Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HAYQ

Użytkownicy
  • Postów

    8 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HAYQ

  1. Jedna rzecz bardzo mi się podoba w tym tekście. Zjawiskowość postaci. Świetnie ujęta, ulotnie, bez nachalnych zwrotów, opisów, a jednak doskonale czuje się charakter bohaterki. Jakąś ukrytą w niej tajemnicę... szaleństwo? Nie, nie szaleństwo, to za mocno powiedziane. No właśnie, to trzeba umieć zrobić unikając dosłowności. Wiersz - nie wiersz, nieważne. Podobało się. Pozdrawiam Plus.
  2. a który pierwszy? Brak marudzenia doceniam Bea, lubię konkrety, bo treść rzeczywiście przegadana :) Pokłon za uznanie. Pozdrawiam. ten przez zaciśnięte zęby - pozagryzalibyśmy się odnoszę wrażnie, że grasz mimiką twarzy, dzwiękami, ktore tę mimikę wywołują. fajne :) albo znowu odleciałam ze spostrzeżeniami gdzieś w kosmos. /b Hehe, nie odleciałaś, co prawda twarzą nie gram, chociaż zębami szarpać próbowałem, ale powiem Ci, że masz nosa, jak mało kto :) Grałem kiedyś na basie, stąd może to fonetyczne skrzywienie. Do miłego :)
  3. Podoba mi się. Fragmentami. Dlatego, jeśli miałbym coś zabrać z wiersza, zabrałbym tyle. Pozdrawiam. nie zasłaniaj oczu nie zdołasz poruszony sięgaj ramion czekają może ramiączko opadnie i staną się motylkowe drżenia zajaśnieje skóra kobiety zielono kwaśny owoc kiedy nie szczędzisz łaskawy
  4. ten uśmieszek to wręcz wymuszony pierwszymi wersami.. w szwach puścił aż po wiosło. to drugi wiersz, który odbieram jako charakterystycznie zgłoskowy. masz dziwny styl. treść już przegadana, więc nie będę marudzić.. moje uznanie /b a który pierwszy? Brak marudzenia doceniam Bea, lubię konkrety, bo treść rzeczywiście przegadana :) Pokłon za uznanie. Pozdrawiam.
  5. Co mnie poruszyło? Chyba całokształt i żelazna konsekwencja w braku wyciągania wniosków;)) Dziękuję Jędrzeju za odwiedziny, pozdrawiam.
  6. Ich weisse nicht? A zresztą... ja może i trochę wiem Kasiu, tylko nie pamiętam cholera za bardzo i tu jest problem, bo nie mógłbym szybko wyśpiewać na torturach. :) Ale jest i inne powiedzenie, na niekorzyść - mało wiesz, w nogach śpisz ;) Bojownik? Hmm... no tak, taki z rodziny guramiowatych - Betta splendens. Dzięki, że zajrzałaś ( i to w trakcie Dezerterów :) Pozdrawiam. Czy ja Ci już mówiłam, że masz faJny styl? W twórczości i komentarzach - oryginalny bardzo i rozpoznawalny - opatentuj :) Ich warte auf Dich - w kwestii wierszy, rzecz jasna ;) - miłego dnia. kasia. Nie mówiłaś, ale nie rozpieszczaj mnie, bo się znarowię ;p Ty za to masz "stajla" od początku odkąd Cię tu pamiętam (...) Jeśli chodzi o niemiecki, niestety, jestem niemiec kompletny... poza "ich weisse nicht" i "ich keine, ja pa ruski gawarit", ale coś tam znalazłem i teraz kumam, dlaczego - "w kwestii wierszy, rzecz jasna ;)" www.youtube.com/watch?v=qpOKe3bPdQg&eurl=http%3A%2F%2Fwww.tekstowo.pl%2Fpiosenka%2Curbanize%2Cwarten_auf_dich.html&feature=player_embedded No trudno :| ;) Dzięki Kasiu, ponownie i również miłego.
  7. Ich weisse nicht? A zresztą... ja może i trochę wiem Kasiu, tylko nie pamiętam cholera za bardzo i tu jest problem, bo nie mógłbym szybko wyśpiewać na torturach. :) Ale jest i inne powiedzenie, na niekorzyść - mało wiesz, w nogach śpisz ;) Bojownik? Hmm... no tak, taki z rodziny guramiowatych - Betta splendens. Dzięki, że zajrzałaś ( i to w trakcie Dezerterów :) Pozdrawiam.
  8. e tam, partacz jestem nie krawiec - właśnie CK Dezerterów oglądam, tu dopiero "Rozmowa krawca z klientem" odchodzi. Oj, byłoby szycia ;))) Dzięki Krysiu za miłą wizytę, pozdrawiam.
  9. Rozumiem, że to tak "nawiasem" było ;)) Dzięki Magda za wizytę. Pozdrawiam.
  10. No cóż Jimmy, w tym przypadku paroksyzm lśni, a czego lśni? Jak zwykle, tego samego ;)) Ale przyznam Ci rację - zszyte toto do kupy, jak leci. W końcu przykład krawiec ma z góry. Ścieg się rozjeżdżał i to wielokrotnie. A pruło się ile razy? ;) Oj...chciałbyś za bogato Jimmy, a tanie państwo? Za to Twoja żyłka bardzo mi sie podoba. Super tutaj pasuje :) Dzięki za wizytę, pozdrawiam.
  11. :)))))) Autorze nie wiem czy dobrze odczytałem to tandetne rzemiosło szczerzą się w ekranach gadające maski ćwierć prawdą żonglują ożywiając trupa a lud nadal głupi i nie znając następsw przytaknie jak zwykle - (wyszedł wielki upał) pozdrawiam Jacek heh, myślę, że aż nadto zrozumiałeś ;) Ja za to zastanawiam się nad upałem, i tak sobie kojarzę z dziełami Lenina - czyżby wstał? Czy znowu upał?:) Dzięki Jacku, pozdrawiam.
  12. a po czym wnosisz? ;) turbulent? Piękne. ;))) Dzięki Almare, pozdrawiam. po uśmiechu... jego, głosie na puszczy, słabym rzemiośle, wszechobecnych złośliwcach. normalnie, kacza zupa. :)))) qrde, to przecież było pytanie retoryczne :))
  13. Skojarzenia? Hmm... a, proszę bardzo: h ttp://atopolskawlasnie.blogspot.com/2006/03/buty-jarka.html ;)) Pozdrawiam.
  14. Paradoks jest jeden... no, może dwa ;)) Miłego czytania, dzięki za wizytę. Pozdrawiam.
  15. a po czym wnosisz? ;) turbulent? Piękne. ;))) Dzięki Almare, pozdrawiam.
  16. HAYQ

    "piling"

    Pewna Jadźka z Rutek niemal o włos mały nie straciła męża (choć peeling wspaniały). Cóż, zarost ma tak ostry, jak babka, matka, siostry... - Mąż od tych odrostów podrapany cały.
  17. HAYQ

    O kilerze

    - jest, właśnie taki. Po prawej stronie pod każdym wpisem wystarczy użyć "Cytuj". Po napisaniu cytat można oczywiście wykasować, albo zostawić. Pozdrawiam.
  18. gdy z dziąseł zieleni w uśmieszku tragicznym paroksyzm zalśni wściekle tandetne rzemiosło puszcza w szwach złośliwcom marsz patriotyczny nie wszystkim (na szczęście) udziela się wiosło
  19. Podoba mi się, ale trochę bym to uporządkował, bo czyta się (tak mi się wydaje) z lekkim szarpaniem. Starałem się jak najmniej pozmieniać. Mam nadzieję, że się nie wkurzysz ;) Pozdrawiam w podmiejskich klatkach tłuką się goliatki działalność rozumu zapina rozporek duszno kurwa humor figle jeszcze płata szybę w oknie filtruję photoshopem zaklejam oko ukośną soczewką jeden mi przechodził wczoraj pod nogami jutro już zastawię kilka z tych pułapek może i poświęcę skrzynię z narzędziami z chemii domowej wykonam truciznę na garb założę neuroskafander i koniec z tłumaczeniem o ciężkim dzieciństwie o ojcach trenujących po domach krav-magę o matkach karmiących skażonym litem hodujących seryjnie kolejnego gada
  20. HAYQ

    "piling"

    Stara się... starzeje - myśli chłop w Rypinie patrząc, jak mu baba pod maszynką ginie. Dopadł do kobietki: - Tępisz mi żyletki! Czym teraz ogolę po ubiciu świnię!?
  21. Nie wszyscy. No dobra... niech Ci będzie, że paskudnie :)) Pozdrawiam.
  22. popadłem w melancholię na trawnik przy okazji jak będziesz przechodzić zajrzyj Fajny wiersz Jimmy. Duży plus. Pozdrawiam
  23. HAYQ

    Mera waż!

    a i na męża gażę - Mania. O, dodał i męża w gar! Drag ważę miła Dodo! a fikoł, dragi i gardło Kifa?
  24. HAYQ

    wybrak

    y... złazi bielinek: - Ken, ile Ibiza? - Łzy.
  25. HAYQ

    Aj, sorka

    kat piwosz, sowi ptak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...