Pancolku!
Temat wiersza jaknajbardziejej zrozumiały.
Niektóre wersy jednak zbyt dosłowne;
''spisać się jak trzeba a wystarczy rozplątać
supeł zranionego ego''
- ''spisać się trzeba nie na straty'' - być może zmieniam lekko sens.
''praca zakupy dzieci
dzieci praca zakupy
rozumiemy to bez słów'' - tu również bym zrezygnowala z drugiego wersu.
Radości.
nad ranem możemy włóczyć się
po spelunkach nocnych barach
nie myśląc o tym gdzie
najciemniejsze miejsca ukryte
kołyszą metalowe stoliki
obite ściany przydymionym
wzrokiem spogląda barmanka
sącząc drinka w rytm przeboju
zabłąkane potrawy na złączonych
stolikach bywalców tabuny
przytłoczone kodowaną rozmową
oznajmiają musimy zamykać