Jesień już w parku, za oknem jesień,
Wrzesień przeminął, pędzi listopad,
Niesie poezję w pełnym zakresie.
Podle się czują smutni kolesie,
Szukają kropli na splin, co dopadł,
Jesień już w lesie, za drzwiami jesień.
Brak już uniesień i mniej przyspieszeń,
Niebo się chmurzy w szarych potokach,
Niesie poezję w każdym zakresie.
Pełna kasztanów staruszki kieszeń,
Więcej sztywności w ruchach i krokach,
Jesień w ogrodzie, za bramą jesień.
Rymów przybywa w starym notesie,
W liście zasobny tańczący kloszard,
Niesie poezję w pewnym zakresie.
Dym cicho płynie, przestrzeń go niesie,
Szaroniebieska otchłań szeroka.
Jesień już przyszła, tuż obok jesień,
Niesie poezję w całym zakresie.