Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HAYQ

Użytkownicy
  • Postów

    8 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HAYQ

  1. Jak dla mnie nic tu nie kuleje. A pierwsza zwrotka do pozazdroszczenia. (Też takiego spotkałem :) Świetny wiersz i puenta, pozdrawiam.
  2. trochę inaczej odczytałem ten wiersz. Jednym słowem morderstwo nie wchodzi raczej w rachubę, tylko jak to powiedzieć... perwersyja jakowaś tu się pląta, chyba. (był taki kawał o pijaku z zakrwawioną gębą nad ranem przy lustrze :) ;P Koszmarek, ale całkiem zgrabny. Lubię takie. Plus. Pozdrawiam.
  3. HAYQ

    Widmo

    Londyn. Głód. Doktor Jackyll z komarów wydobywa treść sennych koszmarów, w Hyde’a się przepoczwarza, a ten? - W posła! Bo… gaża, bo krwiopijcom nie szczędzi się darów.
  4. lubię takie świszcząco przedrzeźniające się wersy, a "ileż miłosz pił mórz z jego rzęsistych..." jest do zapamiętania. :) Chociaż... "truchłem zewsząd wystają żarłacze..." też niczego sobie. Moje fale też nie niosą piany, dlatego do miłego z dużym plusem.
  5. Pięknie i malarsko. I Monet i Manet. I plus (za podwiązkę ;) Pozdrawiam.
  6. Gdy turnus mija, w krąg się spowija lub snuje smutnie pogoń za trutniem. Nieważny wtedy śpiew, wiek, bo Ledy choćby i w sianku znajdą kochanków. Chłop, to nie igła. I wpada... w sidła. ;)
  7. wiosną gdy łąka zmieni szaty w dywan soczystych barw kaczeńce tym razem zerwie ktoś kumaty - Filon... na jawor (keine grenzen) ;)) Ładny wiersz, Pozdrawiam
  8. Oglądasz "Brzydulę"? ;)))
  9. ... i dopiero teraz widać, co robią z nami ci "najbliżsi". Tyle przemyśleń, tyle wątków... i zesrałosię. Ograniczają nas normalnie! Wszystko sprowadzają do podcierania tyłka i "cafki". Najgorsze jednak dopiero przed nami, bo nic nie rozumieją! A dotrzeć się nie da, bo tylko gilgają, kociłapciują... zamiast pogadać, przedyskutować. Coś seplenią bez sensu i zdrabniają idiotycznie wszystkie wyrazy. Za jakichś nienormalnych nas biorą, a tam w tym małym mózgu takie rzeczy się dzieją, o których nawet im się nie śni. Aha, tutaj chyba mała nieścisłość: "(...)nieprzyjemnie oblepiała fragmenty ciała, z którym przecież dopiero się oswajałem." a potem: "- Ależ się zesrała!" Ech, zaganiani rodzice sami nie wiedzą, co mają ;) Fajny tekst i pukt widzenia peela naprawdę iekawy. Pozdrawiam.
  10. Ale cmoka i nam. - Igo, na rei Zdzisiu rwie gei w rui. - Si... zdziera nogi. - E, maniakom cela.
  11. To znamienne milczenie Boga, poza świetnym pomysłem, jest chyba jednym z wielu znaków rozpoznawczych Twojego pisania. Reszta wiersza też dobra, ale tego kawałka szczerze i z zazdrością :) gratuluję. Pozdrawiam.
  12. ale to dobrze, czy przeciwstawne dobrze? ;) gdzieś w pytaniu podstęp wietrzę ważę treść spiąwszy w cudzysłów igram z myśli mych cięciwą, co napiąwszy się granicznie, po wytrzymałości kres w rozedrganiu mi z umysłu dziwne czyni spustoszenie... wiesz co może być i w poprzek - tak, czy siak dla mnie niedobrze. ;)
  13. zna leśnika kot wylizuje śmietanę mrużąc oczy ;)
  14. HAYQ

    cinema

    i z worka czernidłowego mątwy ;) Stosuje ją w celu dezorientacji napastnika
  15. pewnie, że nie wracamy :) bo powrotu nie ma sadzić kroki trzeba ale nie depcząc ;) Dzięki BEa.tUS-ko? Nie, bo to będzie tendencyjne ;) BEa.tUSie zatem, bardzo dziękuję zaza gląd i fajny komentarz. Pozdrawiam.
  16. Nie mam nic przeciwko własnym interpretacjom. sam wielokrotnie robiłem podobnie, proponując własną wersję. Nie ma w tym nic złego. Przeciwnie, bardzo często naprawdę pomaga. Dlatego bardzo dziękuję za poświęcony czas i chęci. Jest tylko jeden problem, jeśli chodzi o to małe "jak", które wyleciało z wiersza. Spróbuj przeczytać to tak: pnie się (jak wszystko) zamienią w krzesła w klocek Okazuje się, że można w tym momencie wywalić nie tylko "jak", ale również "wszystko" i też będzie dobrze. Różnica jest niestety dość znacząca w przekazie, robi się płasko i zostajemy tylko z tymi pniakami, a nie o to mi chodziło. Bez "jak" nie ma wieloznaczności, brak pojęcia pnia (który jak wszystko...) i pojęcia piąć się (jak wszystko - czyli, jak człowiek, jak zwierzę, ale również, jak każda roślina, , a nawet robak. No właśnie - ludzie potrafią też być robakami ;). Połączenie krzesła z klockiem na końcu, ma powodować, że owe pojęcia ulegają zupełnej degradacji. Ale... (i tu się nie zgadzam) tyko połowicznie, jak zauważyłeś - trywialnie. Ta druga połowa już trywialną nie jest. Klocek może przecież być bublem, odpadem. Może też być pełnowartościowym produktem, który i tak (upływ czasu) klockiem się stanie, dlatego, że przecież nowe klocki wciąż ktoś tworzy. Klocek jest tutaj metaforą układanki czynionej przez człowieka, kolejnym stopniem na drodze do rozwoju, ale również upadku. Nie rozumiem stwierdzenia przekaz "przymusowy", mógłbym prosić o wyjaśnienie? :) Dziękuję za wgląd, pozdrawiam.
  17. PKiN? Żartujesz, chciałby - on się jedynie jawi, orgazmu w nim żadnego. Ani jaj. ;)) Chociaż... ideologia, w sensie - przytłaczać, podobna. :D :D a co ma przytłaczanie wspólnego z orgazmami? pokrętne rozumowanie cóś... :( :)) A jeśli Adam B. inaczej odczuwa to, co my mamy na co dzień (dany Pałac), pozwólmy mu na to ;P żadne tam pokrętne - miałem na myśli przetłaczające budowle, mające budzić grozę (w obydwu przypadkach) Poza tym sprawdza się, że wielkość ma znaczenie ;) przynajmniej dla niektórych. Do orgazmów ma się to jednak nijak ;p edycja: Cholera, w tym ostatnim mogę się mylić. :|
  18. na nocnej stacji twojego uśmiechu i wystarczy :) Dziękuję, przepraszam...
  19. milczenie bywa złotem zgodą aprobatą milcząc nie nauczy ni mama ni tato nie bać się krytyki - takie są prawidła cnoty uczy krytyk, życie, własne sidła. a wiersz jest tendencyjny ;) Pozdrawiam. (zajrzyj w sygnaturkę)
  20. PKiN? Żartujesz, chciałby - on się jedynie jawi, orgazmu w nim żadnego. Ani jaj. ;)) Chociaż... ideologia, w sensie - przytłaczać, podobna.
  21. może widziała tę strzelistość, długowieczność, wyrafinowaną formę mariackiego, a może to przekonanie wynikło z faktu, że tylko o nim można aż tak długo? :) Nigdy nie pomyślałbym, że można i w ten sposób spojrzeć, na kościół, ale czemu nie, to właściwie też kutowe zjawisko. Ciekawie. Pozdrawiam.
  22. dęba, to można sobie stawać... co najwyżej ;))
  23. Logia, a i gol. Legia i gel. Tak i gola ma logika.
  24. Zmokło. I namioty? To im, aniołkom.
  25. kalendarz za karę wisi twarzą do ściany - to jet świetne. Wietrzącym teorie sPiSkowe? ;))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...