H. Lecter! wysokich wiatrów
podziemne korowody
ognia opadanie w bezsenność
fizyka i metafizyka cienia
wieczności pełne usta
nazajutrz przy kawie
o życiu
pamięć to roztargnione zwierzę
Dwie pierwsze strofy to nonsens,
a jesli jest inaczej proszę wytlumacz te metafory, bo do mnie nie trafiają.
Trzeci wers dopełniaczowy - nic nie znaczący wypalacz.
No i pointa - tu podzielam zdanie Pancolka.
PozdrawiaM.