Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Boskie Kalosze

Użytkownicy
  • Postów

    3 551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Boskie Kalosze

  1. Kocham Chariel więc kiedy powiedziała resztę życia spędzę tylko z mężczyzną z którym będę się czuła naprawdę świetnie poczułem w tym pewną szansę dla siebie To od tego dnia zacząłem wylewać za kołnierz w zamian zabierałem ją na wystawy kotów transyberyjskich a wieczorami błądziliśmy alejkami maszynowych parków zbierając nakrętki snów i te wszystkie niezauważane przez tylu mimośrody Chariel zardzewiała je potem w swoim pamiętniku tymczasem ja wyświadczałem jej szereg drobnych przyjemności jak dzienne przypływy i odpływy statków kuchennych conocne obmywanie fiordów miednicy nadawanie wyłącznie na fali wysokiej częstotkliwości i przenikanie do górnych warstw świadomości poprzez szyjkę macicy oraz wracanie do siebie dopiero po tym kiedy ona już wróciła do siebie co poświadczy załącznik numer 221 Wpajęczonej w rozpuszczone włosy exodus dłoni na drżących ze zmęczenia palcach na przełaj siebie na myśli skos na dnia poniewierkę A tak słodko tak dobrze śniła nas dzisiaj noc gdy na rzęsie zachmurzonej powieki kogut zapiał w czarną źrenicę A jednak Mimo wszystkich moich starań i świadczeń coś jeszcze gryzło Chariel nadgryzało poczucie bezpieczeństwa jej szczęścia bez granic było naprawdę upierdliwe W końcu postanowiłem zapytać wprost czy ty czujesz się Chariel ze mną świetnie? Chariel milczała obserwując powracające bociany a potem odlatujące bociany i znów wracające bociany Ja w międzyczasie wyświadczałem jej te wszystkie usługi o których wspominałem wcześniej oczywiście dodając do tego nowe usługi takie jak choćby pomaganie Chariel w obserwacji powracających bocianów a potem odlatujących bocianów Wraz z zamieszczonym na dole rysunkiem dość dokładnie zostało to opisane na stronie 666 jako "Malis avibus" Dochodzimy co noc bliżej & bliżej od tamtego jesiennego wieczoru gdy pierwszy raz skosztowaliśmy win dochodzimy teraz o wiele wcześniej od rozbudzonych mgieł i nawoływań ptaków Czułe ścieżki z wrośniętymi w nie miejscami naszych spotkań coraz bardziej rozszerzają się w wiosennym słońcu już nie można przemierzyć ich w okamgnieniu Coraz bardziej zmęczeni i zobojętniali nierzadko z łzawiącymi oczami dochodzimy chyłkiem do siebie niet perz o niet perz o Ta opowieść nie ma końca Zawsze musielibyśmy wrócić do Kocham Chariel więc kiedy powiedziała resztę życia spędzę tylko z mężczyzną z którym będę czuła się naprawdę świetnie poczułem w tym pewną szansę dla siebie Zresztą czy miałbym siłę wykrztusić coś jeszcze przyciśnięty zardzewiałymi mimośrodami rozgnieciony na płask wyblakłymi nakrętkami snów rzucony przez Chariel w kartkę pamiętnika jak kamień w wodę? Mineralogia mogłaby powiedzieć co nieco skąd się wziął dlaczego właśnie w tym miejscu spierałby się do śmierci geolog z geodetą Chemik prześwietliłby na wskroś kruche ciało i wskazał na związki z resztą kosmosu Ot choćby ze mną która wybrałam właśnie jego z brzegu kamienistej plaży skupiona tylko nad tym ile kaczek pozostawi na wodzie Kilka podskoków po milionach lat bezczynności prawdziwie nieludzki wysiłek zasiedziałych w wieczności krzemowych mięśni Spoczywając w miękkim mule wspomina teraz chwilę kiedy był ptakiem lecącym ponad grzywami fal kamienieje marząc o dniu w którym znów ożywi go czyjaś śmiertelna ręka
  2. Może dlatego, że ja to pisałem? :-) Tango raczej nie wpadłby na żartobliwą metaforę "słońca co zbiegło z Sierra Leone". Jak widzę, nawet nie rozumie co odróżnia "lecz Ziemia nie chce, aby był wodą" od pierwotnego mojego: "lecz Ziemia nie chce, abym był wodą" Pozdrawiam.
  3. Małosłowny a przecież tak dla mnie ogromny i potrzebny jak ściana potrzebna jest ścianie żeby powstał dom, jak powietrze do oddychania, to jest Twój komentarz. Pięknie dziękuję :)
  4. Dziękuję, Bruno :)
  5. Śliczne, Anno :)
  6. Masz rację. Staruszek Einstein wykazał, że czas nie płynie wszędzie jednolicie. I wcale nie trzeba zaraz rakiet, olbrzymich gwiezdnych mas bo już każdy z nas zakrzywia przestrzeń i wpływa inaczej na otoczenie. Czyli... żyje w swoim własnym czasie :)
  7. Czy czas jest monotonny? Nie powiedziałbym tego - ten kto to napisał nie zastanowił się dobrze ;) Nawet Nowy Rok witamy na świecie o różnych porach. Gdy u nas jest lato, gdzieś indziej zaczyna się zima. A kto wszystko dookoła nas, chcemy czy nie chcemy, zmienia? Nas samych zmienia nie do poznania. Pozdrawiam.
  8. Ech, jak pomyślę, że choć sam nie jestem znudzony słońcem to muszę pracować przy księżycu... Ale jeśli chodzi o dusze, to w dzień nie, ale za to nocą szczególnie mocno wierzę w reinkarnację ;) To jest ten czas, pewności złej pora kiedy już wiem, że cię nie ocalę: przeminiesz ze mną jedynie moja, jak pierwsza róża którą ci dałem była tą Jedną. Gliniany wazon, ten w którym stała stłuczony przepadł, bo mijać jedno to czasu prawo, aby to samo gdzieś indziej wzniecać. W nowym pokoju, w innym wazonie, tak jak przed laty dla ciebie moja róża zerwana zmierzchem zapłonie, uświęci więdnąc kochanków łoża. Jak naszą różę w niej pamiętamy, tak ona wspomni nas patrząc - na nich.
  9. Piękne! Aż mi szkoda, że nie o mnie ;) Pozdrawiam
  10. O, jaka piękna dedykacja! :) Dziękuję, choć to nie o mnie a o nieznanym mi Wojtku. Ja o sobie musiałem sam napisać... oczywiście dla zmyłki podałem inne imię ;) wyprawa Agronomonatów Najpierw zobaczył Wawel, obejrzał ołtarz Stwosza, zamiast wódki pił kawę kulturalnie - pod kabanosa. Potem usiadł pod Wieszczem i zaczął tworzyć natchniony donosy na uczestników wycieczki i na ich żony. Na koniec wysłał pocztówkę: "Jagna, ty ciemna kobieto - jak wrócę, nie mów mi Józek tylko: krakowski Poeto!"
  11. Również witam i to miłośnika genealogicznych zegarów! Dziękuję za bardzo fajny komentarz i polecam się... która to godzina? - aha, na przyszłość. Pozdrawiam ;)
  12. Cieszmy się, póki dusza należy do nas i nasłuchujmy co podszeptuje pomiędzy uderzeniami serca. Oglądałaś film "21" gram? Tyle według filmu waży dusza, ile na wadze traci człowiek po śmierci. Nie wiem, na jakich badaniach opierał się reżyser filmu "21 gram", bo kiedy umarł mistrz Zadupek Ościanek - jego ciało uniosło się do góry i wniebowstąpiło choć był z niego za życia kawał chłopa - niemal dwa metry wzrostu których nabawił się sięgając przez całe lata myślą nieba. Mistrz Zadupek Ościanek umierał długo - najpierw jego nogi wisiały przez dwa dni nad łóżkiem, w niedzielę już tylko głowa spoczywała na poduszce - niechybny znak, że cała dwumetrowa dusza wypełniła ją szykując się do skoku na druga stronę. Mistrz Ościanek poruszał głową to w tę to we wte a mnisi modlili się i szeptali: Patrzcie no braciszkowie, jak to dusza rozgrzewa swój mięsień przed skokiem na kolana Pana Boga - zaiste, żadna inna tak daleko nie skoczy bo całe życie do tego szykowana była... W ostatniej chwili jeden z braci bosakiem złapał ciało, kiedy niesione przeciągiem przez okno wylatywało. Zaważono je potem - dwóch pokaźnych mnichów obłapiając je mocno stanęło na wadze a ta pokazała coś niecałe 15 kilogramców, następnie przywiązano je do pnia drzewa i zważono braciszków ponownie - pełne 193 kilogramce dwóch ciał i dwóch dusz mieli. Pozdrawiam ;) (Tylko nie wydaj na spowiedzi, że znasz tą historię, bo to jedna z najpilniej strzeżonych i najbardziej niebezpiecznych tajemnic Kościoła. A ewentualne wątpliwości rozwieję osobiście, przy rzeczonym pifku)
  13. Bez obrazy, ale w kontekscie kontekstu oraz generalnej poprawności językowej w wierszu w to dość oczywiste, że to neologizm :) Właśnie te dwie pierwsze zwrotki są nalepsze. Uwielbiam takie słowne gierki. Macham Twój nick mnie urzekł aż... straciłem mowę. A chciałem Ci tyle powiedzieć: Pozdrawiam ;)
  14. Z wzajemnością. Uwierz mi, że z wzajemnością :)
  15. Mogę tylko zasugerować, że pierwszy sugeruje przedział czasu a drugi zakreśla przestrzeń ;) Równie ciepło pozdrawiam :)
  16. Cieszę się, że zajrzałaś i serdecznie witam odkąt - dokąt, czyli tym co nie mieści mi się w głowie ;) Pozdrawiam.
  17. Pozdrawiam Wszystkich i ciszę się, że również tu zaglądacie :)
  18. --- drugi rok odkąd - dokąd odszedł ojciec został mi po nim odkąt - dokąt zegar mała literka w sierocym życiu nie czyni różnicy pięknej sąsiadce wspaniały zegar zachwyca się jaka szkoda że nie chodzi mija wieczór noc i rano odpowiadam ojciec nie pozwolił mi oddawać go do zegarmistrza przyjdzie kiedyś do ciebie kobieta założy mu becik i nauczy chodzić na nowo
  19. Boskie Kalosze

    Przyjdzie kryska

    Rozumiem, że trzeba podać rozwiązanie? I zapewne też wierszykiem? ;) Gej Alberto z hrabstwa Essex kochał rap i oralny seks, MENARD ANAL (A NAD RANEM łokciem lub nawet kolanem.) Obaj zmarli nie na grypę. Moja zagadka to: na co prawdopodobnie zmarli Alberto i Menard? > Menard Anię i nad ranem brał za parawanem Tak, ale nie mogłem powielić Twojego palindromu (rozumiem, że są zastrzeżone podobnie jak wiersze?) w swoim utworku, więc lekko go zmieniłem ;) Poza tym wykazałem, że rozwiązań może być więcej niż jedno, co dyskwalifikuje w moich oczach takie zabawy. Dlatego też napisałem wcześniej odnośnie informacji o limeryku autorstwa Mariana Butryma: To może lepiej od razu tak: --- ---------- -- ------ --- ---- ---- ----- ---- --- --- --- -- -- --- -- ---- --- ------ ------------
  20. Wydaje mi się, że jak szept to nie cisza? Z tego powodu warto raczej zwrócić uwagę na współbrzmienie ze sobą ciszy i dźwięków zegara (słychać, nie słychać: tik ... tak ... tik ... tak) a nawet porównać wrażenie do refleksów na ścianie, widocznych kiedy światło słoneczne przechodząc przez firankę tworzy na niej cętkowane, cienisto-jasne wzory: na ścianie tykot zegara - cisza w kratkę
  21. Boskie Kalosze

    Przyjdzie kryska

    Rozumiem, że trzeba podać rozwiązanie? I zapewne też wierszykiem? ;) Gej Alberto z hrabstwa Essex kochał rap i oralny seks, MENARD ANAL (A NAD RANEM łokciem lub nawet kolanem.) Obaj zmarli nie na grypę. Moja zagadka to: na co prawdopodobnie zmarli Alberto i Menard?
  22. A mi takie "narzecze nadwiślańskie" czy też "wiosenne roztrzepanie" kojarzy się tak ;) wiosenne disco - co rusz świece po kraksie zalane w trupa
  23. Boskie Kalosze

    Przyjdzie kryska

    To może lepiej od razu tak: --- ---------- -- ------ --- ---- ---- ----- ---- --- --- --- -- -- --- -- ---- --- ------ ------------
×
×
  • Dodaj nową pozycję...