Pancusiu!
Bardzo obrazowo.
Podobają się wieloznaczności i przerzutnie.
mam odkupić niczyje grzeszki
schodząc na kolana robić obiadki-sratki
jakbyś nie wiedziała że nigdy nie wychodzą
przesładzam przesalam nie dopieprzam
Tę strofę upodobałam najbardziej:)
Radości.
omija nas tak wiele spojrzeń
gestami nie sposób wypowiedzieć
tonów wysokich nie słysząc
myśli jedynie są najważniejsze
nie o wszystkim można krzyczeć
nawet jeśli pełnia jest w pełni
dni długie wieczory zbyt krótkie
na noc można zrzucić bezsenność
brak nam grubego dywanu z liści
co szeleści podczas wędrówek
krajki o mocnych barwach tkanej
z gęstej osnowy i trwałego wątku
odkładamy wszystko
by chwilę trzymać za ręce
Cóż, dużo komu potrzebne jest cierpienie, żeby zrozumieć czym jest radość i miłość, by móc to docenić.
Zrozumienie na zasadzie przeciwności.
Tak też można.
Henryku!
przepraszam Ciebie drogi Jakowcu
dwóch zobaczyłam w krzaku jałowcu
jeden miał czapkę drugi w kapeluszu
nie poznałam panów po pięknych uszach
Jeszcze raz przepraszam Henryku:))
PozdrawiaM.
Henryku!
O przyjaźni można wiele pisać
i wiele już napisano.
Moim przyjacielem jest ten,
kto lubi mnie za to jaka jestem.
Zamiast zawierać byle jaką przyjaźń
lepiej nie zawierać jej wcale.
PozdrawiaM.
Stefanie!
Zgadzam się ,wszystkie słowa zostały użyte.
Możemy wzbogacać język tworzyc różnego rodzaju neologizmy.
U naszym języku jest wiele zapożyczeń.
W trosce o czystość języka szukajmy nowych słów i terminów.
PozdrawiaM.