Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

a._mrozinski

Użytkownicy
  • Postów

    1 215
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez a._mrozinski

  1. Z poezji nie można było wyżyć chyba nigdy, więc poeta chcąc nie chcąc musiał wykonywać jakiś sensowny zawód. Ciekawi mnie gdzie obecnie pracują forumowicze. Banki? Wydawnictwa? Szkoły?
  2. Jak dobrze przeczytać coś prostego, jasnego, przy czym nie trzeba głowić się pół godziny co oznaczają te wszystkie przerzutnie i trzy razy skręcone metafory, a co samo zapada w pamięć. Arek
  3. Słowa, słowa, słowa... wybacz drogi, że nie zapamiętam. Arek
  4. Dlaczego Droga zawsze znajdzie Wodę? Nie rozumiem. To, że Woda zawsze znajdzie Drogę - ok, ale jakie znaczenie ma to na odwrót? Przysłania mi to całą resztę. Arek
  5. Myśl jest ok, ale wolałbym darowanie sobie tego całego akrostychu i prezentacja tej samej myśli w normalnym wierszu. Obecna forma wymagała kompromisu i w efekcie wyszedł utwór ciężkostrawny technicznie. Arek
  6. Nauka jeżdżenia rowerem kiepsko wychodzi, gdy się o tym tylko czyta. Chyba najlepsza jest metoda prób i błędów.
  7. Też pomyślałem o metodzie allegro. A jednak w konkursach internetowych (jakiś czas temu brałem czynny udział w wyborze najlepszego zdjęcia) czasem stosuje się zasadę, że nie może być dwa razy to samo IP. Fakt, że stracą na tym osoby korzystające z tego samego komputera, ale każde wyjście z sytuacji oznacza jakieś minusy. Pytanie tylko które minusy są bardziej ujemne.
  8. Niektórzy to po prostu mali ludzie i świnie (małe świnie?) i tyle.
  9. Rzeczywiście świetny wiersz. Co ciekawe, w przeciwieństwie do mitu, tutaj postać Prometeusza mnie raczej irytuje. "Przyniósłbym wam ogień" - podkreśla, jakby zaznaczał swoją wyższość i jednocześnie marność ludzi. Dałby ogień, ale go nie ma; ma tylko przykazania miłości. A przecież są cenniejsze od ognia i zdaje się, że nawet Prometeusz ich nie docenia. Arek
  10. Nie wiem co prawda, czy ten wiersz dotyczy poetów współczesnych (w moim odczuciu raczej do romantycznych), ale uznajmy, że choć częściowo tak. Sensowne wydaje się zwrócenie uwagi na oderwanie poety od rzeczywistości, odmienność postrzegania świata. To może być dla poety zarzut, jednak obyśmy nie dożyli czasu, gdy się to zmieni. Jeżeli chodzi o warsztat, to dużo bardziej podobają mi się krótkie wersy, niż długie. Arek
  11. "Motylenia" i "chcenia" są świetne. Naprawdę jestem pod wrażeniem umiejętności korzystania z języka. Choć wiersz nieco naiwny (bo znajdą się ciernie, które nie tak łatwo wyrwać), to jednak wspominanie, a więc naiwność i upiększanie dozwolone. Duży plus. Arek
  12. No właśnie, przecież możesz napisać coś, co w twoim odczuciu nie będzie "jednym i tym samym wierszem". Nie powiedziałbym, że wszystko jest aż tak podobne. Uczucie, że już wszystko zostało powiedziane, a my możemy tylko łączyć mniej lub więcej różnych utworów, znaczeń, motywów, a więc nie tworzyć, a jedynie przetwarzać, jest chyba typowym uczuciem obecnej popkultury i tzw. postmodernizmu. Widać to (dużo wyraźniej niż w wierszach) w kinie i muzyce. Z drugiej strony odwołania do przeszłości nie trzeba uznawać za nic niewłaściwego i wieścić "końca poezji" (vide Fukuyama). Zakorzenienie w kulturze, świadome nawiązywanie niekoniecznie oznacza bezproduktywną wtórność. Świetnym przykładem jest Herbert, który cały wręcz pływa w basenie kultury i przeszłości. Natomiast moja osobista refleksja - odrzuca mnie ostatnio od wierszy o tematyce damsko-męskiej. Parafrazując Kamila, mam wrażenie jakby to ciągle była ta sama kobieta i ten sam facet, którzy mają problemy.
  13. Całkiem, całkiem. Darowałbym sobie wielokropek, nie przepadam za nimi w poezji. Arek
  14. Żaden z nas nie jest Chrystusem, natomiast idziemy (lub możemy iść - "Pójdź za mną") Jego ścieżką. Bardzo dobry wiersz. Zastanawiać może tylko użycie konkretnego imienia, które dopiero trzeba interpretować jako w istocie dowolne w zależności od czytelnika. Arek
  15. Wiersze o relacjach międzyludzkich, damsko-męskich znudziły mnie jakiś czas temu. Poza różnicą stylu wszyscy piszą o tym samym, o tych samych uczuciach, myślach. Bardzo to powtarzalne, uciekłem więc ze swoimi wierszami. Natomiast Twój utwór (choć przyjęcie, że dotyczy on relacji damsko-męskich jest pewnym naturalnym założeniem, uproszczeniem niekoniecznie prostej rzeczywistości) kompletnie mnie zaskoczył. Dawno nie czytałem nic tak świetnego. Szkoda, że nie można stawiać plusów. Arek
  16. Spodziewałem się czegoś innego. Początek zapowiadał bardziej uniwersalny charakter wiersza, dlatego nie podoba mi się zakończenie. Stuknięta, wariat i oświadczyny - ni stąd ni zowąd. Arek
  17. Bardziej podoba mi się druga wersja, jest jaśniejsza. Arek
  18. Zabawne. Pytanie czy to był Redds, czy Mocny Warszawiak?
  19. Kiepsko napisane. Pointa jest całkiem, całkiem, ale całość można by oddać słowami zdecydowanie lepiej. Arek
  20. Ja nie mogę obejrzeć filmiku (link jest dobry, wina leży po mojej, a raczej komputera stronie), więc mogę oprzeć się jedynie na wierszu. Powinienem dodać "niestety". Dramaturgia i patos nie przeszkadzają, jest to dobrze napisany utwór... który wygląda, jakby ktoś wykasował pointę. Arek
  21. Smutny wiersz. Są światełka, piszczałki, maskotki, takie pospolite, ale piękne zakochane szczebiotanie... Lecz pojawia się i znika za naciśnięciem guzika. Jak pstryknięcie palców. Coś jest, za chwilę czegoś nie ma. Dwa odmienne teatry, dwoje ludzi, którzy działają mechanicznie, mechanicznie się kochają i radują i równie mechanicznie nagle przestają. Maskotki, które dziecko odrzuca w kąt, gdy się znudzi i szuka nowej zabawy. Jestem pod dużym wrażeniem. Arek
  22. Ładne. Nawet tak krótka, zdawkowa forma nie przeszkadza. Jednak ładne i niewiele więcej, dla mnie raczej jako wytchnienie między innymi wierszami. Arek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...