Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 704
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    107

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. znów się kościoły zapełniają choć paragrafem straszy wirus a jakby tego było mało kolejny mutant czeka czynu zaś ludzi na mszach wciąż przybywa każdej niedzieli spora grupka w konfesjonałach ogień chyba i ksiądz co chwila w drzwiczki puka odchodzą często zapłakani ale szczęśliwi pojednani bo wywalili z sumień granit we łzach swe życie niosą Panu a pani z kosą ich nie mami zabiera tych na których pora po eucharystię wciąż ci sami ich się nie ima żadna zmora zda się nad nimi jest parasol i to zapewne nie tęczowy ktoś go rozpostarł chyba na to by mogli żyć pracować tworzyć w tej sytuacji cóż ja mogę zdrowia wam życzyć na te święta i niech każdemu świeci w drodze przez życie gwiazda betlejemska wszelkie głupoty i nienawiść niechaj wypali swym płomieniem otworzy serca oraz sprawi byście umieli dobro cenić
  2. tak właśnie wygląda życie na strychu starego człowieka smakując gorycz w ukryciu we łzach na śmierć on czeka odmówić nie miał sumienia szacunku dla siebie nauczyć roztropną miłością zmienić charakter podły zepsuty z kochanych słodkich urwisów banda egoistycznych chamów wokoło której świat wisi szacunek - wyraz nieznany Pozdrawiam
  3. podoba się bym pomajstrował ale spoko Pozdrawiam.
  4. Znam ja chłopaka, co żywą sztuką Oczy z bursztynu, pełne ogników Dłonie ma kruche, porcelanowe Stworzone sumą czułych dotyków Włosy ogniste, czarne jak heban W różowych ustach ukrywa uśmiech Dzierży w nich myśli i słowa słodkie Setki tysięcy gorących muśnięć Gryzę paznokcie na myśl o tobie Staram się, wzdycham, cierpię starannie I chyba w końcu to zrozumiałam Że jesteś sztuką Ale nie dla mnie Sztuką czy sztuką nietuzinkową co to wyglądem uwieść potrafi żyje z daleka przechodzisz obok a ją się kocham z moim chłopakiem który unika życia na pokaz nie imponuje mu splendor sława oprócz wszystkiego łączą nas słowa my zawsze mamy o czym pogadać pozdrawiam
  5. mimo wszystko się odrodzisz by być z nami na Pasterce wiekiem starzy duchem młodzi kochać wciąż Cię chcemy sercem wiedziesz nas jak dobry pasterz dając lekcję gdy potrzeba aby w końcu wziąć na zawsze hen wysoko gdzieś do nieba pozdrawiam
  6. bardzo fajne tylko słowo łepetyna wrzeszczy myśli poważne a tu dziecięca łepetyna na starej taśmie z celuloidu jak w życiu nam z wiatrem przeminęło szukasz oparcia we mnie w Bogu pragniesz pojąć istnienia dzieło Pozdrawiam
  7. właśnie jestem Mikołajem rózga jest Ci przeznaczoną za sprośności świntuszenia żona Tobie spuści łomot :))) Pozdrawiam
  8. miłe , fajne i samo się składa Pamiętam dobrze, było wczoraj. Noc się nie kładła, dzień nie wstawał, Mały pokoik, ciasne łóżko, Długie rozmowy, dobra kawa. Jeść nie potrzeba nazbyt wiele, wzajemnie się sobą karmiliśmy Piliśmy życie zbyt zachłannie przyszłość - nie dla nas do niej wyścig ... Pozdrawiam
  9. oj Marianno tak fanie się zapowiadało i chyba ktoś Cię zagadał na koniec a może to tak miało być? na zieloną weszłam stronę, rozwinęłam z kłębka słowa. przeczytałam kilka wierszy, i wynikła z nich rozmowa. strona w łąkę się zmieniła i rozkwitła zimą kwieciem. słońce w górze zaświeciło, wielobarwny motyl leci upłynęła dłuższa chwila pośród wersów, i pomiędzy przybłąkało się pytanie co jest droższe od pieniędzy? wnet na spacer mnie wyniosło poszłam chociaż późna pora. rozejrzałam się uważnie n i j e d n e g o t u a u t o r a choć grafoman by się przydał lecz takiego też nie widać a w jeziorze pluszcze ryba księżyc jakąś gwiazdkę z gdybał usta milczą dusza śpiewa lecz przygniata nas codzienność w sercu rodzi się potrzeba choć otula nocy ciemność. wtem znienacka mnie olśniło z głowy zbiegło aż do łona co jest droższe od pieniędzy miłość piękna i spełniona Pozdrawiam
  10. pewne universum ja dostrzegam tutaj stokrotka i bratek ważne aby d... aż róża przeszyła serce do imentu zostały wzdychania i chyba nic więcej Pozdrawiam
  11. chcesz to Ci namieszam - zgodzić się nie musisz ale trzymamy /-/- /-/- Pszczółka na to odpowiada Leniwemu - tak trutniowi: - W życiu o to głównie chodzi, By to lubić co się robi. Ja przyjemność czerpię z pracy, Sprawia mi zadowolenie. A czy pan ma satysfakcję Z tego że jest takim leniem? Tak mu rzekła i na powrót wciąż zajęta pracą własną, A na koniec swych wysiłków pyszne wręcz upiekła ciasto. Teraz wreszcie odpoczywa, Miodownikiem się zajada. A trutniowi cieknie ślinka, Więc do pszczoły tak powiada: - Za mą pomoc w twojej pracy Podziel ze mną się przysmakiem. - Dobre sobie, wolne żarty, Musi się pan obejść smakiem. Jeśli ktoś się wciąż obija, Nic nie robi, się próżniaczy, To efektów tego nie ma. Bo bez pracy brak kołaczy! propozycje na szybko - przemyśl i decyduj Pozdrawiam
  12. czytam i trochę rytm mi stuka zwłaszcza przy końcu ale ok edukacja dla 3 klasy ja pozornie się obijam każdy widzi: nic nie robię lecz przychodzi pora moja wtedy nie posiedzę sobie fakt pracuję bardzo ciężko wiem myślicie jest Ci miło pracy nie wykonasz ręką bez niej roju by nie było każdy w ulu ma swą rolę choć czasami dostrzec trudno gdy się słyszy to gadanie to trutniowi też jest smutno :( pozdrawiam Jacek
  13. no chyba przesadziłeś wszystko robisz sam ponoć to niezdrowo taką radę dam :))) Pozdrawiam JS
  14. nie zgodzę się z Tobą kłamiesz jak najęty a faktycznie tych żon to masz znacznie więcej chyba się nie uda wszystkich tu wymienić przynajmniej spróbuję Byś je lepiej cenił czwarta żona pierze prasuje ubrania pilnuje by koszula czekała na Pana majtki i skarpetki świeżością pachniały dobierze sweterek by nie był za mały piąta sprząta co dzień odkurzaczem zbiera zmyje blaty w kuchni okna lustra nieraz ładuje zmywarkę by wszystko umyte w odpowiednie szafki schować należycie a szósta zabiegana od samego rana świeżutką bułeczkę przeniesie dla Pana kiełbaskę szyneczkę i serek i jajeczko aby na śniadanko pojeść można deczko i dalej przypominać można rożne prawdy a wszystko to po to byś się łóżku sprawdził Pozdrawiam
  15. ta perspektywa mój drogi Heniu stanowi wielkie wielkie ryzyko pomyśl że mogą Cię nie docenić Ty mówisz swoje oni śpią cicho Już w uniesieniu dziełom swej weny tonem nadajesz formę dość rzewną a tu w oddali z dala od sceny zda się że ktoś piłuje drewno kojarzysz fakty rzecz niemożliwa poezji piłą nijak nie złapiesz wytężasz oczy nie ma co gdybać to Twój przyjaciel zasnął i chrapie a obok dama chrapie cichutko pewnie od trunków także zasnęła to przez toasty z winem i wódką wieczór poezji cholera wzięła :))) Pozdrawiam
  16. nie wnikam którym otworem do frontu stały Twoje drzwi ( drzwi mają dwa otwory minimum - wierzcie mi ) a jeśli był to otwór czarny i głęboki bez perspektyw to tam nawet nikt już nie zajrzy a o przyjściu - nie śnij :))) Pozdrawiam
  17. kamienie nie zawsze zamilczą czasem krzyczą leżąc przy drodze przy nich krzyż kask w środku z ciszą rzadko kwiaty złoży przechodzień stare meble - mówić nie mogą? gadają tysiącem zadrapań plamami zniszczoną ozdobą przechowują starości zapach bywa że smutki i radości w zapomnianych skryją szufladach i może gdy głębiej pomyślisz to lepiej że nie mogą gadać pozdrawiam
  18. puchnąca niezależność na pozór nonsensem lecz gdy się zastanowisz to znaczy coś więcej dla tego kto przez życie szedł z kimś kogo kochał urok lata smakował a miesiąc listopad wręcz niewyobrażalny w samotności pozłota brzmi to nierealnie - to fakt proszę Pani a wiersze niby inne lecz wciąż o tym samym najwyższa przyszła pora zaznaczę to mocno działać i wśród ludzi zagubić samotność Pozdrawiam:))
  19. w wersji rodzimej to będzie hala żarcie unijne jej nie pokala wszystko miejscowe szynki kiełbasy i do kwaśnicy dostaniesz zaczyn ogórki świeże oraz kiszone miękkie lub twarde dla każdej żony chłopa z jajami tu także spotkasz ponoć umyte jak głosi plotka mięsiw tutejszych też pełna gama z wieprza i z wołu koszerne z rana trafi się kura kaczka i zając i ludzie którzy mięsem rzucają ale nie bójmy się czytelnicy nic nie powstanie pójdziecie z niczym korona wirus oraz strajk włoski spełzły na niczym marzenia troski Pozdrawiam
  20. propozycja Pozdrawiam
  21. a powiem że była chętna urocza ale nie święta psotnik czas skreślił wspomnienia i więcej już nie pamiętam Pozdrawiam
  22. lecą rymy jak z rękawa w rytmie stuka gaworzenie czytam czytam dzisiaj z rana co ja powiem mojej wenie Henio owszem wierszyk sklecił w którym słowa te wygłosił niech za każdy tworek w sieci rząd nam płaci pięćset złotych idźmy zatem protestować zablokujmy kilka ulic niech poetów wierszokletów rząd wspomoże i utuli one mogą się obnażać krzyczeć głośno"wolna dupa" my nie gorsi trudna rada -zawsze racje miała grupa już ja widzę jak pod pomnik Słowackiego Mickiewicza pędzi zgraja grafomanów i za pędzle wartko chwyta wypisują swoje żale wykrzykują wulgaryzmy ( bo poezja ta współczesna już się nie obejdzie bez nich) Tylko ludzie przestraszeni przemykając się do domu proszą Boga aby w rozum owych rozrabiaków wspomógł Pozdrawiam
  23. gratulacje Pozdrawiam
  24. ma samotności czy mnie pilnujesz czy może ja cię zbyt mocno dzierżę jednak czasami przymykasz oko ja się co nieco nawet rozerwę bywa wyskoczę na parę godzin by kilka robrów zmóc z kolesiami w odosobnieniu ów wierszyk spłodzić odwiedzę miejsca dobrze mi znane jak obserwuję samotnych ludzi w ich życiu bywa oj bardzo różnie jedni samotni czasu nie mają a inni cierpią samotni w tłumie tu się ośmielę by myśl wyłuszczyć: samotność różnie działa na ludzi jedni działają nie dostrzegają inni gorzknieją znosząc ją w trudzie pozdrawiam
  25. a mnie już dławi myśl znana wielka cytat: " tam sięgaj gdzie wzrok nie sięga" powyżej gwiazd dopowiem krótko zdołowała mnie piękna powódka gdy powłóczystym tknęła spojrzeniem a ja sięgnąłem żądny coś zmienić ale po roku szaleństw uniesień nie zostawiła mi żadnej rzeczy rozwijać wątek ot czasu szkoda lecz nauczyła mnie ta przygoda dziś się odkułem jestem szczęśliwy a jeśli sięgam - do gwiazd prawdziwych Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...