Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HAYQ

Użytkownicy
  • Postów

    8 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HAYQ

  1. o… haka ma* a ja maki-wara* ;)) Dzięki Panie Biały, Twoje też Pozdrawiam. *hakama - bardzo szerokie spodnie, noszone przez ćwiczących Kendo i Aikido **makiwara* - worek do ćwiczeń
  2. szkoda, ja nie ;)) Przyjdzie lato, bedom piegi Do miłego :)
  3. zaskoczyłaś mnie tym "kunsztem", aż koloru złapałem [color=#FF0000]([/color]:][color=#FF0000])[/color] A tak w sekrecie, to powiem Ci, że nie miałem wtedy właściwie co wrzucić, więc kilka z szuflady zebrałem, kilaka dopisałem i poleciało. W tym przypadku było podobnie, pogrzebałem w starociach (www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=57810 ) i nie wiem, czy mie natchło, czy przypadkiem nie zrobiłem se puku ;)) A za miły komentarz - arigato :) Pozdrawiam.
  4. a wiesz, pomyślę, może ten też nagram ;)) tylko, że to trochę ryzykowna sprawa - po japońsku przeczytać, a do tego jeszcze muzykę odpowiednią zrobić :) Dzięki ponownie Bea, za miły komentarz. Również serdecznie. PS A konkurs, hmm... no wiesz lubię mieć możliwość wyboru :)
  5. Ano Hokkaido :) Była trochę trudniejsza wersja ;)) ale doszedłem do wniosku, że nieczytelnie będzie. Dzięki Bea, zajrzałaś, to masz :) Pozdrawiam.
  6. Taki to ma dar, o jaki ma. Jak to na Hokkaido. I psu da i kotu, to napoi z gara. Tak.I towaru ma mase. Jak ma Kai doga, to do Jagi chadza i do baru. A w zime? A, tam taka kusi go - żaru i do rumu żuru da nagina koło Kasi tam. Taki to ma dar a łamaga taka.
  7. HAYQ

    O duraleksie

    Pewien Europejczyk, będąc raz w Laosie, wyleciał z zakrętu, gdy pędził po szosie. Jak się okazało nic mu się nie stało. Nawet płacąc mandat, dalej dłubał w nosie.
  8. HAYQ

    O duraleksie

    w kombinacie chan ów jadąc w kombi na Ciechanów jadąc, dłubał w nosie, lachę kładąc na to, czy się brzydzą ci, którzy to widzą więc i gwizdał jeszcze, kadząc.
  9. W Archangielsku jeden Borys palił fajki Philip Morris. Przez te durne szlugi, w straszne popadł długi. Szczęściem, krótki miał życiorys.
  10. :)))))))))))))))) HAYQ ma prawdziwego nosa ;D odkrył MNIE ! i teraz mi zimno ;(( słuchaj go, możesz dublować Warsztat i P - na P masz limit 6 dni. Do W możesz wrzucać co pięć minut, a nawet częściej. :))))))))) pisz i wrzucaj dobrze jest powodzenia! :)) nie, no Magda - nieprawda, sama się rozkopałaś ;p spotless - z tym "co pięć minut" radziłbym nie przesadzać ;)) Czasem, jak widzę kogoś, kto wrzuca 5 sztuk na raz, z reguły czytam jedną, bo sprawdza się stara prawda - rzadki gość, dobry gość, częsty gość - rzadkość ;))
  11. Był w warsztacie, pamiętam "do cze-ka" ;) Nastrojowo, bez ram pozdrawiam.
  12. to podobnie jak ja, bynajmniej :) Spróbuj w warsztacie, pozdrawiam.
  13. Nie chcę Cię podpuszczać, żebyś dawał do Z (zaawansowani), bo tam różnie bywa, a bywa czasem ostro, chociaż wydaje mi się, że mógłby się bardzo spodobać. Wiersz napisany z ikrą, świetna "pętla", znaczy puenta ;) Tak trzymaj. Widać, że czujesz bluesa, poza tym w końcu coś nowego i ciekawego na portalu. Myślę, że niedługo będziesz tu błyszczał i może to nieskromnie zabrzmi, ale czasem mam nochal :) Nie chcesz ryzykować na Z, wrzuć na P (dla początkujących). Wg. mnie różnicy nie ma. Często, nawet lepsze wiersze się pojawiają na P, niż na Z. Pozdrawiam PS Aha, jedyna uwaga do wiersza. Wywaliłbym ten myślnik na końcu. Całość jest bez znaków interpunkcyjnych i tak jest ok. Myślnik to pewna niekonsekwencja, ale zrobisz jak chcesz. I tak jest super.
  14. Jak najczęściej, jak najczęściej. Świetny wiersz, dykteryjka znaczy :)) Pozdrawiam. W lesie. Jakąś dyktę ryjkiem sobie muskam. Nic ze śliwowicy! Nic! Ach gore... w ustach! Szybko w spodniach szukam - piękny kształt. Mam, pukam. Ech, to śliwowicy znów butelka. Pusta.
  15. hahaha... żeby tam czytać, trzeba najpierw mieć między czym. Na razie, to się tylko domyślać można ;p Dzięki, rozbawiłeś mnie. Pozdrawiam.
  16. faktycznie, nieźle ukryty ten sens. Pozdrawiam.
  17. wnętrze nosa odpada ;) Pozdrawiam.
  18. wspomnienia z dzieciństwa chociaż smutna uśmiechnięta choinka biedny mikołaj ale warto je zachować. Ciekawy wiersz i ten fragment: a w nim dla niego drewniany ptaszek ręką zrobiony niewidomego też od nich Pozdrawiam.
  19. to teraz się przygotuj bo ten stary sposób co prawda prosty jest jak zdobyć bez bajerów od ofiary losu parę złotych dodatkowo ubezpieczyciela złowić to się udaje ot zaraz się okaże to nie tym razem wszystko o czym myślałeś być może to skradziony samochód a ten nobliwie wyglądający mężczyzna to glizda i może nie złośliwie ale tak po prostu znalazł sobie słupa i nie musi ufać bo teraz policja właśnie szuka faceta o twoim rysopisie. ;) wiersz ciekawy, ale nie uwierzyłem : Pozdrawiam.
  20. O k... świetny tekst, ja p... naprawdę do pozazdroszczenia, spokojnie mógłby zaistnieć w kolejnej części "Dnia świra". :) Gratuluję. Po przeczytaniu komentarzy wychodzi na to, że warto się czasem "p.. dolnąć" ;) Czasem i byk, jak ten wół zapracuje na całość. Gotowy wiersz, dawaj go wyżej. Pozdrawiam.
  21. Tango, zupełnie niepotrzebnie starałeś się „wytłumaczyć” mi, co chciałeś przekazać w dwóch pierwszych wersach swojego wiersza., bo nie o to mi chodziło. Cały wiersz, nie tylko dwa pierwsze wersy ma dziwną konstrukcję. A mój zarzut dotyczył właśnie złej konstrukcji zdań. To one tutaj najbardziej gmatwają, utrudniając odczyt. Literówki, jak widzę poprawiłeś i dobrze, bo one też robiły zamieszanie. Zła interpunkcja jest tu jednak największym problemem, więc może należałoby ją poprawić, albo po prostu z niej zrezygnować. To wcale nie znaczy, że zdania bez znaków interpunkcyjnych mogą być pozbawione sensu, wręcz przeciwnie. O właśnie - przeczytaj choćby całą pierwszą strofę. Pojedyncze oznajmiające zdania, w których nie ma żadnego wiążącego elementu. Zajrzyj może do mojego pierwszego komentarza, tam wszystko jest wyjaśnione. A zresztą - powtórzę. Jeśli zaczynasz zdanie od „kiedy” rozpoczynasz „myśl”. „Kiedy” w tym momencie pełni tę samą znaczeniową formę, co „jeśli”, „jeżeli”, więc wyjaśnienie tego „kiedy” powinno gdzieś… w dalszej części nastąpić. Tymczasem u Ciebie tego nie ma. I właściwie nie wiadomo, gdzie ta Twoja myśl się kończy. Ginie w bełkocie następnych oznajmujących zdań. Czytelnik wraca, żeby poszukać sensu zdania, uwzględniając złą interpunkcję, pomyłki w pisowni, a tu nic - dalej nie wie o co chodzi, bo coś zginęło. Taki prosty przykład: Kiedy czas wskazuje godzinę dziewiątą, ty zaś tkwisz w pościeli, bycząc się leniwie, nie płacz, że znów premii nie da w tym miesiącu ci twój szef - kanalia, bydlak, niegodziwiec. To dość złożone zdanie, które oczywiście można skrócić do podstawowych elementów. Ale tylko dlatego napisałem je w takiej formie, bo czytając Twoją pierwszą strofę uległem się złudzeniu, że „kiedy” coś się zaczęło, powinno się czymś zakończyć. Twój czterowers zgubił wiarygodność i sens. U Ciebie go nie znajduję. Aha, kolejna rzecz, która gmatwa, a tłumaczysz ją tak: No więc, jeśli jest jedynym Bogiem, to czemu w wierszu, wobec Judasza (z dużej litery) mówisz o nim „pan” z małej, a w wyjaśnieniu powyżej, „innych Bogów” traktujesz z dużej. W ten sposób wprowadzasz chaos. Przez taką niekonsekwencję, czytelnik może sobie pomyśleć, że „pan”, to jakiś człowiek, a nie „Pan”. Twoje powyższe wyjaśnienie też jest niezbyt jasne. Jakieś kwadratowe nawiasy, znaki zapytania do „Onego”, który „Jest czasem, tę prawdą”. Jeśli coś wyjaśniasz, to przynajmniej w tym momencie nie pisz zagadkami, skażonymi dodatkowo literówkami, bo znowu nic z tego nie można zrozumieć. I nie chodzi mi o Twój stosunek do boga, bogów. To jest mi obojętne - Twoja sprawa. Uciekając od odpowiedzi na moje pytania, zapedzasz się w kolejne zagadki. Po co? Pozdrawiam
  22. no, jeśli tak twierdzisz, to pewnie tak :) I co w związku z tym, jakieś wnioski, albo nawiązanie do tematu Twojego wiersza zauważyłeś? Aha, pewnie, że głupi ten mój palindrom jest. No tak, przyznaję, cholernie głupi - zadowolony? ;)) A coś na temat moich uwag pod Twoim wierszem będzie, czy tylko mnie zawstydzić chciałeś? Tango, jeśli Cię nie pochwaliłem, nie znaczy, że coś Do Ciebie mam. Oceniłem wiersz, wykazałem błędy, jeśli się z nimi nie zgadzasz, to przynajmniej coś bąknij na temat - być może nie mam racji. Wydaje mi się, że moje uwagi były na tyle konstruktywne, że tłumaczyć drugi raz nie trzeba. Niepotrzebnie się zaperzyłeś, bo przecież wiersz wstawiłeś do Warsztatu. I chyba nie tylko po to, żeby go chwalić. Pozdrawiam.
  23. fajne, jakby jeszcze było wygłoszone przez jednego z pensjonariuszy "Lotu nad kukułczym gniazdem". Niezłe, jest klimacik. Pozdrawiam.
  24. za tak się podziej jak najbardziej niech wariatowi przejdą ciarki podczas szukania w tej szufladzie za nie podziana... szkoda kartki. ;) Fajnie Anno Paro, pozdrawiam
  25. o ile wiem do cze-ka raczej wywlekano za fraki i chyba nie wysyłano zaproszeń. A rozmowy też nie upływały w ciepłym nastroju ;)) Sorry, za głupi żart, ale nie mogłem się powstrzymać :) Faktycznie, wiersz ciepły i nastrojowy, peel zdaje się próbuje coś zmienić w swoim życiu, zaczyna od początku, chociaż zdaje sobie sprawę, że wewnętrznie nie da się wszystkiego zmienić, to jednak wyrusza z tą odbudową w nadziei, że wahania ustaną. "może" się uda, powodzenia. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...