
Boskie Kalosze
Użytkownicy-
Postów
3 551 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Boskie Kalosze
-
przebyłyski świadomości
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na anna_rebajn utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lubię Twoją wrażliwość, to jak odbierasz świat. W tym wierszu najbardziej podoba mi się strofka, którą zacytowałem powyżej. Szczególnie fragment: "Ci, którzy ze mną w jednej ramce stoją." Super! I kojarzy mi się trochę z cieniem ale tym, który towarzyszy nam całe życie oprócz tego zwykłego, do którego jesteśmy przyzwyczajeni na co dzień: rodzinna wieś - krok w krok za mną imię ojca Pozdrawiam. -
Dziękuję Magdzie (Jasnej, żeby było jasne :)) która przypomniała mi o tych miniaturkach. Myślę, że pora też o tyle odpowiednia, że pachną jesienią. W każdym razie czymś, co bezpowrotnie zostaje z tyłu.
-
alfa romeo - za kierownicą dziewczyna w czerni
-
alfa romeo - w lusterku wstecznym światła Werony
-
życiorysa
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję, Marto. Papatki :) -
"Romantyczność"
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Jan Januszewski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oj, bo ja też mógłbym zapytać: że też Ci się chciało? ;) A jeśli chodzi o to, że to nie Mickiewicz, to proszę bardzo - znasz zapewne jeden ze słynniejszych jego sonetów "Dzień dobry"?: Dzień dobry Dzień dobry? Dziś nie będzie - dziś będzie: cholera! Czyje to się po nocy całowało lica? - niech cała dookoła słyszy okolica, jak patelnia się(ęęęę...) jękiem na głowie rozdziera. Dzień dobry? Cholera! - niech ona cię zabiera, dzień dobry niech odpowie tamta swawolnica! Od dziś znów całością jest twoja połowica, w "dzień dobry" już nie ze mną dzień się twój ubiera. Czemu to... uczepiłeś się(ęęęę...) tak mojej ręki? Zanim znów ci przyłożę, jeszcze niech się dowiem, zabłyśnij jakimś kłamstwem przed garnkiem na głowie? Dzień dobry... - Czyś ty zgłupiał, wciąż te same dźwięki? - Widzisz, jak to zaglądać pod cudze sukienki: do końca życia później kłopoty ze zdrowiem! -
Dziękuję Adrianie :) i pozdrawiam.
-
już jesień... a babie lato wciąż w głowie Pozdrawiam Aniu i bez urazy proszę :))
-
piątek, trzynastego...
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na ganges utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Wiernie oddane uczucia towarzyszące tej parce w tle :) Od ochów i achów jak to im bosko (cudnie) po pełne zniechęcenia: ła... (łe...) Kiedyś napisałem coś podobnego, ale zamiast dźwiękonaśladowczych brzmień postawiłem na obraz wizualny i... nie trzeba było czekać aż do niedzieli, żeby się odkochać. ;) Jakoś tak: co za kolacja! amant ucieka oknem p o m a k a r o n i e Dziękuję i życzę równie udanego dnia. Pozdrawiam. -
Jak najbardziej masz rację :) Pamiętam, jak kiedyś Włodek Holsztyński pisał, że liczba pojedyncza jest "silniejsza' w poezji od mnogiej i zdaje się, czas teraźniejszy również. Napiszemy więc tak: spiekota - mój cień powiększa cień góry Ładne, zwłaszcza druga miniaturka. Powiedziałbym nawet, że ciągnie swego do swego :) noc na wsi - cień wilka ciągnie do lasu Albo, ten sam zew natury w znaczeniu destrukcyjnym: ćma za ćmą przez płomień bliżej na księżyc Pozdrawiam.
-
mój projekt dramatu, co myślicie
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ja już pisałem o tym jakieś 4 lata temu, a nawet poszedłem dalej i osadziłem akcję poza nasza planetą. Może przyda Ci się ;) romantyzm zmechanizowny "Tragedia na Marsie!" - jak podaje bzz... bzz... "Agencja Sonet" osada Poetów na Marsie została bzz... bzzz... w nocy pochłonięta przez Kosmicznego Krytyka. Odchody nie zagrażają bzz.. bzzz... jak na razie bezpośrednio Ziemi, jednakowoż bzz bzz... istnieje możliwość tak zwanego bzz.. bzzz.. rykoszetu psychosolarn... "bzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz... Ogród, z którego jesień zdarła wszystkie wdzięki, Wierzchołki drzew strzaskane, kości bielejące, Marmurowy Apollo bez głowy, bezręki Wśród sztandarów podartych, szumiących ciemności. Miłość, która przewiała przez dusze jak wicher Łzy pijąc niczym strzygi, co krew śniących mlaszczą, Wiarołomne przysięgi, które ciągle słyszę, Zaklęcia, com w nie wierzył i oddałem wiatrom. A nad ową otchłanią, gdzie razem się splata Zło i dobro i w trupiej rozkłada się pleśni, Głos się wznosi i echem się niesie po parkach: "Poeta na prezydent... a żyć będziesz w pieśni!" bzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz... -
[wiersz o...]
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Podoba mi się, że nie tylko :) A może dodać do tego jeszcze szkodliwość i przestrogę dla bliskich, zarazem wszystko pozostawiając w sferze domysłów? (jak to na pogrzebie: "Mówiłam mu, żeby tyle nie palił!" "Ech... pożyłby jeszcze, bo zdrowy był jak rzepa. Mówię pani, to te papierosy go wykończyły...") pochówek - swojskie kółeczko nad ojcem Mnie się skojarzyło ze znakami dymnymi Indian. :-)) A jednak z dymem! Zaś Indianie... lubili, oj lubili palić - w końcu to od nich Kolumb sprowadził nikotynę do Europy :)) -
A gdyby zamienić "przymrozek" na "jesień", byłby potrójny homonim. Jakoś tak (zachowując Twoją formę): już jesień... w jesionach tylko jesionki :-)) Tylko? A dresiarze? :)) Żartuję, chodziło mi bardziej o prześwity. Ty ładnie oddałaś porę, kiedy nie ma już zupełnie liści i między alejkami widać więcej ludzi, niewidocznych dla siebie latem. Przymrozek to również określenie późnej jesieni, tak jak księżyc można określić tak (ale w przenośni także koniec jesieni i pełnych spiżarń): w jesionach tylko złote C wieczorem C bo jak wiadomo Chudnie, Cienieje wtedy po pełni - gdy księżyc ma kształt litery D, to znaczy że się Dopełnia, Dąży do pełni. Chyba lepiej na odwrót?: wieczorem tylko złote C w jesionach
-
A gdyby zamienić "przymrozek" na "jesień", byłby potrójny homonim. Jakoś tak (zachowując Twoją formę): już jesień... w jesionach tylko jesionki :-)) Tylko? A dresiarze? :)) Żartuję, chodziło mi bardziej o prześwity. Ty ładnie oddałaś porę, kiedy nie ma już zupełnie liści i między alejkami widać więcej ludzi, niewidocznych dla siebie latem. Przymrozek to również określenie późnej jesieni, tak jak księżyc można określić tak (ale w przenośni także koniec jesieni i pełnych spiżarń): w jesionach tylko złote C wieczorem C bo jak wiadomo Chudnie, Cienieje wtedy po pełni - gdy księżyc ma kształt litery D, to znaczy że się Dopełnia, Dąży do pełni.
-
Jak najbardziej :) Tutaj akurat słowo "miejscówka' ma tylko jedno znaczenie. A przynajmniej o innych nie słyszałem.
-
To potraktuję jako fajną miniaturkę. No bo anioł w haiku...? Chyba, że przebieraniec :-)) Upadłemu aniołowi to i aureola się zsuwa, ale może to być nawet guz. ;-) Masz rację z tym guzem, może to być nie tylko przysłowiowe kuku na muniu :) Co do samego anioła - w drugim znaczeniu to osoba bardzo dobra, łagodna. W pierwsze znaczenie... nie wierzę ;) Tak, jest to raczej miniaturka, bardziej słowna zabawa niż haiku - coś w rodzaju wcześniejszego dżentelmena (ktoś nieznajomy na stanie).
-
Fajne :) choć abstrakcyjne i wtedy może lepsza od spiekoty byłaby pustynia? Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić cienia od ręki bez reszty ciała, zwłaszcza tułowia: o ile można tak się ustawić, że będziemy widzieć tylko cień swojej sylwetki, to widok samego cienia ręki jest niemożliwy. Oczywiście pomijam wygibasy typu: chowamy się za róg budynku czy drzewa i wyciągamy rękę :) A wracając do mojej obserwacji, to ewoluowała w stronę Natury :) spiekota - mój cień powiększył cień góry W sumie podobne do pierwszego, ale oprócz ucieczki Peela przed słońcem mamy teraz również wrażenie, jakby można było dodawać do siebie cienie.
-
Jednak jesień zaczyna się od tej złotej i pogodnej, a potem trzeba najpierw deszczu, żeby była mowa o błocie :) Zauważ, że taką chwilę pomiędzy dwiema jesieniami oddaje tu wielokropek: ach jesień...dokąd nie wpadłem w kałużę
-
Podoba mi się pomysł z tą przewrotnością :) Masz rację, że jesień w pewnym momencie staje się zlepkiem dni i nocy, liści i deszczu a doba rozciąga się czasem na cały długi, deszczowy tydzień. Późna jesień to taki galimatias, który dzielimy już tylko na pada nie pada: bezlistnie dniem w noc nocą w dzień słotny czas
-
Uff... a ja właśnie wróciłem spod nieba i zaraz napiszę coś o tym z autopsji :) Pozdrawiam. Jesteś lotnikiem? Wieczorem zajrzę do Ciebie i Twoich doświadczeń. :-) Chodziło mi o autopsję z cieniem w kałuży :) Co do lotnika (kryj się!) napisałem właśnie coś takiego: upadek - kółko na czole anioła bo kiedy usłyszałem przed laty na lekcji religii, jak to (nie)jednemu aureolka się zsunęła - wykrzyknąłem na głos: "Ależ on był głupi! Źle mu było u Pana Boga?" Pozdrawiam.
-
Tak, ale chodziło mi raczej o moment, który rozdziela dwie jesienie: tą z ochami i achami nad jej pięknem, od tej z błotem w kałużach których nie zawsze da się w miarę przybywania słotnych dni ominąć. Pozdrawiam.
-
intrygujące jest to "wybrał" - czemu jeśli jest wybór, peel wybiera skwarne miasto zamiast chłodny cień lasu np. ? Pozdrawiam - Ania Dlatego, że nie zawsze można - a nawet rzadko można - wybrać cień lasu w takich chwilach. Upał często zastaje nas w drodze z pracy (powiedzmy w maju) i niestety, nie jest wystarczającym powodem aby dostać dodatkowy urlop :) Chodzi tu raczej o takie znaczenie: mój cień. Mój, dopóki z powodu lejącego się z nieba żaru nie schowałem się w cieniu wieżowca, a wtedy - cień przepadł! Nie ma go, czyli: nie mam cienia. Uciekł ode mnie, nie jest już: mój ;) Pozdrawiam.
-
[wiersz o...]
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Cieplutki? Brrr... :) choć wracając do naszych miniaturek to można ocieplić nawet śmierć: tłum bliskich - cień nieboszczyka jak żywy Każdy nachyla się, żeby ostatni raz zobaczyć bliską twarz i płomienie świec kołyszą się w te i we wte.... Często też wystawia się zwłoki w kościele i wtedy tylko z daleka widać co nieco, ale: katafalk cień nieboszczyka już w trumnie I tu mielibyśmy nawiązanie do naszego "swojskiego kółeczka" w znaczeniu pejoratywnym - cień, czyli także coś, co towarzyszy każdemu człowiekowi do ostatnich dni - wszystko co było w jego życiu niezbyt chlubne. Od tej chwili już się o tym nie pamięta. Uff... ale dziadowski (mam nadzieję, że tylko w odniesieniu do mickiewiczowskich "Dziadów") wątek nam się zrobił! :)) Pozdrawiam. -
Antyjesiennie... kto by pomyślał parę miesięcy wstecz, że zatęsknię do skwarnego miasta? ;)
-
spiekota - mój cień wybrał cień wieżowca