Przerzutnia w drugiej zwrotce nie zdobi wiersza, wręcz przeciwnie. "spokój zaburza huk" - podoba Ci się ten wers, taki opis katastrofy? Żadnej ekspresji? Można by popróbować jakichś analogii np. ze stłuczonym naczyniem. Ostatni wers też można by zmienić. Zamiast "chciwie przyjdzie" dać "chciwy sen". I zmienić kolejność wersów w ostatniej zwrotce. Wówczas umiłowana przerzutnia powstanie między zwrotkami, nie będzie się tak narzucać i nie zaburzy płynności. święty spokój pęka z hukiem
kiedy świat leci z moich rąk
bądź tu niedaleko
pozwól zaspać w ostatnią niedzielę
niech przyjdzie chciwy sen
Ale oczywiście święta wola Autora.
Fana berka!
Dzięki za sugestię, biorę pod rozwagę:)
PozdrawiaM.