Końkretnie... to pauperyzacja intelektualna i kastracja kodów kulturowych, topornymi komiksami dla niewybrednych...
chyba nie mówisz/piszesz tego na poważnie ;)
czy Gałczyński wykastrował Mickiewicza pisząc:
nie mówię żem jest geniusz, lecz i nie dupa
też bym napisał Dziady, gdybym się uparł (?)
hmm... a skoro twórczość polega na wychodzeniu poza kody kulturowe, a także zastępowaniu ich nowymi, to może Styks jest na dobrej drodze ze swoim Her Kulasem ?
widzisz Leckterze, ja wolę się czasem uśmiechnąć z rubasznego żartu, niż skręcać nad bohomazem, który "stwarza pozory",
zdrówka, :)
Szachrajko!
Popieram Twoją wypowiedź:)) każda epoka ma swe własne cele
i zapomina o wczorajszych snach
Ciepło pozdrawiaM.