Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 036
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    105

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. smutne to ale tak odbieram i jeszcze gorzej ale nie będę tu rozwijał Pozdrowienia dla Małżonki - dziękuję Najważniejsze zdrowie czego życzę Jacek
  2. dotarł wczoraj sympatyczny tomik wierszy najgorżych Dziękuję dobra robota Bogdanie!
  3. a na co komu mądrzy - mogą tylko przeszkadzać kiełbasa wyborcza gratis - na pniu zjedzona Pozdrawiam
  4. prawie ten sam wydźwięk pozdrawiam
  5. najbardziej bolą cierpienia duchowe pozdrawiam
  6. masz rację przeżyliśmy niejedno i to też przetrzymamy serdecznie pozdrawiam
  7. Leszku czysty przypadek ale pozostawiłem na topie Widzę podobnie i dlatego piszę ................ ilu umierało ze słowami na ustach "Niech żyje Polska" Pozdrawiam Jacek
  8. Napisałaś swój wiersz tak, że odebrałem dosłownie i jeszcze się wielu innych spraw dopatrzyłem . Ale ja zawsze interpretuję po swojemu. Najważniejsze zdrowie. Nie dajmy się pozdrawiam serdecznie Jacek
  9. 50 lat temu młodzież śpiewała: "budujemy nowy dom..." wszystkiego trzeba spróbować POzdrawiam
  10. Macieju ! drzewiej, jak ruskie tworzyli UW i RWPG to nikt nawet nie był w stanie pomyśleć, że jakiś tam przeskoczy mur i obali to wszystko. Ciekawe kto i co przeskoczy za kilkadziesiąt lat? (pytanie retoryczne - uprasza się o nie udzielanie odpowiedzi) pozdrawiam
  11. dziękuję za akceptację Pozdrawiam;))
  12. piszę to z pozycji "ich" może lepiej "najważniejsze oddali za bezcen" ale to szczegóły Pozdrawiam
  13. też wzdycham - kiedy to nastąpi? pozdrawiam serdecznie :)
  14. liczą się tylko palce wskazujące
  15. dziękuję za interpretacje może kogoś oświeciła bo w większości jak stado owiec za każdym baranem idzie pozdrawiam
  16. Ciągle sie przymierzam do tego tematu, a z obawy z że zrobię to źle nie piszę. Ta modlitwa - jest bardzo dobra. Gratuluję odwagi pozdrawiam Jacek
  17. rzadko komentuję wiersze białe , ale obok tego nie da się przejść obojętnie. Małżeństwa niedoskonałe złączone codziennością, kompromisami dla świętego spokoju już nawet nie utyskują - pchają wózek do końca. Jakież to powszechne a może to krzyż a w ogródku jarzy się jutrzenka pozdrawiam Jacek
  18. tylko na zdrowie oświatę i wojsko nie damy pieniędzy słabi niech umierają, mądrych nie trzeba a bronić to nie ma czego - najważniejsze wykupione obszar polskojęzyczny - jakie to romantyczne
  19. co za nieudacznik jakiś się jej trafił sukienkę ze złota rozszarpał pazurem wybałuszył oczy stoi i się gapi zadałaś się peelko ze starym kocurem :)) przewrotna peelka serdecznie pozdrawiam Jacek
  20. słońce zatoczyło łuk ten obok dawno wpadł o on dalej tkwi w końcu odszedł załamany niezdolny do końca będzie się męczył sam ze sobą serdecznie pozdrawiam
  21. Stasiu Nocny upiór - pamiętasz dawne miejskie pralnie pracowały na trzy zmiany. Notowano w raporcie "nocny upiór 250 kg" Pozdrawiam Jacek
  22. celna interpretacja pozdrawiam Jacek
  23. Stefanie! "czasami człowiek musi..." Judyt czy ciepłe, ale miło że się podoba marti krűger rymowanka - ważne że świetna Waldemar Talar dziękuję za zajrzenie pozdrawiam Jacek
  24. masz rację pisząc wiem że sąsiedzi mają czasem wspólne drobne interesiki ale to rzadkość - zazwyczaj są samotni pozdrawiam i dziękuję za zajrzenie Jacek
  25. czasami bywa ciemną nocą gdy klawiatura cicho stuka za oknem gwiazdy w rytm migocą zda się, że szepce ktoś do ucha już nawet głowy nie odwracam w domu Morfeusz się rozgościł to nocny upiór pędzi stracha pralka za brudem wpadła w pościg łomoce równo raz i drugi stoicki spokój mając za nic wraz z szumem wody lecą brudy huczy na piętrze wirowanie w końcu zapada błoga cisza przybrały zdania wiele znaczeń znów piętro wyżej hałas słychać tam po podłodze pralka skacze dwa piętra wyżej groźny łomot także z parteru dźwięk dochodzi to Jaś dyskusje wiedzie z żoną na dole burdę robi młodzież zamigotało na niebiesko upiór hałasem się ożywił i nagle zamarł straszyć przestał jakby zza światów sfrunął przybysz jeszcze nad ranem słodkim krzykiem obwieścił światu szczyt rozkoszy właśnie za oknem dzionek przyszedł upiór w piwnicach się rozproszył pognali rankiem niewyspani po swój kolejny ziemski awans ludzie co sobie są nie znani - w południe ciało wziął karawan codzienne brudy upiór goni po piętrach bloku każdej nocy choć obok siebie są samotni żyją, co może ich zjednoczyć?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...