
Boskie Kalosze
Użytkownicy-
Postów
3 551 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Boskie Kalosze
-
[mroźny dzień]
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Jest tylko jedno rozwiązanie: mróz. Podczas mrozu metal zmienia swoje właściwości - wystarczy wtedy raz przyłożyć język do trzepaka, żeby pamiętać o tym do końca życia :) Mróz zmienia też, a nawet unieważnia rozkłady jazdy na przystankach: zimowa podróż wszystkie rozkłady jazdy w esach-floresach -
[mroźny dzień]
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Boskie Kalosze, Spróbowałbym pokombinować z bardziej obrazowym, bardziej zmysłowym, a jednocześnie bardziej konkretnym fragmentem (pierwszy wers) Gdyby zamiast "jakiegoś-tam-dnia" był "jakiś-tam-mróz", bardziej czytelnie kojarzyłby się on wg mnie ze wzorem zamka (poprzez mróz/wzór na szybie). A jednocześnie bardziej przewrotnie, bo akurat nie o taki wzór chodzi. Kombinując z innej strony, np. "lodowaty dreszcz", można by osiągnąć efekt mrożący krew w żyłach nawet w upalny dzień (ktoś, kto miał drugie klucze do mojego domu, zmienił zamki). Sam "mroźny dzień" jako przede wszystkim opis warunków atmosferycznych jedynie potencjalnie niesie możliwość tego drugiego odczytu - wymaga stosunkowo mało prawdopodobnej koincydencji dwóch zdarzeń: mrozu i wymiany zamków. Jeśli więc również o możliwość takiego odczytu chodziło, zwiększenie prawdopodobieństwa zajścia zdarzenia (wyboru przez czytelnika jednego ze zdarzeń) jest wg mnie sposobem osiągnięcia tego celu. Witaj Grzegorzu :) Masz rację, tyle że winowajcą jest tu mróz a zamek jest taki jaki był. Czy naprawdę nie miałeś nigdy podczas mrozu kłopotów z otwarciem zamka, czy kłódki? Wystarczy poczekać do pierwszej odwilży, żeby klucz znów pasował do drzwi - ale to może trwać przysłowiowy ruski miesiąc, więc lepiej po prostu podgrzać zamek. Po co go od razu wymieniać - przecież rano będzie to samo z nowym. Więc jeśli nad czymś bajecznym myślałem, to raczej nad figurą tego rodzaju: minus czterdzieści na zamarzniętej szybie klucz do zamka w drzwiach Pozdrawiam. -
Sarabanda
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak, masz rację - przede wszystkim taki księżyc kojarzy się z górnym (baaaardzo wysokim) C. Dlatego mój staruszek plecie siwe (srebrny, siwy - tak też określa się często księżyc) mruczando. Kilka dni temu też zastanawiałem się na wersją "górne C" w rozmowie z Jasną - specem od haiku :) ale pomyślałem, że lepiej gdyby księżyc wisiał jeszcze nisko (piewrszy wers brzmiał wtedy: "wieczorem". Pięknie napisałaś o jesionach :) Ciekawe też, czy jesiony bo jesień, czy jesień bo jesiony? Co od czego wzięło nazwę? Pozdrawiam. -
Sarabanda
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tu widać takie pyszne, złote C (4 zdjęcie od góry): h*ttp://roboczy.wat.edu.pl/Astro/index_03.php?=fotogragowanie_k=wynik (proszę wkleić adres bez gwiazdki *) -
Sarabanda
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zapomniałem opowiedzieć Ci o najważniejszym i zarazem moim ulubionym aspekcie, jeśli chodzi o miniaturki. Otóż po napisaniu czegoś, szukam potwierdzenia swojej obserwacji w Internecie. Tak zrobiłem i teraz, myśląc sobie: e tam, może te złote C w jesionie jest właśnie takim wierszem o pchłach - ja jeden coś łapię ale dla innych - na pewno to nie są pchły :) Wpisałem w Google księżyc drzewa i fotografia i... nic, co by mnie zadowoliło. zimowy księżyc, księżyc zima - też nie, dużo zdjęć ale nie takie jak ja to widzę. dopiero tu, zobacz sama! (zdjęcie nr 5) www.widelec.org/zdjecie,ksiezyc,147.html Mamy mój złotawy księżyc, tak jak widzę go w jesionie :) Choć tu jest akurat kształtem litery D - więc dąży do pełni, dopełnia się, jednak łatwo już wyobrazić go sobie, kiedy po pełni zacznie nabierać kształtu litery C (na zdjęciu nr 4) Drzewa też nie bardzo oddają klimat, bo mnie chodziło liściasty jesion, który zima pozbawiony jest liści - stąd tylko księżyc czasem w nim widać. Jednak mam nadzieje, że już teraz rozumiesz mnie więcej, jaki widok miałem przed oczami pisząc swoją miniaturkę. A dopiero potem możemy pomyśleć o znaczeniu metaforycznym. Tak jak napisałem wcześniej: brak metafory w pierwszym znaczeniu - ułatwia - zrozumienie całego obrazka i suma sumarum - wzmacnia jego ukryta metaforykę. Teraz to już sam nie rozumiem mojego wywodu i lepiej zaczekam do wieczora, bo ponoć lepiej się wtedy myśli ;) Pozdrawiam. -
Sarabanda
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie, jednak i tak wiadomo o co chodzi, skoro "mroźna noc". Natomiast C bez "złote" mogłoby być zbyt niejasne i zupełnie nie kojarzyć się z księżycem. Co zresztą też ująłem ;) wiersz o pchłach jedynie autor coś łapie Dlatego staram się ostatnio jak najmniej komentować wiersze innych. Skoro do własnych mam wieczne wątpliwości? :) -
Sarabanda
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ha, ha... ledwo skończyłem komentarz, a już myślę nad zmianą "złoty" na drżący" w kontekście tej "jesiony' - widzisz sama, jak to ze mną jest ;) Pozdrawiam. -
Sarabanda
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Naprawdę Ci się podoba? Nawet nie wiesz, jak się cieszę! :) Tak, to moje wiersze - niektóre pisane ad hoc, inne wyciągnięte z czeluści i z lekka poprawione. Haiku o górnym C księżyca powstało kilka dni temu, w ramach mojej ulubionej ostatnio zabawy w układ 3-5-3 sylab (przyznam, że spowodowanej głównie brakiem czasu na coś większego). Jaok przykład, kolejna wersja poprawiona o dodatkowy kontekst: mroźna noc tylko złote C w jesionie "Jesiona" kojarzy się teraz z jesionką i wydaje się być nikłym, chudym księżycem, który w zimną noc ubrał się w nią. Tylko on, bo nikt inny o takiej porze nie wychyli nosa z domu :) Oczywiście taka interpretacja jest domyślna, ponieważ zawsze główną jest to, co widzimy naprawdę - bez metafor. Niektórym wydaje się to wadą i ograniczeniem haiku, ale według mnie dzięki temu obrazek staje się bardziej czytelny a metaforykę, jak to wyjaśniłem - można uzyskać także. Przepraszam ,ze tak się o tym rozpisałem, lecz zawsze zachęcam do pisania miniaturek - przynajmniej jako próby ujęcia tego co się napisało w wierszu w kilku słowach. Jeśli mamy szkielet - czy nie można na jego podstawie odtworzyć wyglądu całego zwierzęcia, nawet jeśli nie żyje od milionów lat? Podobnie jest z wierszami :) Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję, -
Sarabanda
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jeszcze haiku o samej "przepełni" księżyca: mroźna noc tylko złote C w jesionach -
Sarabanda
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z Dziadkiem też mogę napisać co się stało, bo ty poszedłeś dalej i tyle go widziałeś. Nigdy nie widzisz tego co jest w ludziach i co po nich zostaje choćby żyli 600 lat. Na pewno nie są to kalosze: Czego nie robi widok księżyca! Staruszek po sznurze wspiął się na kemping - miał ćwiartkę, gitarę, na głowie szlafmyca ze srebrnym pomponem od gwiazd do pasa, od lat do lata, ot, psiakrew - dość szaleństw! - mruczando siwe zaplótł na płotach, a kiedy księżyc pogłębiał fale umarł o świcie i z dachu spadł ciemnym powojem. To normalnie jest już plagiat w żywe oczy! Tego to już przemilczeć nie mogę!!! Wklejam fragment mojego wiersza, który od dawna jest na tym Forum: Lato, lato, nadszalone lato! Zwoje powojów wiją się na płotach [...] Szumi księżyc... Co? Księżyc? Szumi? Niemożliwe! To w sercu coś kołace na widok księżyca. O, lunatyk zasuwa przez kamping. Normalka. Ma pół litra, gitarę... tylko gdzie szlafmyca? Wszak nie księżyc go ciągnie, tylko ta tęsknota do lata, do lata, do szaleństw! I ten powój się wije jak wariat na płotach, i ten księżyc, co pogłębia morskie fale. Nie, no Stary, lubię Cię, ale tutaj to już przegiąłeś! Naprawdę... Buziaki, Straszny Łobuzie. Uważaj!... ;-) Wiesz? Pomyślałem sobie, że moja wersja jest lepsza bo porusza coś więcej niż tylko lunatyka łażącego w świetle księżyca - co było tematem wielu filmów, opowiadań i wierszy. Postanowiłem dać mu zupełne odrębne życie: Czego nie robi widok księżyca! Staruszek po sznurze wspiął się na śmietnik miał grzebień, chleb, wino - cały dobytek co go nazbierał do nocy od rana od lat - aż tyle! - za jednym zamachem mruczando siwe zaplótł na brodzie a księżyc niósł je górnym C dalej i został staruszek korektą na mapie kogoś kto zbłądził po tamtej stronie gdy wreszcie zmarł na Raka znak spadł z daszku o świcie ciemnym powojem Mamy teraz porę roku - Rak, czyli pełnia lata (21.06 – 21.07) i księżyc po pełni, więc w kształcie litery C (cieniejący, coraz mniejszy, by w końcu zniknąć na niebie jak dziadek na ziemi z oczu ludziom Jednego i drugiego nie będzie następnej nocy. -
Re - aktywacja
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Widzisz? Wystarczy pokój i dwa Paputy tak potrafią wycelować, że dwuprocesorowy procesor ulega awarii i traci gwarancję (diagnoza serwisu: "Płyta gówna została uszkodzona wskutek działania żrącej wydzieliny"). To jest prawdziwy CUD :) Nie Zderzacz wielkości: miasta. Pozdrawiam. -
Ucieczka bez nóg
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na bona utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie wiem, czy wiesz, że sam Munch opisał to tak: Spacerowałem ścieżką. Z jednej strony miasto, pode mną fiord. Słońce zachodziło, zabarwiając chmury krwistą czerwienią. Poczułem krzyk, który przeszywał naturę; chmury jak prawdziwą krew. Kolory krzyczały. Trochę powycinałem i zostawiłem to co istotne, A tu całość: h*ttp://zenon_ma_dosc.republika.pl/krzyk.html (przy wklejaniu usunąć gwaizdkę *) Wydaje mi się, że nie chodziło mu o jakieś wychodzenie z ciała tylko dźwięk, który przenika wszystko. Materia jako wibracja. A kolory ją oddają - co od wieków wykorzystują np. radiesteci badając wahadełkiem (niektórzy go nie potrzebują) pole, czyli tzw. kolor jakim promieniują ludzie, przedmioty i cała otaczająca nas materia w skali od czerni do bieli, która jest najwyższej postawiona w hierarchii i emitują nią ponoć święci :) We wschodniej kulturze też dźwięk jaki wydaje materia jest bardzo ważny, i tak na przykład istnieli ponoć mnisi, którzy po latach ćwiczeń i medytacji potrafili krzykiem zabijać, czy burzyć mury. W każdym razie - coś w tym musi być? Pozdrawiam. -
zbrodnia przeciwko mnie
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podpisuję się pod tym. Nie ma "ludzi bez trosk" albo tylko udają takich, żeby człowiek dał się podejść :) Pozdrawiam. -
Sarabanda
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To ja też publicznie... zadziwiasz mnie. Niby zapraszasz do wspólnej zabawy, a kiedy człowiek puszcza do Ciebie oko - obrywa po nosie. Zobacz na godzinę tej ostatniej impresji - za 5 godzin od tego ostatniego wpisu mamy się spotkać, wiem też, że będziesz to czytała... czy naprawdę tak ciężko to zrozumieć? A to: "Na pewno nie są to kalosze" też nic Ci nie podpowiedziało? Ostatnio podobnie pisałaś mi pod "życiorysą" jako jej autorowi, że nie potrafię, nie jestem zdolny kochać, itd. Dobrze, mogę być dla Ciebie nawet słoniem, ale widzę, że... nie jest ze mną najgorzej :) porcelanowy romans Zatrąbił trzy razy, jakby był pijany i mimo, że piliśmy jeszcze herbatę - zbiegł tupiąc głośno z porcelany i wyłamał w mini szkocką kratę. Słoń! Porcelanowy słoń! - goń go ze mną i w porcelanę wgoń! Patrz, jak to przez nasze usta człapie? - zabiegnijmy mu drogę na kanapie! Dobranoc. -
Sarabanda
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak, wyciągnąłem to na koniec z naszego starego wątku, żeby pokazać Wstrentemu że zawsze coś po kimś zostaje. Wiedziałem przecież, że będziesz czytać bo zaglądałaś tu już wczoraj, no i.. mieliśmy się za parę godzin spotkać. Cóż, nie podchwyciłaś zabawy, tylko zaraz plagiat! A przecież staruszek u mnie umiera i spada, i tak jak poświata księżycowa, sam zostaje jej przeciwieństwem - ciemnym powojem. U Ciebie miał się dobrze jak go ostatni raz widziałem :)) więc jest to co najwyżej kontynuacja. Ale jak to sprzedam jakiemuś wydawnictwu, to przyrzekam podzielić się po połowie :) Pozdrawiam. -
Re - aktywacja
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pewnie zmyślał :) A ja mogę potwierdzić, że mam takie dwa latawice. Na przykład tutaj jest parę zdjęć Maniurki i Niutona (w dziale Paputki): www.dropbox.com/gallery/2021039/1/Sample%20Album?h=c3c526 Jest także devon rex Brutus i nieżyjąca od 3 listopada, mimo że walczyliśmy o nią przez wiele miesięcy czarna jak teraz noc nad nią devonka Holly Dolly. I co, Stanisławo? Warto nieraz komuś uwierzyć na słowo pisane :) Pozdrawiam. -
Chociażby :) Na pewno nie marzą o tym, żeby padał śnieg. Pozdrawiam. A dzieci taaak!Jedyna radośc..! A. Ech, Aluna... Ty sama jesteś radością :) Pozdrawiam i dobranoc.
-
[czasem pisz]
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Tak, tak, Boskie... Ale, można zwyczajnie: po burzy - nie pisz do mnie wcale Wiem, wiem... to też nie haiku. Nie będę wyjasniał o jaką burzę mi chodzi. Wiem, o jaką :) Ale "delete" oddaje nowy adres (którego w tej chwili nie ma) i umiejscawia akcję w sferze poczty elektronicznej i porządkowania starych e-maili. Nie chodzi o to, żeby ktoś nie pisał wcale, ale o to, żeby zacząć od nowa. Coś jak format dysku i założenie od nowa - tego samego - systemu, bo stary już ledwo zipał i nie pomagały mu żadne c-cleanery, tuningi, itp. ;) [quote] Nie macie powodu, Boskie, do irytacji. Kochany Gangesie - nie ma mowy o irytowaniu się! :) Wiem, że masz rację i nie jest to haiku ze względu na zbyt posunięta metaforykę, czy raczej abstrakcyjność. A jednak - gdzie miałem taką myśl zapisać, jak nie tu? Kartki gubię, dyski często formatuję. więc to jest jedno z bardziej długowiecznych dla mnie miejsc ;) [quote] Imponujący poetyckim polotem wiersz i wątek Sarabanda poraził mnie pięknem i poziomem Waszych improwizacji. Chapeau bas! Toż to tylko żarty improwizacyjne, zabawa słowem, etc. :)) Ale cieszę się bardzo, że coś Ci się z tego spodobało! Dziękuję i pozdrawiam. -
Chociażby :) Na pewno nie marzą o tym, żeby padał śnieg. Pozdrawiam.
-
Zamiast "Łapanka" zmieniłbym tytuł na "Łajka" :) Podobno błąkała się po peryferiach Moskwy i o mało nie zdechła z głodu, zanim wysłali ją w kosmos. Czemu właśnie ją? Ano, żeby pokazać ludowi, że nawet pies może wysoko zajść w komunistycznym raju :)) Pozdrawiam.
-
Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby ubogi śnił o śniegu. A jeśli, jest to koszmar i żaden kolorowy kontekst go nie osłodzi :) Nie wierzysz? Nie jedz przez tydzień to zobaczymy, czy sen o szynce będzie dla Ciebie radosny, czy sprawi ból. Pozdrawiam.
-
Sarabanda
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Właśnie! Każdy myśli, że czarna dziura zaczyna się gdzieś w kosmosie. Im dalej od nas tym lepiej, nawet w teleskopach jej nie widać. A tu okazuje się, że czarna dziura może wziąć początek od pończoszek ofiarowanych ukochanej ;) Pozdrawiam. -
Re - aktywacja
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja dużo czytam ale jeszcze więcej przeszedłem i powiem tak: co tu niezwykłego? Mam na stanie dwa Paputy i kiedyś jeden z nich lecąc zesrał się tak, że laptop uległ przegrzaniu i cała płyta główna była do wymiany. Kosztowało mnie to drożej niż te dwie Nimfy razem wzięte ale co tam takie elektorniczno-kalkulacyjne pierdoły wobec moich ukochanych, pierzastych ancymonków :) Pozdrawiam. -
Re - aktywacja
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja bym to ujął po prostu jakoś tak: znów nudno - Zderzacz Hadronów nie działa Nudno, czyli czas płynie po staremu leniwie i nic się póki co nie zd(e)arzy ;) Pozdrawiam. -
[czasem pisz]
Boskie Kalosze odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Ech, Boskie, nic nie rozumiem. To ma być haiku? A propos "delete" takie quasi-impro: niebieski ekran! [Ctrl] [Alt] [Delete] i nic Moja miniaturka traktuje o czymś znanym (chyba?) każdemu użytkownikowi PC. Czy jest to haiku, niech świadomy czytelnik sam oceni. Pozdrawiam - jak zawsze - serdecznie. Owszem, nie zupełnie haiku ale... oddaje pewien szablon :) Przyznam się, że pracuję nad ujęciem w schematy tematów większości wierszy ;) Jednym z nich jest właśnie coś w rodzaju: pisz do mnie na nowy adres - delete Wcale nie jest to takie metaforyczne, bo powiedzmy e-mail: [email protected] został zastąpiony adresem [email protected] Czyli - zostało wyzerowane to co zaszło między korespondentami wcześniej i wszystko może zdarzyć się od nowa. Przede wszystkim - jest to skrót myślowy i mam nadzieję, że jeśli przeczytam go za jakieś kilka lat, zrozumiem, co miałem na myśli. I nawet... pójdę dalej ;) A jeśli tak, to jest to zapis chwili, która po czasie będzie tak samo aktualna, jak w chwili jej zapisania. I co z tego, że dla kogoś niejasna? Niczym zakres fal ultradźwiękowych (np. Trójka) nieczytelny dla odbiorników, które odbierają tylko fale długie (Program I Polskiego Radia) Pozdrawiam.