Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HAYQ

Użytkownicy
  • Postów

    8 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HAYQ

  1. HAYQ

    ... a ino magnes to

    I ot, sięga ją - pałkę. Sęk wół gładzi... i zdał. Główkę, sęk, łapą Jagę... i stoi... (ot, sen gamonia.)
  2. HAYQ

    To las, a tu kot

    Sara... to mendy w ruki mama klik ... 'dary dnem Anito' Jad na mendy - mydło. Gołdy "Mydneman" daj. I leż. O matko! Ileż.
  3. HAYQ

    Aldo chce

    ... ech, co dla elyt? - im ona i wapno
  4. HAYQ

    I kto rodzic?

    o pawik kiwa pana - jana pawik kiwa po
  5. HAYQ

    I kto rodzic?

    - O, tu amor? - Bez atu, tam... - I piki? - A tam... wy, to motyw mata... - I piki. A tam wy. To motyw ma... - Ta... i kipim, a tu... ta... zebrom - AUTO!!!
  6. a to się cieszę, pozdrawiam również.
  7. Dziękuję pięknie Babo - Muszę Twój koment pokazać żonie (mała forma - metr pięćdziesiąt ;). Niech się powścieka ;))) Pozdrawiam.
  8. "kawa zbierana przez ptaki"... hmm, to ciekawe, bo to najlepsza (i przy okazji - najdroższa) kawa. Widocznie nieźle się zaparza, zanim zostanie wydalona. Dobrze i sprawnie napisany wiersz. Ciekawie... "do ostatnich gryzą psy". To jakoś wszystko zepsuło. Pozdrawiam.
  9. HAYQ

    To las, a tu kot

    K ... Ela, boraks, a tu kot Sara... to mendy w ruki
  10. Tu się nie zgodzę Oxyvio. Zapewniam Cię, że ci miliarderzy marzą nadal. :) Według mnie marzenia są główną siłą napędową w życiu człowieka. Bez nich ginie się w przeciętności. Poddaje tym, dla których stajemy się kolejnym schodkiem do - być może właśnie tej hurtowni, o której mówisz. Marzenia trzeba zobaczyć, żeby je urzeczywistnić. Kto tego nie potrafi nie osiągnie zbyt wiele, co najwyżej przetrawi spadek po bogatych rodzicach. Jeśli nie stawia się żadnego celu drepcze się w kółko i dostaje garba. Dzięki celom - marzeniom nabiera się doświadczenia w osiąganiu tego, co zamierzone. Niechby głównym celem była nawet prywatna wyspa, ale ważniejszą rzeczą są te mniejsze cele, wypunktowane po kolei, takie, które jesteśmy w stanie osiągać, nie dysponując oszałamiającą kasą. Jeśli nie zaprowadzi to na wyspę, to przynajmniej znajdziemy się w pół, a nawet... choćby w ćwierci tej drogi. I teraz najważniejsze - nie chodzi o zdobywanie kasy, tylko zdobywanie siebie. Wyspa jest tylko marchewką dla podświadomości. Takie placebo dla mózgu. Więc co nam szkodzi, żeby oszukać własną podświadomość? Nikogo przez to nie krzywdzimy, a do zyskania jest bardzo dużo. Pozdrawiam.
  11. Dziękuję Hayq, tak powinny, na miarę czasów i wyobraźni. Dla jednego jednak, to samo, może znaczyć "mało", dla innego "niewyobrażalnie dużo". Gdyby sprzedawano je w sklepach, nie byłoby sensu kupować na zapas. Nie wszyscy się przyznają do marzeń, nie wszyscy nazywają je po imieniu, ale moim zdaniem, każdy ma jakieś. Serdecznie pozdrawiam, życzę spełnienia - baba Z tymi WIELKIMI chodziło mi o to, że niekoniecznie muszą się spełnić. Ważne, żeby podczas pokonywania wszelkich przeciwności osiągać dużo więcej tych małych, dzięki którym osiąga się bardzo wiele. W końcu może się okazać, że to, co założyliśmy na początku przestało mieć jakąkolwiek wartość, bo zdobyliśmy dużo więcej. Niech Ci się spełnia :) :)
  12. Rozumiem, że chciałeś pogadać o tym, co spina ludzi do twórczego zajęcia. Bo przecież są różne dziedziny, nie tylko poezja. W tym co piszesz jest sporo rzeczy, które i mnie łapią. Kiedyś nawet zastanawiałem się, jak dojść do takiego transu, żeby tworzyć nieprzerwanie ;P Niekoniecznie przy poezji (na tym polu czuję się raczej amatorem). Myślę, że każdy wpada w jakiś amok twórczy, z tym, że jedni potrafią to kontrolować (odłożyć np. na półkę... bo "obiad!!! Chodź do cholery, wszystko wystygło!!!" ;) Inni muszą "skończyć", bo "umknie". A jak wiadomo jednym łatwiej, drugim trudniej ta sama wizja wraca. I jeśli nawet, to już nie to samo - stąd rozumiem to nie golenie, nie jedzenie (lub jedzenie byle czego - kiedyś zamiast parówki przegryzłem przywiezioną "za dolary" tubkę bieli cynkowej) a wokół pieprznik niemiłosierny. Bo wtedy nawet dantejskie sceny nie odciągną cię od tego, co za chwilę... już za chwileczkę... no jeszcze i skończysz. Dopiero po skończeniu zastanawiasz się, kto do diabła takiego syfu narobił i, że minęło trzy dni ;)) Zgadzam się jednak po części z Magdą. Nikogo nie interesuje Twoja "orka", to, że schudłeś 3 kilo, ani to, że zaniedbujesz przez to rodzinę :) Prawda jest taka, że liczy się produkt. Myślisz, że kogoś kto ma kasę interesuje ilość wyrzeczeń, odmiennych stanów świadomości (tak po prawdzie ty sam ich nie odczułeś - ty to uwielbiasz, co najwyżej rodzina właśnie ;), jakich doznałeś przy tworzeniu swojego dzieła. Odpowiedź znasz... Magda powiedziała prawdę. No chyba, że ktoś lubi (nie bierz tego do siebie, to przykład) delektować się własną martyrologią, to zmienia postać rzeczy. Z tym, że to (brzydkie określenie) jakby mało profesjonalne jest. A brak profesjonalizmu nie jest dobrze widziana (ani opłacana ;) Niestety, kwalifikacje z reguły są oceniane po wykonaniu. No, chyba, że się trafi na Wojewódzkiego ;P Pozdrawiam.
  13. Miło to od Ciebie słyszeć Oxyvio, dzięki, pozdrawiam.
  14. nie, to tylko drobny ułamek z kwintala ;) Dzięki, pozdrawiam.
  15. Czytałem i chwaliłem w W, bo ładnie w każdą gwiaździstą noc wspinam się na palce (...)wędruję (...)zaglądam (...)szukam i skromnie, ale pochwalę jeszcze raz, chociaż marzenia powinny być WIELKIE :) Pozdrawiam.
  16. myślisz, że każdy tej wolności chce? ;)) Co do ograniczonych, to myślę, że w swoim ograniczeniu czują się na tyle świetnie, że tylko brzytwy brak, w postaci braku ograniczeń. Bo na pewno byliby pierwsi do korzystania. A zresztą... co jo godom... to żart był przecież ;)) Dzięki, że zajrzałaś - pozdrówki.
  17. HAYQ

    haiku

    wyjrzało słońce rozpłaszczone z ogrodu cienie wpełzły w las :) Pozdrawiam
  18. pierwszy śnieg tuż pod stopami rzęzi drżący z zimna pies Pozdrawiam.
  19. obok... czają się pokusy ;) Z reguły jest jednak chyba odwrotnie i mgła siedzi w trawach lub krzaczorach. Ale, może to mało uczęszczana droga? Pierwszy wers bardzo ciekawy, zapowiada ciekawy obraz. Przede mną i za mną trochę jednak zubaża ładną tajemniczą zapowiedź. Pozdrawiam.
  20. HAYQ

    bez r

    dzięki za odzew, mimo, że bez r :) Pozdrawiam
  21. nie rozumiem, jak to nie mieszać! łupią nas, uważają za kretynów. i nic, my nic? ni chu, chu? poeta to jakiś twór w majakach snujący się po Himalajach emocjonalnych uniesień, któremu tylko słowa, słowa w głowie i żadnych odniesień do rzeczywistości? Oni, mogą jedynie, Oni- wybitni, wielcy mędrcy tłumaczyć bydełku jak wyglądałby świat gdyby oni mieli Środki, które pochodzą z naszej, ale ich nie mają w dostatecznej ilości by nas zbawić. Onych się nie rozlicza, tylko z pokorą na kolanach spija z ust ich wiedzę o świecie? poezja miała siłę, a poeci byli wielcy, wtedy gdy, stali na czele i śmiało mówili co myślą, biorąc czynny udział w tworzeniu rzeczywistości politycznej. tacy byli romantycy, piewcy komunizmu, i ci którzy wspierali faszyzm. dedykuję koledze ten czterowiersz, a HAYQ-a przepraszam za koment pod jego dziełem. Poeci, nam chodzi zawsze o istotę znaczeń Nie bądźcie niewinni na wiosnę Zieleni w zieleń, świetliście To z cienia waszej łagodności wyłania się postać Bestii Nie przepraszaj, jestem tego samego zdania :) I chociaż to takie małe chu chu (bo dziełem, na pewno nie jest ;) mam nadzieję, że przynajmniej jest z czego się pośmiać. Dzięki serdeczne za ten komentarz, pozdrawiam.
  22. oooooo, niedoczekanie ;p Ale jak chcesz próbuj. Może jakąś partię utworzysz. :) Ja jestem np. za tym, żeby ograniczyć prawa do ograniczeń i jak na razie to utopia ;))) Miło, że zajrzałeś, pozdrawiam.
  23. i to po raz kolejny ;)) Te gruszki, no! Dzięki Tereso, pozdrawiam.
  24. ja też nic nie kumam :) chociaż tytuł może coś Ci podpowie albo zajrzyj tutaj: h ttp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6209122,Najnowszy_spot_PiS__Trzy_kobiety_i_Kaczynski.html Dzięki Kasiu, pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...