Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Boskie Kalosze

Użytkownicy
  • Postów

    3 551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Boskie Kalosze

  1. Boskie Kalosze

    O bokserze

    Ma kłopot trener bokserski w Kutnie: choć Igor walnąć umie okrutnie, ledwo przestąpi ADA PROGI I IGOR... PADA - co autorytet okropnie mu tnie!
  2. Boskie Kalosze

    Pompeje

    Fajny pomysł z tymi palindromami w limeryku :)
  3. Jak zwykle pięknie. Wiosna sprawia, że odkładamy na bok nawet to, co jest dla nas ważne . I tu przyszło mi do głowy: a jak to jest na odwrót? Kto wie, czy nie tak... wagary - chłonę zapach drzew wiatr kartki Bynajmniej ja lubiłem zamienić się w maju z wiatrem rolami - on studiował kartka po kartce moją książkę, ja "jego" zioła i kwitnące drzewa ;) Pozdrawiam.
  4. opustoszały dom - tabliczka "ZŁY PI.S" nie dla śmierci Żebym ja je miał pod ręką, Grzegorzu. Jedyne moje archiwum to skleroza. Serdecznie dziękuję Wszystkim za miłe słowa... nie przypuszczałem, że ktoś mnie jeszcze pamięta. Pozdrawiam.
  5. Być może :) A może... dlatego: Pisze pani nieraz, co czyta. Milczę, nic na to piszę. Bo moja odpowiedź to jest cisza - czy pani potrafi czytać ciszę? Cisza to pani i ja - nas dwoje. Pomiędzy nami ta sama muzyka i tylko inne dzielą nas (nie!) pokoje. Gdzie pani mnie się boi tak samo jak ja się pani - boję.
  6. chowany bałwan wystawił nos z ziemi
  7. Iwi, zostaw przynajmniej te trzy wersy a resztę Czytelnikowi :) A może nawet nie używaj słowa "zmył się" tylko zamień całość (skoro zmył się, to także: uciekł) na dziecięcą zabawę, tak jak bałwanki należą do ich świata: www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=776267#776267 Z Twojej inspiracji :) Aha... zauważyłem ten tytuł, a w haiku nie ma tytułów - więc chodzi o to, że ktoś został sam? Pozdrawiam.
  8. Jak wiemy, do tej pory topiło się Marzanny pierwszego dnia wiosny. Jednak dziś w nocy stajemy się częścią Europy, toteż nadszedł czas na nowe tradycje: www.youtube.com/watch?v=YT8kswpk2pQ
  9. nowa tradycja - homoseksualiści topią Marzannę
  10. No, nareszcie gdzieś wiosna! :) Jak konwaliowo zrobiło się nagle dzięki Tobie... Pozdrawiam.
  11. Ciekawe, czy ta pompa działa? Sprawdziłaś może? Bardzo fajna sprawa :) Pozdrawiam. Sprawdziłam - nie działa. Stąd pomysł na trzeci wers wierszyka. :-) W takim razie w drugim zamiast spragnionych, coś w rodzaju zbłąkanych ;) Ech, żeby tak jeszcze konia z rzędem znaleźć obok, to byłoby czym przetransportować pompę na złom, no i konina na zimę by była :)) Pozdrawiam.
  12. Pobrałem, jestem w trakcie lektury i wpadłem przynajmniej Podziękować :) Pozdrawiam.
  13. Nareszcie, Beuś :) A może byś tak pozbyła się tego Zderzacza i zostawiła tylko to, co pomiędzy nim? W sumie niczego nie wnosi, a nawet ściemnia bo na pewno niczego nie zmieni odkrycie "boskiej cząsteczki" i nie o to chodzi. A jeśli nawet zmieni, to na kilka lat, kiedy znów to i tamto coraz bardziej nie będzie pasować do kosmicznej układanki. Ja z Twojego wiersza zostawiłem sobie takie coś: Czas, proszę Pana, czas. Odnaleźć źródło czasu. Szukam bezwzględnych początków, wbrew doświadczeniu, że każdy początek ma własną przyczynę. Na przykład Pan nie narodził się, nie począł, zanim poczęła się moja myśl i nic tymczasem, tylko czas. Lampkę nocną zapalmy, palisz coś innego niż Gomorę? Prometeusz już skończył swoją przygodę z górą, czasem i ptakiem, choć miała trwać trzydzieści tysięcy lat. Zaciągam się. Jurajski raj, cisza. Bez zmian. Rano przejdę Piątą Aleją wdychając opium lat 60-tych, poznam czas po krwiobiegu. Ważne, że mam winnego.
  14. Ładne, delikatnie refleksyjne. A może by tak wzmocnić nieco pierwszy wers drugiej strofki na: "z tą melodią nie przeminę"? Pozdrawiam.
  15. Ładny, refleksyjny wiersz. To co zostawiłem podoba mi się najbardziej. Zgadzam się, że człowiek XXI wieczny nic a nic nie różni się od tego z jaskiń. Tak jakby jaskiniowcowi zamiast maczugi włożono w ręce kałasznikowa, dano przycisk do wyrzutni wyposażonej w rakiety z głowicami termojądrowymi. Poza tym jesteśmy w środku - tacy sami. Pozdrawiam.
  16. Masz rację... w końcu to nie mój sweter )) Pozdrawiam.
  17. bo nie mogłeś wiedzieć, że 10 dni temu zmuszona byłam wygasić piec, że dziś właśnie wspominałam listopadowe noce i wspólny sweter sprzed 35 lat. Wracam właśnie od wiersza "Re - aktywacja" Bea.2u i między innymi Twoich komentarzy (i zdjęć) i wiesz co? - zaczynam się Ciebie bać. Żartuję trochę, ale chyba będę musiała Cię unikać, bo jaźń (albo sweter) może mi się rozdwoić ;-) W takich sytuacjach często pisze się, że wszelkie podobieństwa... itd. :D)) Nie bój się mnie - ja gorzej piszę niż wyglądam :) A swetry? Widocznie mają coś w sobie: zapadł mrok... na cztery ręce w sweterku
  18. A rano Fryderyk Chopin :) Prawie trafiliście w dziesiątkę. W tamtych latach "stołowa" brrr!!! hu! ha! spod stołu nawet rankiem. I "poopularna" herbatka i "sportowy" hm aromat. Jak to prawie trafiłem? Przecież Fryderyk Chopin symbolizuje trzęsące się nazajutrz po Twojej "Stołowej" ręce :) Pozdrawiam.
  19. Czytam metaforycznie. Podobnie, jak na blogu Anny G. h ttp://myownimpressions.blox.pl/2009/05/Cykl-Stary-sad.html: Stary sad Wczoraj ogołocony Z ogrodzenia Nie znając haiku Anny podobnie pisałam o starym sadzie: letnia burza wokół starego sadu przechyla się płot Często tak wygląda starość. Dobrze, że u Ciebie miał kto jeszcze bronić starego sadu, chociaż można czytać też tak, jak u Ani. Czasem odkrywanie jakiejś tajemnicy bywa bolesne i to przede wszystkim chciałem uchwycić odchodząc od samego sadu, czyli powiedzmy: stary sad parę kopniaków za wiśnie Pozdrawiam.
  20. Ciekawe, czy ta pompa działa? Sprawdziłaś może? Bardzo fajna sprawa :) Pozdrawiam.
  21. Gdzie są te filozoficzne dygresje? Ponad połowa to cytaty 1:1 z gazet na temat Zderzacza Hadronów i ani jednej samodzielnej, a co dopiero mówić nowatorskiej myśli na ten temat. Jeśli chodzi o filozoficzne dygresje, to tylko nawiązujesz do anegdotek, oby! przynajmniej po przeczytaniu popularyzującej filozofię książki Josteina Gaardera "Świat Zofii" :) Pozdrawiam. No niestety, ani twój laptop, ani wypadek samochodowy, ani "Świat Zofii" nie mają za wiele wspólnego z mim tekstem. Możesz jeszcze dalej wymyślać. Proponuję wątek piekarski, mógłby być nawet interesujący. Tekst, na który zwróciłam uwagę właśnie ze względu na formę chętnie był podawany przez media dalej. Zauważyłam tę nonszalancję stylu, którą wyłapali dziennikarze. Moje słowa autorskie zajmują 2/3 (2:1) tekstu całkowitego. Przytoczenia są wyraźne i podane źródło, by każdy mógł zajrzeć samodzielnie. Zresztą polecam artykuły oryginalne PAP. Nauczona doświadczeniem, że nie posiadasz umiaru w swoim zapamiętałym prześladowaniu mnie, ostrzegam, że każdy kolejny atak będzie zgłaszany do moderatora. Pozdrawiam /b Na razie to sama atakujesz swojego Czytelnika :) Uważam, że tekst jest tylko tam dobry i ciekawy, gdzie jest cytowany a poza tym niczego nowego nie wnosi. Takie dywagacje na temat Zderzacza Hadronów można przeczytać w każdym felietonie na jego temat, ale czy to zaraz poezja? Reszta też jest tylko odwoływaniem się do tego co wiadome od dawna. Na przykład: www.google.pl/search?client=opera&rls=pl&q=Ptaki,+upierzone+dinozaury+ewolucji&sourceid=opera&ie=utf-8&oe=utf-8 www.google.pl/search?hl=pl&client=opera&rls=pl&hs=4O4&q=Prometeusz+g%C3%B3ra+czas+ptak&btnG=Szukaj&lr=&aq=f&oq= I gdzie niby w tym wszystkim jest coś nietuzinkowego? Pozdrawiam.
  22. Tak: mszczę się, pier.. dolę bzdety, et cetera. Powiedz - My: że masz publicznie rację - wygrałaś?
  23. chłodna noc wspominam ciebie chłodna noc Możesz się zgodzić (że chłodna) abo nie (że Ty byłaś chłodniejsza :)) Pozdrawiam i... bez urazy proszę ;) To tylko słowne dywagacje...
  24. Widzisz, jest pewien problem w tym co i - jak piszesz ;) Na szczęście (?), nie tylko Twój, ale i (!) mój, innych: zamiast chwytać to, co istotne - opisujemy coś, co czujemy, co nas boli, dotyka. Myślimy, że wszyscy - też - to rozumieją! Dlatego ja sam - staram się - jak mogę uchwycić to, co najważniejszej w (każdej?) chwili,a nie - w niej siebie: miłość Rozwiewa się gwiezdne kolisko i srebrne lśni w rosach guano - noc zawsze upada tak nisko! ... na szczęście na jedno kolano.
  25. No to ja też byłam (wtedy - hahaha) głupia, ale dobrze pamiętam dwuosobowe swetry: jak chłodno! w środku nocy twój sweter dwuosobowy Trochę niedopracowane, ale może wspólnymi siłami... :-) Albo jeszcze coś takiego: chłodna noc z rękawów (twego) swetra nasze dłonie Magda :-)) P.S. Jeśli czegoś nie zrozumiałam, tzn. że nadal muszę być pod obserwacją ;-)) Wszystko rozumiesz! Jesteś kochana... co mam napisać? chłodna noc wspominam ciebie chłodna noc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...