
HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
Po prostu nie zaglądać, nie czytać. Dziecię się znudzi jak będzie pisała sama dla siebie. Zero komentarzy, zero wejść na jej haiku! Tylko taka metoda!!!!! przeczekać przeczekać przeczekać (Wisłocka) ;)
-
Mnie się podoba, ulegam w rażeniu, jakbym czytał wiersz faceta, egoistycznie myślącego o własnej wygodzie (a może o to chodziło?) ... świetne.
-
Chciałem być schlagfertig, Lecz mnie wykiwałaś I od minder-wertig W Rysia mnie przebrałaś. A, że wszystkie Rysie, to chłopaki fajne, przez bieganie po schodach Pazurki mają kleine. ;)
-
Jeśli chodzi o nazwisko, To ochrona danych Nie pozwala bym tu wszystko Wywlekał... jak rany. Dlatego pisząc o Tinie, Co dawała koncerty Trza - gdzie kropki rym wpisać Chcesz na Gie? Wpisz... i wertig. ;)
-
Śpiewać każdy może, I śpiewał nawet Stuhr. Lecz cóż, w jego utworze Ukrywał się ów sznur, Co niby byle jakie A łączył słowa, dźwięki... Lecz wszystko się zgadzało Z czym? - Z ryt-mem tej pio-sen-ki. Isznurkiempowiązane (tu... przesadziłem nieco) Są też i moje słowa, Więc w wierszyk ten się klecą. I gdyby nie ten sznurek, Szablony i zasady, To kurek byłby kórek... I nie ma na to rady
-
Tina Turner - zachwycona, Gdy dawała tu koncerty Wciąż mówiła... tylko ona Marzy o niej nawet... Roman.
-
To nie o mój palec chodzi. Podałem tylko przypadki... Mnie okropnie smalec szkodzi I zawsze - ściskam pośladki. ;)
-
Nie trza wazeliny, ani deka smalcu Czasami ktoś włazi bezczelnie, po palcu. ;)
-
Kiedy Ty malujesz na zielono trawę, On już wóż szykuje - garbatą Warszawę. Szybko zmienia olej, pióra i żarówki, Letnie gumy ściąga, zakłada zimówki. I wyszykowany, już gna po kocich łbach 40 na godzinę wzbudzając wokół strach.
-
kiedy tak malujesz białej farby duszą śnieg mi w uszach skrzypi pod zmarzniętą gruszą. a gdy oddech zostawiasz na szybie w kwiatach mrozu koło ci zostawiam ra... z Wielkiego Wozu.
-
Wolę raczej filmy swoje Niż na przykład hit Ich Troje Albo "twe", "me" z disco-polo Które ryczy jakiś kolo, Bo i tak prostują zwoje. ;)
-
Raz pewien Zorro znad górnej Odry Wypił tequillę... wraz z jadem kobry. A gdy film mu się urwał Zaklął szpetnie: o k...wa! Bo film... był… taaaki dobry.
-
Muszę Ci przyznać dużo racji Z tą, hę... robotą - koło pióra, Lecz T... Wzajemnej Adoracji, Nie założymy, nieeee - to bzdura! Na wazelinkę mam alergię, Ty też, jak mniemam... i wyczuwam, Więc skupiam całą swą energię... I... żadnych wniosków nie wysuwam. Bo gdy pochwalę, lub przywalę, To tak, czy siak na rewanż czekam A teraz szybko się oddalę, Bo pies cholernie na coś szczeka.
-
Nasionka w-ciąż te same, Ale różne dziatki, Bo każde (ojciec jeden) Z innej bywa matki. Lecz kawaler Wirgilisz Drwią wtajemniczeni, Dzieciaków ma już setki, Lecz nadal się nie żeni. Niejeden się uśmiecha, I mówi: Daj mu Boże... A myśli: Czy te dzieci Są moje, czy poroże. ;)
-
Myślę, że z Henrykiem Się nie poróżnimy, Bo jak sam... (skąd wiedział?) Próżni nie lubimy. A poza tym przyznam Jest dla mnie honorem Móc wymieniać strofki Z tak zacnym autorem. :)
-
Znam takiego wodnika, Co po kominach bryka. Lecz nie nalewa Z pustego w próżne Więc jak Wirgiliusz...dzieci ma różne. ;)
-
Wiem, że moher się... mechaci, Przez co żal - tych sióstr i braci, Którym pewien grzebień czesze, Dość skutecznie - mózg i kieszeń. Lecz ten cielec złoty... kiedyś mu odpłaci.
-
To siuż fiem, g-dzie dłoń wyciągnę, Gdy się stoczę lub zgłodnieję. Tylko czszzekaj, kumpli (%) ściągnę... . . . . . . . . . . . . . . . . Żartowałem... (też się śmieję). ;)
-
Cóż, zamilkłem, lecz na chwilę... Przypomniałeś mi zdarzenia Oraz wspomnień różnych tyle, Że zabrakło mi natchnienia. Gdy 25 lat temu Stan wojenny wprowadzono Szybko z marzeń mnie odarto I pałami wyleczono. Stąd o bólu pleców wzmianka, Nie od WRON-y, lecz z roboty, Bo bół taki to sielanka, To przyjemność, ba - pieszczoty. Do Canady jechać miałem, Gdy zamknięto nam lotnisko, Więc... w Bieszczady - pomyślałem, Lecz generał spaprał wszystko... A wracając do tematu... Tak, "w pochwałach się rozpływam" Wolę wiejski smak kieratu, Bo w nim w wolność się zaszywam. I masz rację... oj, "zebrałem", Ale nikt mnie nie przekona, (Że jest lepszy w garści wróbel, Niźli gołąb) - nawet żona.
-
Nie dlatego to pisałem, Że uchybić w czymś Ci chciałem, Więc szacunek ślę Twej żonie, A i Tobie się pokłonię. Znam przykłady całkiem inne, Jakie bywa tło rodzinne. Gdzie, jak podczas kierowania Trza strzec granic zaufania. I choć u mnie też jest "w porzo" To rozwody wciąż się mnożą. Czasem jeden tylko patrzy, Drugi/a zaś na boku ma trzy. ;)
-
Miło jest posłuchać, Jak mąż żonkę chwali Ja chwalę (po cichu) Przez wzgląd na rywali Dlatego o szczęściu Nic moim nie powiem, Bo wciąż chcę się cieszyć Swym psychicznym zdrowiem. I podziwiam Cię Henryku Że mówisz tak swobodnie Aczkolwiek bacz, czy wokół Gdzieś nie kręcą się spodnie. ;)
-
"tutaj drogi nie zawieje żadna zima bo te drogi moje serce trzyma" Bo się w Twoim seru pali dobro, jak w kominku To najwyższy % na światowym rynku.