... Pozdrawiam :) -
Grudzień
Natuskaa odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobre. Ja już miałam w pracy dwie próby "ze świąteczną muzyką pracowania", jedna to się nawet przez pół dnia trzymała, aż ktoś poszedł "po siekierę" i taką zapodał wiązankę, że wskoczyliśmy wszyscy na raz na muzyczne, powszednie tory. Pozdrawiam :) -
Też mi się podoba w krainie snów, szczególnie tych cudnych, które potem przez trzy dni chodzą po człowieku krok w krok przypominając się niechcący :) Ładny wiersz napisałaś. Pozdrawiam.
-
@Nata_Krukpsychologia jest naprawdę interesująca :) Miło Ciebie widzieć pod tekstem z tak przychylną opinią. Dzięki i pozdrawiam W sumie, dlaczego nie? Aż dziwne, ale Twoja "teza" świetnie pasuje z powyższym tekstem... hmm :) Dzięki i pozdrawiam
-
Ciekawe, skojarzyło mi się z winem, które potrzebuje owoców ale... tylko do pewnego momentu, później trzeba się ich pozbyć. Pozdrawiam :)
-
A ok. Dzięki i pozdrawiam :) Tak wyszło. Dzięki i pozdrawiam :) Wyobraźnia lubi się poruszać po rozległych terenach :) Dziękuję i pozdrawiam. Nie wiem skąd mi się to słowo wzięło. Ostatnie przybyło, a od razu znalazło sobie miejsce i to u góry stołu :) Niech intryguje zatem :) niech działa wyobraźnia. Dzięki i pozdrawiam.
-
Wnioskuję z tego, że Bóg to szczęście. Pozdrawiam
-
przychodzą szczebioczą zapuszczają się w głębiny a potem gdy toną wyciągają złe wnioski nakładając podkoszulek i obcisłe spodnie wachlują się przygodami jakby losem wygranym a przecież pustym bo pełni wciąż szukają pośród wirów wodnych okręgi sumując nie wyciągam korka z wanny w której pływają pozwalam im trwać walczyć z sobą samym a walczą zaciekle potem znów przychodzą trzaskając drzwiami wykrzykują głupoty że nikt nie rozumie że nikt nie pomaga i choćbym nawet chciała to patrzeć nie mogę jak się tym szamoczą przepoczwarzając się w swoje dorosłe formy tylko nie wiadomo czy dzienne czy nocne
- 8 odpowiedzi
-
12
-
* * * (być poetą...)
Natuskaa odpowiedział(a) na Corleone 11 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wewnętrzny przymus jest najlepszy, coś się pomyśli, a człowiek nauczony, że nie raz uciekło, rzuca wszystko i zapisuje słowa klucze, bo z kluczami jest dobrze, klucze wystarczą, kiedy już przyjdzie chwila i miejsce spokojne, aby z nich skorzystać i wejść w końcu do tamtej myśli i rozgościć się w niej i... rozpisać ją. Pozdrawiam :) -
Tutaj nie ma pomyłki miało być "a", trochę nielogicznie by to wyglądało, gdyby patrzały... "aż" zjedzą, musiałyby jeść wzrokiem, aż takiej przenośni nie planowałam :) Dziękuję i pozdrawiam.
-
Mogę się zakręcić w opisie i nieskończenie go ubarwić (fakt), ale żeby tam wpuścić taką typową "akcję" z dialogami to już jest gorzej, a im bardziej przebieram, tym mniejszą wartość w potencjalnej "akcji" widzę. No ale, może mi się kiedyś odmieni. Póki co "realizm magiczny" (ten od Marqeza) jest moją największą fascynacją literacką. Dzięki. Pozdrawiam :)
-
Mój świat dziś dostał poduszki, wyściełane mam ulice, chodniki pluszem obite, watę na świerkach i pobielone konary drzew. Trawa się schowała razem z liśćmi, teraz spiskują przeciw mroźnemu porządkowi. Wszystko jest lśniąco czyste, nawet nocne niebo się rozjaśniło. Nie użyję dziś zasłonek, bo lubię na ten obraz spoglądać, jestem jego częścią, jesteśmy teraz jednym. Pewnie i mnie samą rozpromienił kolor rozlany za oknem, bo układam literki. ... oto mała dziewczynka szła przez las, nie spotkała wilka, tylko potężne dęby, rozłożyste sosny i smukłe brzozy. Nie potknęła się o korzenie, nie wystraszyła dziwnego szelestu, nie zmógł jej głód ani choroba, mała dziewczynka szła do celu. Na polanie stał domek z piernika, dla zębów to niewskazane, one nie lubią ścian przygryzać, nie lubią kiedy jakaś jędza grzebie im w żywotności. Zęby nie weszły na polanę, weszły tam tylko oczy. Zobaczyły lukier na dachu, rurki z niego wystające, cukierki nad drzwiami niby perły zagubione, którym pomieszały się bajki. Przez chwilę stała w milczeniu, milczenie jej odpowiadało milczeniem tak długo, aż spadł śnieg i domek stał się niejadalny, ale piękniejszy niż przedtem, bo prawie taki sam w jakich mieszkają zwykle ludzie i małe dziewczynki i chłopcy mali, którzy mają w nich swoje łóżeczka i kubeczki i swoje książeczki z obrazkami. Dzięki tej śnieżnej kołderce zauważyła jednak, że domek nie miał życia, nie leciał dym z komina, nie uśmiechała się babcia, nie rosły kwiaty na ganku, ani kot się nie łasił. Domek był częścią lasu, a las sam siebie nie pali, sam nie hebluje, nie wytwarza widelców, ani nie szkli okien i dziewczynka zrozumiała, że to jest dom na niby, taki dom żeby się na niego nabierały łakomczuchy, które mają brzuchy bardzo puste a wielkie i które nie chcą mieć tabliczki nad drzwiami,a niebo jest im niepotrzebne. Patrzą na świat jakby chciały wciąż jeść, a zjedzą wszystko i niczego nie zjedzą już więcej, bo im zęby w końcu wypadną... Za oknem maluje się zima, ciągnie mnie za uszy, pyta gdzie schowałam rękawiczki, wysokie buty, gdzie moja czapka. Nie odpowiadam, milczę. Mam wielką szafę w której trzymam ciepłe ubrania, tylko czy wystarczą żeby mnie polubiła, skoro ona jest taka wielka, taka biała, taka demaskatorska? Przy niej muszę się starać, żeby nie okazało się, że mój dom jest z piernika. Nie jest najgorzej w końcu mam drzewo na opał, szyby w oknach i szafę... mam też nadzieję, że będzie mi ciepło i pięknie, kiedy do zimy wyjdę, a kiedy potem wrócę, nic mi z domowego ciepła nie umknie.
-
Ilu ludzi tyle interpretacji. Dla mnie nieprzeglądanie się w lustrach (w domyśle wracam do tej galerii z początku) jest kluczem. To mi wygląda na jakiś stary (pełen zmarszczek) sposób życia przyłożony do młodego sposobu życia, który opiera się wichrom niekorzystnych zmian. Pozdrawiam :)
-
Korpo-zawierucha
Natuskaa odpowiedział(a) na poezja.tanczy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To prawda są miejsca w których jest dobrze i takie w których już nikt nie pamięta, że kiedyś było dobrze, w których wszyscy zapomnieli o szczytnych założeniach/celach i o tym, że można pracowników motywować pochwałami, a nie popychać za pomocą nagan. Pozdrawiam :) -
Czasami i strach się przydaje :) Dziękuję i również pozdrawiam rozkład to jest proces prze Pana który wymaga obgadania bo jeżeli się nieodpowiednio zagina wynik zakłamany można otrzymać :)) Dzięki i pozdrawiam To prawda obserwuję, czasami czuję się z tym dziwnie, jakbym była nikomu niepotrzebnym naukowcem, nikomu oprócz siebie, bo tak naprawdę te badania dobrze mi służą, a czy innym też służą tak dobrze jak mi? Często ludzie "obok" są pomocni, ale bywa, że trzeba samemu. Zresztą fenomen ludzi "obok" czyli tych z którymi jest nam blisko w danym czasie i w danej sytuacji jest czymś niesamowitym, jak to się ładnie zgrywa, pasuje jak puzzle do układanki, jeśli postaramy się zauważyć cały system "podobieństw". Dziękuję Ci za komentarz i pozdrawiam :)
-
ludzkie gry w humory przetykane co rusz słowem udają zwykle szare płótno jakąś własną ekologię a czy ładnie się rozkłada czy proces to długotrwały biegnący w dobrą stronę czy widać tego koniec czy przyklejony do godzin chce by wskazówki szły wyciągając z cierpienia czy może by grzęzły w nim czy jak pijawka rozcina i zasysa rosnąc przy tym czy wyleczy czy uszkodzi czy tylko strach przystanie żeby się zastanowić
-
Każdy karmi kogo może (jak mały Bóg), tym czym może... choć zaraz odezwie się ktoś, że nie można chlebem, że skrzydła, że to i tamto, ale przecież kiedyś ptaki karmiono chlebem i nikomu to nie przeszkadzało. Być może za kilka lat okaże się, że i my (teraźniejsi) robimy błędy w tym lub tamtym, bo ktoś zbadał i ogłosił, ale... tak musi być. Bardzo mi się podoba Twój wiersz. Pozdrawiam :)
-
( ... listopadowe początki )
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Jeśli znalazłaś u mnie coś dla siebie, to wypada mi tylko się ucieszyć, co niniejszym czynię :) Dziękuję i pozdrawiam. -
Ponadczasowe okno pogodowe
Natuskaa odpowiedział(a) na Radosław utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niezmiennie... lubię :) Pozdrawiam. -
Scenki z życia - OszczędNusia
Natuskaa odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tu mi się przypomina kolega z pracy. Ponad miesiąc nadgodzin i to grubych nadgodzin, po to żeby pojechać na tydzień gdzieś tam hen... Pozdrawiam :) -
Niemal każdy z nas słyszał, że zgodnie z prawami fizyki trzmiel latać nie powinien i każdy z nas widział, że jednak lata https://kopalniawiedzy.pl/trzmiel-lot-fizyka-mit,34340 trzmiel nie jest samolotem :) jak doczytamy dalej. Nadwaga jakakolwiek by nie była (władza, pieniądze...) nie musi skazywać kogoś na trzymanie się ziemi tylko i wyłącznie, a przykładowy trzmiel żądli tylko w samoobronie. Nie wiem dlaczego po przeczytaniu tego wiersza pomyślałam o trzmielu, ale zdaje się tu pasować. Pozdrawiam :)
-
ZWYCZAJNY CZŁOWIEK
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lepiej nieliczni niż nikt :) Ale, patrząc z drugiej strony - czy masz pewność? Nie... słówko "raczej" na to wskazuje. Może więc jest ich więcej niż myślisz/imy. Dziękuję i pozdrawiam :)