Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HAYQ

Użytkownicy
  • Postów

    8 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HAYQ

  1. Bayer Full? ;p ło ho hoho ;))))) - wymię kam. Dzięki Don Kebabbo Pozdrawiam.
  2. Nie martw się OC bulę tyle, że zapach w ogóle mi nie przeszkadza, ach Babo miła, żebyś Ty wiedziała jak mi się chce Ciebie uściskać :) To teraz czuję się okadzony jak łosoś i na gębie bardziej czerwony od niego. A toś mi nochal u tarła. Dzięki. :) Serdecznie pozdrawiam.
  3. aha, Zły... ten z Bagna pewnie :) Dzięki.
  4. nieźle, bo mimo powtórzeniowego motywu, nigdzie więcej się nie powtarzasz, a to trzeba umić i dobrze się czyta. Pozdrawiam serdecznie.
  5. :D :DDDDDDDDDDDDDD gagi gagamy nie pytaj damy co w palce parzy! parzy bo jarzy a raczej jara wiesz co się jara nie! nie cygara hipis? i nie wie? sam mnie uczyłeś w zamierzchłych czasach jak skręcać... nie ty? a kto? samo zło fajne to zło... a! i nie umiem limerykiem tak jak patykiem po piachu Brachu! :P ;) e, to chiba nie ja Madziu Cię uczyłem, ja wtedy koks tylko paliłem w piecu ;) "masz pojarać, bo mnie parzy" , no fakt - kałboje tak mówili z Panderosy. Na haju chodzili, a wzięło się to z tego: HAJ (B), czyli Hoss, Adam, Joe i Ben (daddy - nie ćpał) :) Dzięki ponownie.
  6. Żeby, Krysiu, te "talenty" (mój Boże) mógł człek jeszcze powymieniać w kantorze. A tu tylko się buja - ma za hayq co? QYAH! I tak dobrze, że choć śmiech wyrwać może ;) Dzięki Krysiu, pozdrawiam.
  7. gdy Mag da Tara nie jest różnicą a wagą czary :) czarujesz, ale bardzo dziękuję Maggy :) Pozdrowionka. ee tam! zawróciłam! czary na wadze... nie przesadzę gdy powiem: usiadłam z wrażenia na jeża a rażenie wrażeniem takie że fakirzyzmem zarabiać mogę! idę zatem! buziak! rewelacja, HAYQ, uffffff uwielbiam takie odjazdy w dalekie czasoprzestrzenie! no dobra, muszę gasić, bo parzy palce pa! :)))))))))) Znałem kiedyś pewną Fak Irkę z Pragi, co na gwoździach seks lubiła i gagi wymyślała, gdy w rosole facet pod nią klął na stole - a najbardziej te 200 kilo wagi. ;) Pa... rzy w palce? Ale co?
  8. mnie też o to chodzi, nie muszę patrzeć, bo przecież sam Cię cytuję powyżej - niepotrzebnie więc przerywasz w tym miejscu. Ta uwaga była niepotrzebna. Sama spójrz wyżej ;) O okularach w ogóle nie mówię Oxyvio - cały czas przecież gadamy o "donosi" - a gdzie w wierszu znajduje się to określenie sama wiesz najlepiej. Nie kręć: donosi po mnie niemodne widzenie świata 'niemodne widzenie świata" robi tu za "ciuchy" właśnie - nieprawdaż? No... to nie rób mnie w konia ;))) bo się nie dam ;p "Okulary" są w innym miejscu. Tam, gdzie było powtórzenie owego "donosi", czyli "znoszone". Poza tym już je "poprawiłaś" na "zmatowiałe" - napisałem Ci zresztą (patrz wyżej) "Pewnie, że lepiej", więc nie wygłupiaj się. Dobrze wiesz o czym mówimy :). Pozdrówka.
  9. Miło mi Oxyvio, szczególnie za Białoszewskiego, niezasłużone raczej, porównanie :) Powinny - jak najbardziej. Cieszę się, że rozbawiłem. Do miłego.
  10. a ja do pasa :) Dzięki za wizytę, pozdrawiam.
  11. gdy Mag da Tara nie jest różnicą a wagą czary :) czarujesz, ale bardzo dziękuję Maggy :) Pozdrowionka.
  12. skrajnie desperackie podejście :) qrde, jak tu dostrzec, jeśli najpierw się czuje? aż oczy łzawią ;))
  13. widziałem już rzeczy prawdziwie małe cudeńka tworzone z myślą o jutrze że ucho igielne właściwą jest miarą a całość ułożysz na szpilkowej główce gdyby nie strzałka gdzie patrzeć należy lub szkiełko magiczne co skalę określi nie byłbyś skory nawet w to uwierzyć że to wszystko można w nanometrze zmieścić lecz coraz mniej gestów jest prawdziwie małych i cudów tworzonych z myślą o tej chwili w której już nie znajdziesz najwłaściwszej miary może czas określi to jak ludzie żyli każdy sobie siak, czy tak robi dobrze ;)) Widzę, że oglądasz propagatorów mowy naszej ojczystej i własnego wizerunku żałosne próby:) Rozumie... :) bo to ciekawa lekcja za kogo nas mają ci panowie... i panie. Co do wiersza. Troszkę poprzestawiałem Ci kolejność określeń, by wygładzić rytm i wyrównałem co nieco poszczególne wersy. Nie podobała mi się puenta, a zwłaszcza "co by", jednak i teraz mi się nie podoba - zbyt dęta jak na mój gust :) Myślę, że (przynajmniej w tym przypadku) to zbyt "mało" znaczący szczegół będzie dla potomnych, żeby miarę mu szykować. Tę miarę już mamy, nie od dzisiaj. :) Pozdrawiam.
  14. i tak tyka bliskość z kobietą pęd w nieodgadnione nie bo i piekło ale jazda odpłynąłem i były tonie tylko fale dunaju w osikowym gaju zagaił pierwszy nim drżąc wyznała tak bez namiętnie usechł z kolei w pociągu kloszard znów jedzie w korytarzu w przedziałach klima po powodzi zarybiony las w zastawionych wnykach ucho od śledzia Azjakiem w tle najazd tatarów na jeźdźca w o borze raz na sto jaka pod wieczorek znudził jak każdy facet piję co nawarzyłem sie mię dziurawiec
  15. No tak, ale nie mówi się po polsku: "docierać po kimś" ciuchy czy okulary... Takie rzeczy po kimś się właśnie donasza. I są one znoszone. Tak się mówi. I rób co chcesz. Mam kłopot z tym czasownikiem. Pomyślę jeszcze. Acha, ale nie trzeba mówić koniecznie: "[u]jeszcze[/u] donosi". Może być sam czasownik: "Córka donosi po mnie różowe okulary". Dzięki za pomoc. nie wiem Oxyvio co dla Ciebie znaczy "nie mówi się po polsku" tak, czy owak. Otóż właśnie, że się mówi, nie zawsze przecież mówimy czystym literackim językiem. Istnieje jeszcze tzw. mowa potoczna, kolokwializmy, wulgaryzmy itp. itd. Oczywiście, jak się uprzeć można posługiwać się nawet technicznym językiem, ale "wyłącznie technicznego" tez nie ma i chcesz, czy nie chcesz musisz korzystać z tych innych rodzajów, które często więcej wyrażą, niż suchy literacki przekaz. "Docieranie", przyznam się, wrzuciłem trochę dla żartu. Niestety, z dwóch czasowników podanych przeze mnie wybrałaś akurat ten :) Ale to nie prawda, że nie można "docierać po kimś"- można. I wg. mnie robimy to wszyscy od zarania dziejów. Docieramy wciąż dalej od poprzedników, będąc (albo i nie?) o krok dalej (lub wstecz)z tym, gdzie oni dotarli. Ruszamy od tego miejsca, by następnym zostawić to, co jeszcze niedotarte. "Docierać po kimś" można choćby tynki Oxyvio. Jak nam je fachman "falująco" wykonuje, wywalamy go na zbity... i bierzemy następnego i następnego. I w ten sposób oni wszyscy "docierają po kimś" również do dna mojego portfela. :) Zgadzam się z Tobą w jednym, że: "ciuchy czy okulary... Takie rzeczy po kimś się właśnie donasza" No właśnie, z tym że jedynym właściwie i najlepszym synonimem tego "brzydkiego" określenia jest "dodziera". I to jest (w moim odczuciu) odpowiedni zamiennik Twojego "donosi". Przykładowo: dodzieram gacie po bracie, a on dodziera tacie", "stare koszule dodzieram, bo w plastikowych umieram " ;)) Donosi jest niestety do kitu. Kilka przykładów: 1. przynosić , dokładać , dostarczać , dodawać , dołączać , dopełniać , uzupełniać 2. przekazywać informacje, komunikować , anonsować , zawiadamiać , informować , powiadamiać , ogłaszać (wszem i wobec) , oznajmiać , referować , relacjonować , obwieszczać , wieścić , raportować , awizować , sygnalizować , meldować , zgłaszać , udzielać informacji , podawać do (ogólnej/publicznej) wiadomości. 3. składać doniesienia oskarżać , zarzucać , pomawiać , inkryminować , denuncjować , obwiniać , obmawiać , szpiclować , podkablowywać , posp. kapować , posp. kablować , posp. latać z jęzorem 4. np. o dźwięku pocisku - docierać , dolatywać , dochodzić , dobiegać , przebijać się , rozbrzmiewać , dawać się słyszeć jednym słowem "donosić" bez dookreślenia ma bardzo dużo znaczeń, poza tym, o które Ci chodzi. Ale nawet gdybyś się upierała - ta wielość znaczeniowa (akurat w tym przypadku) bardziej przeszkadza niż pomaga. Pewnie, że lepiej :) Pozdrawiam.
  16. przy "donasza" było nieładnie, ale dookreślało wymiar czasowy. "Donosi" wymaga dookreślenia, czyli - "donosi jeszcze" po mnie... ale w tym wypadku dokłada się to nieszczęsne "jeszcze". Rozumiem, że "dodziera" - nie za bardzo Ci pasi, więc może "dociera" :) Poza tym nic się nie zmieniło z "donosi - znoszone" Hej.
  17. taaakich oczów, to tu jeszcze nie było ;)
  18. wiedziałem - - - przeleciał gołą-b - - że na mnie będzie ;)
  19. no prosię prawie cielę ci na ha i kuku rydza. :) jak sylaby, to sylaby. Pozdrawiam.
  20. HAYQ, masz rację z tym czasownikiem. Pomyślę o nim, na pewno. Coś z nim zrobię. O, rozsądna peelka? No to fajnie! Jak miło! :-))) (Ale to ta sama, co w innych wierszydłach!). Pozdrawiam ciepło. :-) Oxy. Wręcz przeciwnie Oxyvio Zupełnie nie ta sama :) Do miłego.
  21. donasza wymieniłbym na "dociera", albo coś innego. Raz, że nieładnie jakoś to donasza brzmi, dwa, że dalej znoszone Podoba mi się puenta, dobrze świadczy o peelce, poza tym rozsądna. Pozdrawiam.
  22. cudów nie ma zgłębiał nie raz :) Fajnie, ciekawie, krótko. Pozdrawiam.
  23. potne w znoju jakoś mi nie brzmi, w tym wierszu :) ale całość bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
  24. hmm, chyba 13.12. 81 Pozdrawiam.
  25. eee, element jest jeden- świńskie uszy wilkołaki z uszami świńskimi - nasi politycy :) buachachacha :) a to zapędziłam do lasu HayQ, sorki pozdrawiam z lasu:)))) du sprechen nur kleine Fragmente, no... ja - gut, teraz ich fantastichezuzammen. :) Wilkom en... cholera, coś chyba pomyliłem. Pozdrówki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...