Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    9 433
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    80

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. jak jesteśmy tacy samotni wisząc na linach paralotni i gdy inwersja nas uniesie ponad grzbietami gór i wzniesień a strach do końca się wypali to wszystko marne jest z oddali pięknem urzecze nas przyroda to podziwiamy mądrość Boga przepraszam za skojarzenia wywołane Twoim tekstem jedynie te kantarydy - chrząszcze z afrodyzjakiem, trochę mi nie pasuje do drzew skarłowaciałych Pozdrawiam Jacek
  2. lekkie, miłe i przyjemne - pozbawione patosu i wątpliwych podtekstów fajne. Pozdrawiam. Jacek
  3. prawie całkowicie zgadzam się z komentarzem powyżej. ja bym jeszcze tenwiersz ulepszył wprowadzając szczegółowy opis ekstrementów w rodzaju: widoczne nie strawione części wczorajszej kolacji zmieszsane z lekką brązową mazią i muchy bzykając latają wokół....... taki podkład zmusza do reflaksji nad ideą samobójstwa pozdrawiam Jacxek
  4. Es - flores Ten SMS. Przyfrunął jak giez. Czy obraża? Czy przeszkadza? Czy szkaluje? Czy szanuje? Ale przyszedł i jest, Es - flores. Ten SMS, Przyfrunął jak giez. Przyniósł wiadomość: Że czeka jegomość. Lub rezygnuje, Bo się źle czuje. Ale przyszedł i jest, Es - flores, Ten SMS. Przyfrunął jak giez. I poinformuje: O zapłacie, O racie, O konta stanie, O światowym rabanie I humor popsuje. Ale przyszedł i jest, Es - flores, Ten SMS. Przyfrunął jak giez Stało się faktem I codziennością, Że SMS Nie jest przypadkiem, Lecz koniecznością. Ale przyszedł i jest, Es - flores, Ten SMS.
  5. Sympatyczna dyskusja, ale każdy mówi o czymś innym. Ja ten wiersz odebrałem jako postawę wobec Boga. Zazwyczaj spotykam trzy typowe postawy: - ludzi, którzy boją się Boga i dlatego nie kradną, zabijają itd... gdyż Bóg wymierzy im sprawiedliwą karę - ludzi, którzy są wdzięczni Bogu za coś i dlatego czynią dobro - ludzi, którzy kochają Boga - typowy przykład Faustyna Kowalska - odsyłam do dzienników tej zwykłej prostej kobiety. Dla nas ludzi 21 wieku są obce, niepojęte. Ja nawet nie umiem tego do końca zrozumieć. a zresztą " Panie Jezu przecież bez twojej woli nie mógłbym nawet oddychać i co najwyżej mogę Ci służyć" z szacunkiem dla postaw Jacek
  6. Mówimy o dwóch różnych tematach. Gratuluję znajomości pisma świętego - rzadko spotykana obecnie cecha - cytat dotyczy miłości we wszystkim co czynimy. Ja piszę o motywach postępowania ludzi względem Boga. Spotykam ludzi których postawę generalnie szufladkuję. Czynią dobro tylko dlatego, że: boją się Boga, są wdzięczni za coś Bogu, lub kochają Boga. Pozdrawiam Jacek
  7. Wszystkim dziękuję za opinię. P. Szawle - nawet nie usiłuję Pana przekonać bo wiem,że jest to niemożliwe. P. Marku - ostatnia zwrotka całkowicie wyjaśnia o co w wierszu chodzi. P. Macieju - całkowicie się zgadzamy. Paradoksalnie ktoś kiedyś zapytał: "ile dusz zmieści się w główce od szpilki" I jeszcze jedno, czasami Tamten Świat pozwala nam odczuć swoje istnienie. P. Mario - trafnie Pani odróżniła: co innego dbałość, a co innego przesiadywanie godzinami i rozpamiętywanie. To drugie do niczego nie prowadzi. Trzeba żyć i dalej tworzyć. "Ranek tu dziś Cię zbudził A dotrwasz tu do świtu? ........." Zdrowy silny człowiek - rano wstaje i czasem nie dożyje do wieczora -wypadek. Ludzie chorzy - istnieją na krawędzi, cieszą się każdą przeżytą godziną. Śmierć - zmiana formy bytu, a może to koniec wszelkiego bytu. Zmarły niedawno poeta - przed śmiercią poprosił o chrzest i sakrament (na wszelki wypadek, a może uwierzył - Bóg wie). Siostro Urszulanko - ten tekst znam. Ksiądz Twardowski mówi: "Śpieszmy się kochać ludzi". Ja uważam, że dobrze by było tylko o tym pamiętać, i tak to bardzo trudno - tyle cierpliwości. Ja tak to czuję. Pozdrawiam Jacek
  8. Przemiły wiersz. Podoba mi się, a to czy okażesz: miłość, wdzięczność albo bojażń (trzy stopnie motywów czynienia dobra) to nieistotne w każdym przypadku służymy Bogu. Pozdrawiam Jacek
  9. Przemiły wiersz. Podoba mi się, a to czy okażesz: miłość, wdzięczność albo bojażń (trzy stopnie motywów czynienia dobra) to nieistotne w każdym przypadku służymy Bogu. Pozdrawiam Jacek
  10. to wspaniałe, w wierszu Twoim znajduje odbicie piękno naszych polskich ziem, a zwłaszcza krainy tysiąca jezior, ziemi mazurskiej, którą i ja szczególnie kocham. Tak mało piszemy o pięknych regionach naszego, a może już nie, pięknego kraju. Pozdrawiam Jacek
  11. należy jeszcze uzupełnić: hooby raz dziennie zjeść coś ciepłego czym się zajmujesz kombinuję, aby starczyło do pierwszego Pozdrawiam Jacek
  12. bardzo mi się podoba ale: "Dawaj i nie licz na to, że będzie Ci dane" Pozdrawiam Jacek
  13. a może: "siedzimy sobie naprzeciw anioł i moje zwątpienie znam swoje słabości spotka mnie zbawienie? ..........." pogaduchy -twórcze Pozdrawiam z optymizmem Jacek
  14. Panie Marku szanuję Pańskie zdanie, ale byłem przy ekshumacji po 25 latach od śmierci - garść czegoś co nawet trudno nazwać popiołem. Część materialna Człowieka to zbiór atomów zachowujących pewien porządek na czas życia a po śmierci wracają w sposób nieuporządkowany do świata materii-energii. Część duchowa może być, jak ma ochotę, wśród nas. Pozdrawiam Jacek
  15. W kabinie tak siedzę Kółko w ręku trzymam To kogoś wyprzedzę To ktoś mnie zatrzyma Raz przycisnę gaz To znowu hamulec Z górki to w sam raz Gorzej jest pod górę Hamulec przycisnę Gdy policję widzę I światłami błysnę Tego się nie wstydzę Jest we mnie kultura Super zachowanie Dobra jest brawura Nic mi się nie stanie Jadę główną drogą Gazu nie popuszczę Nie widzę nikogo Nikogo nie wpuszczę Wyszedł kot na drogę Humoru nie miałem Hamować nie mogę To go przejechałem Babcia idzie sobie Na pasach wolniutko Na babcie natrąbię Niech zmyka szybciutko
  16. "Pamiętaj - kochaj ludzi, Tak szybko odchodzą." Bo gdy dzień się budzi Nowi ludzie się rodzą. Odchodzą za smugę cienia W pojęciu naszym ludzkim. Przeżyli swoje cierpienia W czasie zawsze za krótkim. "Pamiętaj - kochaj ludzi", A nie miejsca pobytu. Ranek tu dziś Cię zbudził A dotrwasz tu do świtu? Kochaj tych, co odeszli A nie po nich wspomnienia I grobów ich nie czcij Bo tam zmarłych nie ma. "Pamiętaj - kochaj ludzi" Gdyż oni Ci pomogą. Nawet w największym trudzie Ktoś zawsze będzie z Tobą. W momencie kryzysu Gdy duch Twój odlata, Przyjdą Twoi bliscy Ci z Tamtego Świata. "Pamiętaj - kochaj ludzi", Miłością taką zwykłą A tych, co odeszli Kochaj ich - modlitwą.
  17. "Zaczarowana dorożka Zaczarowany dorożkarz Zaczarowany koń" To jak na bluzce broszka To jak pożółkła fotka To jak lawendy woń "Teatrzyk zielona gęś ma zaszczyt przedstawić..." Te słowa dźwięczą w uszach i mają nas bawić Padają jak iskierki na kolorowych brukach Odbijają się - czy to koń podkową stuka? Nie to nie koń, tylko samochód przemyka A iskry gasną i nie wskrzeszają płomyka Nadziei. Giną w mroku - w ciemnej ulicy Poważne twarze - wiersz nie zachwyci... "Zaczarowana dorożka Zaczarowany dorożkarz Zaczarowany koń" To jak na bluzce broszka To jak wódka gorzka To jak porcelanowy słoń "Teatrzyk zielona gęś ma zaszczyt przedstawić..." Słowa uciekają w dal, miast poetę sławić Ten humor paradoksu i miłych skojarzeń Wesoły sens wiersza, - kto go dziś "zajarzy"? Kto spostrzega świat piękny i przymruża oko? Wznosi wzrok swój ponad byt i patrzy wysoko W niebo. Tam pegaz ciągnie dorożkę zaczarowaną. To już jest niemożliwe, to już zapomniano... "Zaczarowana dorożka Zaczarowany dorożkarz Zaczarowany koń" To jak na bluzce broszka To aksamitna wstążka To jak nieba toń.
  18. Ewo dziękuję, ale to tak miało być - widok przez lustro podwórka i tak za mało wyrażeń podwórkowych nie mylić z rynsztokiem
  19. Olsztyn - 2003 Wszystko byłoby dobrze, Koncerty poezji pełne, Ja coś tam sobie tworzę, Tylko to zrozumienie - mizerne. Dzieciak mi mówi: "Tato, Ja to wszystko olewam, Ja cierpię i nie wiem, za co Nawet jak ładnie ktoś śpiewa. Takiej muzyki nie czuję, Słów takich, ja nie rozumiem. Z polskiego mam przecież tróję, To znaczy, że chyba coś umiem. Niech się skitrają te wiersze, O słowach nieznanych powszechnie. Nie kumam tego - po pierwsze, Po drugie - krztam ostatecznie. Jak myśli ja mogę zebrać? Jak takiej poezji słuchać? Na głowę się leje jak z cebra, I zmokła mi moja d… pupa. Tatku - kiepski zrobiłeś interes, Pieniądze wyrzuciłeś w błoto. Do życia trzeba nie wiele, Przebywać można z hołotą. Tę kasę to można przechlać, Na dobre szlugi wydać, Nie ważne, co tworzy poeta, Ważne, co życiu można wyrwać". js
  20. choć się turbina uparcie kręci - drogę wybieram w każdej chwili. Nade nmą przecież czuwają święci a mimo to - drogę mogę pomylić egzystencjalne ptanie: czy ja sam mogę swoim losem kierować? wiersz podoba mi się
  21. tak sam siebie, nie raz, pytam bardzo skycie: czy życie jest poezją? czy muzyką jest życie?
  22. Ja tam nie muszę nigdzie wsiadać, aby po świecie szukać wrażeń. Tyle się wokół rzeczy składa, tyle się spełnia pięknych marzeń. Wiem, że i na mnie przyjdzie pora. Radość w mym sercu też zabłyśnie. i kropla szczęścia spadnie spora sprawi że wianek zmartwień pryśnie. Niech jedzie pociąg byle jaki, na koniec świata - jak najdalej. niech zaczerwienią pola maki, niech słońce w sercu żar rozpali. Ja będę śpiewał, jak co roku, kiedy wakacji czas nastanie: "Mazury polskie - pełne uroku, w was jest to moje zakochanie." Może się uda tak po cichu, nad jednym z jezior być kilka dni. Tak, ani widu, ani słychu, nie będzie wiedział o tym nikt. Znaleźć nad wodą jakiś barak lub w pensjonacie - niekoniecznie. Wziąć sobie łódkę albo kajak, popływać w słońcu - bezszelestnie. Nareszcie pobyć sam ze sobą, serca swojego głos usłyszeć. poleżeć w słońcu gdzieś nad wodą i kontemplować wokół ciszę. js
×
×
  • Dodaj nową pozycję...