misternie wydziergane słowa
nie potrafią oddać emocji
odchodząc szumnie zapisał w życiorysie
kontrasty pomieszał w motek
nici do haftu zbyt słabe
by unieść ciężar wspomnień
poplątane supełki
spokój radość spełnienie
wybrzmiało ostatnią nutą
nie dźwignęłam tego koncertu
dyrygent spalił na panewce
wiesz
zrobię wyższą szkołę muzyczną
Nowy niebawem zagra mieszając
saksofon z wiolonczelą
Namieszałam z Nowym:))
PozdrawiaM.
Teresko! szeptaniem serca niosę
ciepłe promyki duszy
westchnieniem wiatru
Zmieniłabym nieco trzy wersy, a na pewno ;
'serce duszę i westchnienia''
reszty nie czepiam się:))
PozdrawiaM.
Stefciu!
Każdy poszukuje i pragnie napisać idealny wiersz.
Najważniejsze jest pozytywne zaskoczenie czytelnika
który ma wiele możliwości interpretacyjnych.
Ciepło pozdrawiaM.
Teresko!
Biorąc pod uwagę tytuł, boję się że nigdy nie spotkają się.
Kręte są nieco niebezpieczne, ale wszystko przynajmniej zdarzyć się może.
PozdrawiaM.
Irku!
Krytycy są od krytykowania, wiele zależy od ich opinii.
Ja jestem amatorką:))
..a Stasia zawsze mile widziana pod moim wierszem:))
Dzięki za komentarz.Uśmiechu.
Adolfie!
Jeśli masz czas i chęci na branie udziału w konkursach,
powiem ;
Trzymam mocno kciuki. Próbuj, wygrywaj i pochwal się nam osiągnięciami.
PozdrawiaM:))