Tulę się do ściany.
Uspokaja kołysanie.
Ocieka bólem spadającego tynku
i sufitu walającego się na głowę.
W pokoju
bez okien i klamek
ona jest przyjacielem,
chce ze mną być.
Tynk już dawno opadł,
sufit odsłonił niebo.
Jestem prawdziwym szczęściarzem-
zaczął padać grad.
Wykonałam kilka małych cięć.
''ocieka bólem'' - nie przekonuje mnie:))
PozdrawiaM.