morał w wierszu ciut umyka
dla bystrego czytelnika
świeci niczym łysa głowa
"te podbrzuszki depilować"
by spod majtków na basenie
nie krzyczały czarne cienie
cud bikini jest na plaży
a tu z boku coś wyłazi
aby brzuszki pełne chęci
estetycznie z dołu zwieńczyć
męskie slipy - powiem trudno -
na sam widok niechaj puchną
pozdrawiam Jacek
domy drgają na gorącym asfalcie
a samochody przepychają się po chodniku
karetka skończyła ciąć uliczny gwar
ostatnie drgawki i zasłonięto czarną folią
zajęci sobą nawet nie poświęcą zdrowaśki
lecz jednak coś dało na luz
puściło wymiękło zmalało
bo w wersach powrócił znów muz
i czyżby na nowo się chciało
napisać poskładać ten rym
a w strofach wystukać melodię
nareszcie gdzieś przepadł twój klin
a wierszem przepięknie coś powiesz
:)))
dzięki za wiersz pozdrawiam Jacek
kosz nazwać grzebieniem też można
tarantulą skorpionem lub osą
lub tym wszystkim co dało się poznać
jak zabija lub niszczy z ochotą
ale pomysł nijaki ten dawny
gdzieś w szufladzie w szpargałach niech leży
bo czasami myśl spadnie ciut raźniej
i pozwoli ów pomysł odświeżyć
wracasz w formie
pozdrawiam Jacek
nie prowokuj (praca nad warsztatem) -sama wiesz jak bardzo uwielbiam rymy zwłaszcza Twoje
dawno Ciebie nie było:)
oj lepiej nic więcej nie mów
i nie pisz w kolorze niebieskim
spójrz świeci na niebie wenus
jest znakiem nadzieją na lepsze
a świece płonące już zgaś
ostatnią zdmuchnij najszybciej
i nie myśl co będzie na zaś
wraz z weną tańcują nam liście
pozdrawiam :))) Jacek