
HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
Klimat. Umiesz go znaleźć, a potem zapisać, żeby na koniec zbudować wartość chwytającą za bebechy. Moje uznanie. To się... talent chyba nazywa? :) Świetny! Pozdrawiam.
-
odcienie nieuchronności
HAYQ odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie podoba mi się kilka sformułowań, mimo to wiersz się czuje, czyli ma w sobie to "coś" - żeby jednak nie było zbyt słodko... "rozpatrzyć gruntownie" brzmi niezbyt poetycko, osobiście kojarzy mi się (mimo woli) z odmową na podanie z prośbą o "rozpatrzenie" ;) Dalej -"gęsto wezbraną głębię podskórną" Podskórnej głębi nie ma - głębia, że tak powiem, jest nieco głębiej... tak mię tkło tylko. ;) Sam nie wiem, czy poczęte z wysięku "wysięczyć", to neologizm czy co inne toto. Niby o co idzie wiem, ale jakoś gramatycznie tak dziwnie zalata. Poza tym, za dużo spójników, "złość"x2 ale ogólnie, gdyby co nieco przetrzebić - ciekawie. To, co pod spodem, to tak na szybko, a więc tylko mała próba uszczuplenia z niewielkmi zmianami. Pozdrawiam trzeba ból doboleć do końca wylać rozpacz gruntownie na wskroś głębię gęsto wezbraną złość wyłzawić do cna wykrzyczeć nie udawać że nie ropieje wrzód bo gdy pęknie krwią zaleje nie ocali żaden cud trzeba miłość po dno wymiłować wykochać do zgliszczy bez lęku nie owijać w szyderstwo w kłamliwą niewiarę trzeba miłość dojrzewać po kres przez kwas cierpki po szczęścia świadomość a gdy nie wiesz gdzie ten kraniec jest musisz kochać kochać w nieskończoność -
Też znałem pewną XL- kę. Równie zakręconą, z tym, że na innym punkcie. Ale za to, jak i u Ciebie, kompan do wszystkiego... :) Dobrze się czyta te Twoje opowiadania. Pozdrawiam.
-
Syndrom domowego przedszkola
HAYQ odpowiedział(a) na Fagot utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
przecież dobrym człowiekiem nauczyła „być” go telewizja ostatnio Jan Nowicki (nb. w głupim programie) powiedział coś takiego: "głupi reżyser, z głupim aktorem tworzą durny spektakl, którego odbiorcą jest głupiec." To tak z pamięci, nie jest to wersja oryginalna. Ale... zupełnie się z tym zgadzam (mimo, że sam przecież ten głupi program oglądałem ;) Najważniejsza wszak jest "oglądalność". Nie od dzisiaj telewizja stara się sprostać swoim tępym wyznawcom ;) Miejmy tylko nadzieję, że niektórzy będą potrafić z tej sieczki wyciągać właściwe wnioski. Twój wiersz jest tego potwierdzeniem Pozdrawiam -
krótko i treściwie Marku. Świetnie. "j" dostukaj. Dzięki za ten wiersz, pozdrawiam.
-
południe na ulicy Gutenberga
HAYQ odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dudka o tej porze można czytać tylko nieskromnie z boską pychą kiełkujących ziaren w piach rzucone z dobrej ziemi podnieść No to powiem nieskromnie - pięknie. Pozdrawiam serdecznie. -
Mnie akurat dzisiaj to "załamanie czasu" dopadło Rachel, więc wybacz, że tak krótko. Dziękuję Ci bardzo za ciekawy komentarz. Pozdrawiam serdecznie.
-
przekonująco. Dziękuję
-
Dziękuję bardzo.
-
:) Dzięki, że styka Pozdrawiam
-
Ja tu z podszewką; pod Bernadettą zaszeleszczę. Pozdrawiam kasia :) Dziękuję, miło mi. Pozdrawiam.
-
Dzięki Bernadetto, miło Cię widzieć. Pozdrawiam.
-
dobrze, że tylko czasu ale wg Ejnsztajna czas nie istnieje, botomy go ustaliliśmy :P bardzo ciekawy- jak zawsze- cmoook cholera... patrz, chyba pomyliłem z Ajzensztajnem ;)))) Bardzo Ci Stasiu - za "jak zawsze" :* Pozdrówki
-
szpaki, szpaki... acha, chyba pamiętam, no, bywa, że czasem myśli się podobnie :) hej.
-
Fajne :) Może tylko po prostu "czas" na końcu? w sensie "czas" sam, w ostatnim wersie? Myślałem też o tym... ale, czy nie będzie zbytniej egzaltacji nad własnym tekstem? Bardziej zależało mi na wyodrębnieniu "załamania", ale nie znalazłem sposobu. Dzięki, przemyślę jeszcze, pozdrawiam. edycja: myślisz o czymś takim? horyzont zdarzeń pieszcząc w najczarniejszej dziurze ściskają się a tomy w nieskończoność przerastają słowami załamanie czasu
-
Wielkie dzięki Franko, miło, że zajrzałaś :) Pozdrawiam
-
normalność? - jest rzeczą względną ;)) Dzięki za wizytę, pozdrawiam.
-
zawsze miło Cię widzieć Marlett. :) Bardzo dziękuję, pozdrawiam.
-
Pięknie dziękuję. Pozdrawiam.
-
prawda! a to my, ściskamy atomy:P macham skrzydłem! ale bez głosu :( a wiesz, że początkowo myślałem o takim tytule? :) Zrezygnowałem jednak na rzecz tytułu będącego częścią wiersza. Jeśli tak wyczytałaś, to świetnie. mach-mach
-
"gdzie jesteś moja połówko"... i tu bym zakończył :) Świetny wiersz, z charakterem. Pozdrawiam
-
pieszcząc w najczarniejszej dziurze ściskają się a tomy w nieskończoność przerastają słowami załamanie czasu
-
no tak- Q mam ;)
-
Nie rozumiem? Chodzi o "wy"? A może w tym drugim: wy pa dam
-
popiskiwał po... PiS kiwał PO PiS kuje, pop i... skuje?