Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

a._mrozinski

Użytkownicy
  • Postów

    1 215
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez a._mrozinski

  1. Aczkolwiek ja łaciny nie znam, bo dzisiejsi eksperci od edukacji uznali, że klasa humanistyczna nie musi się łaciny uczyć. Ale to tylko tekst "Innuendo" Queen.
  2. To znaczy, że lepiej okraść dom Sapkowskiego niż dom staruszki? Ok, skoro taki Autorytet tak twierdzi..
  3. Najważniejsze w tym wierszu jest to, co nie zostało zapisane. Miejsce, w którym słowa autora się kończą, a zaczynają myśli czytelnika. Mocne. Arek
  4. Ech, a ja mam buty skórzane i kurtkę... wiersz ciekawy, choć początek brzmi trochę pretensjonalnie. Arek
  5. Czytać między księżycami. Mmm.. Arek
  6. You can be anything you want to be Just turn yourself into anything you think that you could ever be Be free with your tempo, be free be free Surrender your ego - be free, be free to yourself If there's a God or any kind of justice under the sky If there's a point, if there's a reason to live or die If there's an answer to the questions we feel bound to ask Show yourself - destroy our fears - release your mask Oh yes we'll keep on trying tread that fine line we'll keep on smiling and whatever will be - will be We'll just keep on trying Till the end of time Hm, skojarzenie. Arek
  7. Niech będą to teksty piosenek o Bogu i dla Boga, ale na Boga!, niech to nie będzie poezją. Jest w tym prawda i szczerość, ale w ten sposób po prostu nie należy pisać. Arek
  8. A gdyby to Chrystus mówił do swojego Ojca? A Ojciec smutny po śmierci krzyżowej Syna? Nawet "wybacz" by pasowało do takiej interpretacji ("...bo nie wiedzą co czynią"). Arek
  9. Ja chyba czytać nie umiem. "jeszcze jeden zryw w dziką jesieni pełną młodością"? Siedzę nad tym, ale nijak nie mogę pojąć. A co to jest "chromawe gardło"? Arek
  10. Prowokacja? tania, jak każda prowokacja dzisiaj. Arek
  11. Piękna kompozycja, ale chyba chciałbym czegoś więcej. Jakiejś dramatycznie przebijającej wszystko igły. Arek
  12. Nie czytałem "Rzeźni numer pięć" i być może dlatego ten wiersz mnie nie przekonał. PL nie przekonał mnie, że naprawdę teraz dla niego najświętsza jest zemsta. Arek
  13. Lecter ma niestety trochę racji. Początek jest mało ciekawy. Choć oczywiście oczy niepochłaniające świata to pomysł nawet niezły - takie odbicie (lustrzane!) romantycznego chwytu. Jednak właściwie cały wiersz opiera się na zakończeniu. To trochę za mało. Arek
  14. Bez względu na powody, bez względu na spory, bez względu na wszystko - są to kolejne przykre wiadomości.
  15. Trochę pogubiłem się co jest tutaj osobistymi potyczkami, a co rozmową o konkursie i na czym stanęło. Dobrze byłoby gdyby każdy złożył wiersze pod nowym, nikomu nieznanym nickiem (nikt by nie mógł oceniać po znajomości), a dopiero po zakończeniu konkursu zwycięzcy ujawniliby się. Jeżeli chcemy mieć ograniczenie, żeby nie było za dużo jednej osoby, to można ustalić, że także dopiero po zakończeniu sprawdzamy co jest kogo i ustalamy, że każda osoba może mieć maksymalnie 3 czy 5. Jeśli wśród najlepszych wierszy jest więcej tej samej osoby, ona sama wybiera które mają być, a na listę wskakuje osoba z poczekalni. Hm. Osobiście wolałbym też jury, ale chyba nikomu by się nie chciało w nim zasiadać.
  16. Z jednej strony są osoby, które świetnie piszą, a nie spełniłyby wymogu 1 roku obecności i 500 wpisów. Więc dobrze byłoby po prostu pozwolić każdemu na prezentację trzech wierszy pod warunkiem podpisania rzeczywistym imieniem i nazwiskiem. Z drugiej strony w takim przypadku pojawiłoby się dużo wierszy bardzo słabych. A może osoby powyżej 500 wpisów - 3 wiersze, a osoby poniżej - 1? Hm. Trzeba by dobrze pomyśleć i ustalić. Tak czy inaczej podoba mi się ten pomysł.
  17. Dla mnie słabe rymy to właśnie takie, które mają identyczne końcówki, bo takie najprościej znaleźć. Szałem-kałem, kusi-dusi itd... A jeśli chodzi o rytm to miałem na myśli sylaby i akcenty. Nie jestem teoretykiem poezji, po prostu zauważam różnicę, gdy coś mi się czyta lepiej, a coś gorzej.
  18. Hm, a mi się wydawało że od dawna Polacy nie są na nic tak otwarci jak właśnie na obcość, na inność, na niezaściankowość. Wielu próbuje za wszelką cenę pokazać, że "tak, jesteśmy Polakami, ale zupełnie innymi, wcale nie tradycyjnymi, wcale nie matkami-Polkami i ojcami-patriotami, umiemy być nowocześni, patrzcie, umiemy być kontrowersyjni, nie przyznajemy się do tego ciemnego motłochu" itd... jeśli mówimy już o pokoleniach, to właśnie takie podejście wskazałbym jako charakterystyczne dla młodych Polaków. Nawet jeśli nie werbalizują takich poglądów (bo często po prostu nie są w stanie) to wyrażają je swoim zachowaniem, swoim podejściem, swoją (wybiórczą) wiedzą. Ale wiersz Kamaretonki odczytałem w inny sposób. Widziałbym tutaj raczej skupienie się na tragedii jednostki, która może należeć zarówno do narodu polskiego, niemieckiego, brytyjskiego czy jakiegokolwiek innego. Przecież nawet "genetyczne obciążenie" ma każdy naród. Dlatego traktowałbym utwór bardziej uniwersalnie. Brakuje mi w wierszu rozwiązania poruszanych problemów. Oczywiście, rozwiązania może nie być, ale wolałbym uparcie go szukać. Może, skoro wszystko jest "za nie", to trzeba być na tak? Arek
  19. Bardzo naiwne, bardzo wtórne i bardzo piękne. Arek
  20. To mógłby być wiersz nauczycielki, która skarży się, że jej zasypiają na lekcjach ;) podoba mi się. Arek
  21. Słabe rymy, brak rytmu, treść nieciekawa i wtórna. Może jeśli masz coś do powiedzenia i chcesz to wyrazić poezją, spróbuj najpierw bez rymów, na biało. Wtedy łatwiej dostrzec czy to, co chcemy powiedzieć ma jakiś sens, czy jest tylko powtórzeniem oczywistości. Arek
  22. To chyba byłoby zbyt proste jako erotyk. Szukam w tym czegoś więcej, jakiejś nieerotycznej historii opowiedzianej erotycznie. A jak się szuka, to się znajduje. Arek
  23. Czy lepiej jest milczeń na temat "internetowych poetów" czy pisać o tym? nie wiem. Wiem, że nie chodzi o nasze forum, bo jest to niemal wyspa w morzu (no właśnie - w morzu czego?). Arek
  24. Intrygują mnie wiersze, które łączą piękno i brzydotę, romantyzm i naturalizm. Tutaj mamy na początku cudowną pomarańczową kulę, potem żelbeton, a na koniec wymieszane gołębie (te romantyczne ptaki) i cynamon z gołębiami (tymi prawdziwymi ptakami) i ich gównem. Arek
  25. Widzę duży potencjał, jeszcze nie wykorzystany. Warto dłużej popracować nad formą. Arek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...