Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Boskie Kalosze

Użytkownicy
  • Postów

    3 551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Boskie Kalosze

  1. Nie chodzi o tragedię, tylko o ten sam skutek co w przypadku bagietki zrzuconej przez ptaka - paraliż miasta, a Zderzacz wielkością mu dorównuje, zaś skomplikowaniem - więc możliwością, że coś się stanie - nawet przewyższa. Coś jak wygrana w lotka - prawie niemożliwa a jednak ciągle ktoś wygrywa. [quote] Uwagę moją zwrócił dość nonszalancko napisany tekst. Nie ma tu uwag odnośnie faktów, jedynie dygresje dotyczące tekstu, stąd dygresyfikacja. To nie był nonszalancko napisany tekst, tylko podanie przyczyny: www.google.pl/search?client=opera&rls=pl&q=kawa%C5%82ek+bagietki+spowodowa%C5%82+przegrzanie+Wielkiego+Zderzacza+Hadron%C3%B3w&sourceid=opera&ie=utf-8&oe=utf-8 Pozdrawiam.
  2. Bardzo fajne, zwłaszcza te średniowieczenie się i makijaż myśli przy świecach, kiedy jest czas wreszcie pomyśleć. Można by rzec, że myśli płyną pod prąd ;) co zresztą jest prawda, bo według opublikowanych najnowszych badań, zima i ciemności sprzyjają myśleniu a IQ człowieka wzrasta właśnie o tej porze. Pozdrawiam i... gaszę na 10 minut światło, żeby zrozumieć co tu napisałem :))
  3. Jeśli zauważyć, że LHC ma wielkość miasta to co w tym nadzwyczajnego? Mieszkasz na Mokotowie, to zapewne wiesz, że wczoraj rano 20-tonowy dźwig przejechał kobietę przy Marynarskiej i zablokował na wiele godzin dzielnicę? Wiele osób nie zdążyło do pracy, ktoś na lotnisko, itd. Jeśli dodać te wszystkie stracone z tego powodu przez ludzi czasy, to wyjdzie nam, powiedzmy rok do tyłu. A ile takich rzeczy zdarza się codziennie? Wniosek: co rok ludzkość traci wieczność z powodu różnych wypadków i żaden Zderzacz Hadronów tego nie naprawi. Jeśli chcesz pisać SF to takie niezwykłe rzeczy powinnaś próbować uchwycić z pozornie szarej codzienności. Pozdrawiam.
  4. Dziękuję i zapraszam częściej :) Pozdrawiam.
  5. Z Dziadkiem też mogę napisać co się stało, bo ty poszedłeś dalej i tyle go widziałeś. Nigdy nie widzisz tego co jest w ludziach i co po nich zostaje choćby żyli 600 lat. Na pewno nie są to kalosze: Czego nie robi widok księżyca! Staruszek po sznurze wspiął się na kemping - miał ćwiartkę, gitarę, na głowie szlafmyca ze srebrnym pomponem od gwiazd do pasa, od lat do lata, ot, psiakrew - dość szaleństw! - mruczando siwe zaplótł na płotach, a kiedy księżyc pogłębiał fale umarł o świcie i z dachu spadł ciemnym powojem.
  6. A ja na odwrót - szukałem inspiracji w sobie. I nie tylko jakiś twój Sterany Dziadek, ale nawet śmierć rzeczy martwych tam jest: zjawisko grobowe Zawsze po burzy, na piękną pogodę, noszę w pamięci, jak Arkę Przymierza w opalach tęczy - zjawisko grobowe, cień nieznanego mi więcej żołnierza To było wtedy, gdy z burzy wiosną wpadłem do domu w kaloszkach z wodą, a mama: "Synku, wiesz... tatę poniosło. Nie wróci nigdy..." - szepce grobowo i łzy ma w oczach, w łzach tato krzyczy że już nie wróci nigdy z powrotem, Aż ołowianym (dar taty) żołnierzom pękły serduszka. Zjawisko grobowe.
  7. Jak zwykle, masz rację Magdo: Słoneczko moje, zostaw te zmarszczki - musimy iść, bo na nas czekają: otworzą drzwi stęsknione wnuczki a córka powie: "Kocham cię, mamo."" Te marne zmarszczki są tylko ceną, by oprócz mnie - ktoś kochał cię jeszcze. Słoneczko moje, zostaw je lustru - czekają na ciebie... idźmy wreszcie.
  8. A wiesz, że to jest nawet ciekawe? Powiedzmy, zakładasz wydawnictwo "Cytaty' i np. piszesz we wstępie: Dzień dobry. Dziś chciałabym zacytować Państwu "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego. Potem cytujesz wszystko jak leci :) Pozdrawiam.
  9. wspomnienie po śliwowicy dwie śliwki
  10. Ba, ale co? Ja tyle razy próbowałem, ale nic z tego nie wychodziło. To znaczy po czasie wszystko wracało do normy ;) Ale człek uparty jest i próbuje walczyć póki żyje, więc może kiedyś jeszcze raz spróbuję upomnieć się u Pana o swoje: znów śliwka od śliwowicy pod okiem Pozdrawiam ;)
  11. Mądry a zarazem ładny wiersz. Brawo! A najbardziej podoba mi się to co zostawiłem. Pozdrawiam. wieczny trel ten sam inny ptak co wiosnę
  12. dzień dziecka łezka nad grobem rodziców
  13. Ładna i trafna obserwacja. Pozdrawiam.
  14. mroźny dzień zamek w moich drzwiach zmienił wzór
  15. czasem pisz - mój nowy adres delete
  16. Ładne, smutne, dojrzałe i dlatego prawdziwe. Prędzej czy później przychodzi taki moment, kiedy trzeba coś, nawet wszystko zacząć od nowa. Pozdrawiam. pisz czasem - mój nowy adres delete
  17. Nadrabiam, póki jeszcze mogę mówić :)) życie po życiu? - jak to daleko! za siódmą górą za siódmą rzeką? dalej! gdzie będę czarnym niemym dżokejem ona mówiącym białym koniem gdzie wreszcie dam dojść jej do słowa z wiatrem przez błonie potem na sianie w małej stajence będzie się kochać z arabską klaczą a ja... prrr...
  18. Snuj... jak ładnie :) To chyba od prządki ale i pająka co snuje pajęczą nić? W takim razie zaprzeczenie: Jak ten czas, miła leci... To już tyle lat, tyle lat tamten maj i peron trzeci ty w sukience, w sukience wiatr, jak ten czas, miła leci... Potem wsiadłaś do pociągu i zamknęli peron trzeci a wiatr osłabł do przeciągu (jak ten czas, miła leci...) Maj? - podobny stał się majom i tylko wspomnienie zostało: jak ten czas, miła leci... - jak wtedy oczko w twojej pończoszce. bo skoro można snuć nić, żeby potem zrobić z niej np. pończoszkę, to oczko w niej stanie się symbolem odwrotności (i zapominania). Coraz bardziej leci ;)
  19. E tam... Sarabanda jest dobra :) Dotknąć jej w sobie, znaczy poczuć co było (i będzie) po Tamtej stronie. Największa mordęga to nieśmiertelność i niemożliwe wtedy (wieczne) pragnienie śmierci. Pozdrawiam.
  20. Ja też dziękuję :)
  21. Powiem, że nie bardzo (a właściwie wcale nie) rozumiem o co Wam chodzi Boskie. Układanki z liter i znaków przystankowych, eeee, beeee. Ozdrawiam. Tak? To dlaczego sam piszesz Gangesie miniaturki składające się akurat z 5-7-5 sylab? Skoro ilość sylab jest tak ważna, to czemu nie można liczyć liter w bliźniaczych układach? Bo Japończycy na to nie wpadli? :) Pozdrawiam.
  22. Tak, bo są to takie same obserwacje jak Twoje: świt nad mgłą las Podobną obserwacją może być np.: maj kiełbie w łbie Owszem, można czepiać się metaforyki, ale powiedzenie "kiełbie we łbie" mają o tej porze roku dla zapalonego wędkarza całkiem realny wymiar. Można już łowić szczupaki a "kiełb" jest dobrą przynęta na "żywca" :) Metaforycznie (ale i nie) ma to też inny wymiar: maj w głowie bez "Bez" w A3 daje w opozycji do A1 nie tylko lilaka, ale też: nic Podobną do Twojego świtu obserwacją jest również, dajmy na to taka figura: wyż bucha piec (wyż - w niebo - dym) i jej vice versa: niż kopci piec Moim zdaniem, nawet łatwiej zauważyć, że las wydaje unosić się nad niską mgłą, niż to, że w czasie niżowej pogody dym (i rosa) ściele się po ziemi. Podobnie i kot, który w nocy znika uważam również za obserwację: oddaje zarówno kocią naturę, jak i to, że w w nocy wszystkie koty są czarne. Wszystkie, więc i mój czarny nie jest już mój - tylko należy do nocy. Pozdrawiam.
  23. ... umiaru! :)) Wiesz? Naprawdę byłaś pijana pisząc: "wieże Mariackie". Przecież te wieże od dawna są Mariana! Pamiętasz? Była jesień... nie było za co chlać, ja chciałem paserowi już cały Kraków dać lecz ty: "Posłuchaj tylko, zaczekaj do rana - rano wstaje Marian, pójdziemy do Mariana! Marian chce być najlepszym na świecie szachistą, Marian za wieże Mariackie oddałby wszystko - czy wiesz, jak takie wieże ciężko zbić?" Poszliśmy. I szliśmy w dywanach liści a hejnał nas ku zimie niósł - nie wiem, jak tam u Felliniego, lecz nasze morza związał mróz. A tobie... o, proszę :) do Niedźwiedzicy przymarzł nosek! - Stanęłaś śliczna, pijana na skrzyżowaniu Sukiennic, Jana aż byłem zazdrosny ciut o Księżyc, co też. Stał na niebie wpatrzony jak cielę w ciebie i stał tak, stał jak fiuuuuuuuuuuuuu... (tu pośliznąłem się i nic więcej nie pamiętam)
  24. Dobrze, obiecuję Ci skrzypieć jak tylko umiem najżałośniej :) będę cię kochał najlepiej jak umiem zwierzęco i straaaasznie bezrozumnie jak kozioł, ten co skoczył na skałę i zanim pomyślał już ma małe meeeee.... wa co stała po kostki w wodzie patrzy w odbicie.... a już ma młode (Przepraszam za to, że ten wiersz jest głupi - pisał go człowiek, który się upił Tobą kochana) :)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...