-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Przydałoby się poprawić błędy ortograficzne, interpunkcyjne i gramatyczne. Bardzo utrudniają mi odbiór.
-
I już przestańcie się kłócić. Oboje. Bądźcie dorośli, Kochani, podajcie sobie ręce i powiedzcie: PAX. Albo: "przepraszam za to, co padło ZA DUŻO". ;)))
-
Fora internetowe są dla wszystkich i każdy może tu publikować swoje wiersze. Także ludzie "niedorośli", infantylni, młodzież, dzieci... A szacunek należy się każdemu od każdego. Kocie, sorki, ale nie popieram Twojego sposobu wyrażania własnego zdania. Po co te inwektywy? I dlaczego? Bo ktoś Ci napisał, że czegoś tam nie czytałeś i że na czymś się nie znasz? Denerwujące, owszem, ale co się takiego stało? Masz prawo do własnego zdania na swój temat. :) (Wiem, że powinnam zrzucić ze 40 kilo, ale nie udaje mi się. Myję się przed wyjściem do pracy, po powrocie z pracy oraz przed położeniem się spać; częściej nie dałabym rady. Jeśli Ci się nie podobam, Kocie, to przecie świat pełen jest kobiet-wieszaków, niepracujących i ciągle dbających o siebie - z tych, co to tylko leżą i pachną). Szanowna Autorko, ja też nie lubię wulgaryzmów, które niczego nie wnoszą do treści utworu, a tylko zastępują zwykłe słowa - tak właśnie jest tutaj. Można było napisać: "herbaty dostojewski by nie zepsuł" lub nawet choćby "nie schrzanił". W jakim celu zastąpiono te słowa wulgaryzmem cięższego kalibru? Nie tłumaczy tego żadna znajomość nowoczesnej poezji. ;) A co do męskich humorów, to znam je - bywają znacznie przykrzejsze niż najsilniejsze babskie chimery. :)
-
Ławeczka rodząca miłość
Oxyvia odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładny obrazek, sentymentalny, podoba mi się. :) -
Ładny wiersz, niewesoły, owszem, ale w końcu każdy w pewnym momencie ma podobne przemyślenia. W tej chwili akurat nie mam zwierząt, bo nie mogłabym się nimi opiekować. Ale nie raz myślałam, co się dzieje ze zwierzakami, którym umierają najbliżsi ludzie. Gdzie te zwierzęta trafiają? Co czują? Co myślą? Jak sobie dają z tym radę? Znane są przypadki psów, które ciągle wracają w to samo miejsce - tam, gdzie mieszkały ze swoim człowiekiem albo tam, gdzie były z nim po raz ostatni - ciągle wracają albo nie chcą stamtąd odejść. Czekają całe lata, do śmierci, z nieustającą nadzieją, że ukochany człowiek kiedyś do nich wróci.
-
Twoje wyjaśnienie wiele mi wyjaśnia, choć nie wszystko ;) Jednak to wiersz powinien być jasny, a nie przypisy pod nim. No cóż... Ale nastój jakiś on wywołuje, rzeczywiście. A to już coś. :) Serdeczności.
-
Składanka tekstów to nie kontekst, tylko składanka. :)
-
Oba wiersze cudne. Zaczytałam się. :) Nie znam Pitigliano, ale znam kilka małych, górskich miasteczek włoskich i jestem nimi zauroczona. Chciałabym tam wrócić. Te miasteczka nawet bez słów są czystą poezją. :)
-
Piszę szczerze, Bona. Wiesz o tym, znasz mnie przeca od lat. :) Buziaczki.
-
podróż sentymentalna?
Oxyvia odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W takim razie dziękuję za jawne poparcie. :) -
Różnie było nawet nago
Oxyvia odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie przepraszaj, Waldemarze, nie ma za co! Moje uwagi to tylko moje uwagi - życzliwe rady koleżanki, która też pisze i robi błędy. A Ty nawet nie masz obowiązku stosowania się do moich uwag, a cóż dopiero przepraszania! Ale moim zdaniem teraz jest o niebo lepiej, i zobacz - Kot, który czytał wiersz w nowej wersji, odebrał ostatnią strofę jako konkluzję całego wiersza. Bo tak jest w rzeczy samej - stąd poprzednia ostatnia strofa nie była potrzebna. :) Natomiast nie masz racji w tych słowach: Otóż w obu przypadkach jest poprawne, ale tylko w odpowiednich kontekstach i znaczeniach. Cytuję za doradcą językowym z internetowego PWN: "Łącznie pisane także jest synonimiczne wobec również, (...) tak że można wymienić (...) na tak iż." Koniec cytatu. (Pełny tekst tutaj: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/;10620) Mam nadzieję, że to zrozumiałe? Na wszelki wypadek podam przykłady użycia tego wyrażenia w obu pisowniach i znaczeniach: Ja także jestem zdania, że wiersze nie powinny zawierać niepotrzebnych słów. (Tutaj wyraz: także można zamienić na: również, też). Gorąco było okrutnie, tak że wszyscy pozdejmowaliśmy, co tylko się dało. (Tutaj wyrażenie: tak że jest równoznaczne z: w takim stopniu, że lub w taki sposób, że). Myślę, że teraz wszystko jest najzupełniej jasne? W Twoim wierszu ma zastosowanie spójnik: także (równoznaczny z: również, też). Pozdrawiam, Waldemarze. -
Różnie było nawet nago
Oxyvia odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A któż nie lubi sobie nago pomarzyć w łóżeczku... ;))) Chyba powinno być: "także"? Ostatni wers tej strofy jest zbędny. Skoro miłość jest szczera - jak piszesz w drugim wersie - to wiadomo, że jest nieudawana. (W dodatku napisałeś to słowo z błędem ortograficznym). :) Ja bym zakończyła ten wiersz na wersie: "prawdziwie smakuje". Bo to jest świetna pointa - podsumowanie i przesłanie, że różne bywają marzenia, różne wspomnienia, różne łzy - prawdziwe i fałszywe, ale tylko miłość jest od lat ta sama i szczera, i tylko ona prawdziwie smakuje - wszystko inne jest ulotne (w domyśle). Ostatnia strofa jest zupełnie niepotrzebnym dopowiedzeniem, wyliczanką oklepanych przenośni. Miłego wieczoru, Waldemarze. :) -
Witaj, Amandaleo! No, wracają "starzy" orgowicze. :) Pestki nie są ani kwaśne, ani soczyste - są gorzkie i twarde, bo z drewna. :) Może raczej napisać: "jak pestki z wiśni kwaśnej i soczystej"? Literówka (chyba). W ogóle nie rozumiem tej strofy z "przezskokiem". W moim odczuciu za bardzo zaplątana w tę obrączkę ;))), po prostu przedobrzona. Procentowa mgła kojarzy mi się jednoznacznie - z upiciem się. Czy o to chodziło? Ale reszta wiersza nie wygląda na humorystyczną. Rozumiem, że w wierszu ktoś wiekowy wspomina swoje dzieciństwo i młodość. Ale dlaczego w sposó kwaśny (metafora wiśni)? Tego nie wiadomo. No i ta środkowa strofa - zupełnie niejasna dla mnie. Pozdrawiam, Amando Lwico. :)
-
Piastowski ród
Oxyvia odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bolku, wiersz do szkolnego podręcznika historii. :) Ale mam dwie uwagi. A to łotr ten Krzyżak! Miał rabować pogan, a rzucił się na nas! Przecież poganie są od tego, żeby ich rabować! Huzia na pogaaan! ;))) Tu się trochę łamie rytm, lepiej byłoby napisać: "kraj się z ruin odbudował". Nie generalizowałabym. "Nasi wschodni przyjaciele" nie mają na ogół pojęcia o tym, co nas spotykało z rąk ich władz komunistycznych. A sami nie byli w lepszej sytuacji, nawet w znacznie gorszej. Piszesz o cudach, z których jesteśmy dumni... Albo to były cuda, a więc nie nasza zasługa, tylko sił nadprzyrodzonych (niektórzy wierzą, że pomogła nam "Maryja Królowa Polski"), albo zwycięstwa były naszą zasługą i możemy być dumni, ale wtedy to nie był żaden cud. :) Pozdrawiam, Bolku. -
No niestety, zgadzam się z koleżankami. To nie jest Twój wiersz, tylko złożenie cudzych cytatów z krótkim komentarzem.
-
podróż sentymentalna?
Oxyvia odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Skoro zabił samochód, to gdzie był wtedy Anioł Stróż? I po co komu taki Stróż, który pozwala zabić? ;))) Nie, właśnie to mi się nie klei. Odczytałam sytuację liryczną jako zabranie nieszczęśliwej, "niepotrzebnej" na tym świecie dziewczyny przez Boga "w podróż sentymentalną", czyli do nieba (do lepszego świata). To jest dla mnie logiczne. I naprawdę czytam ze zrozumieniem, Jacek, nie musisz być złośliwy. Natomiast Anioł Stróż nie jest tu sobą, wypada ze swojej roli. ;) -
Bardzo mi się podoba Twój wiersz. Czytałam już różne wypociny "patryjotyczne" o Katyniu i nie tylko... Ech, szkoda gadać! A Twój wiersz jest naprawdę dobry i poruszający. Jakbyś sama tam była. Jakbym ja tam była. Świetne.
-
podróż sentymentalna?
Oxyvia odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Hmmm... Anioł Stróż, który zabija? Bóg czy Jezus - to tak, Bóg daje i odbiera życie, dlatego pomyślałam o Nim... No cóż, każdy może mieć własną wizję Anioła Stróża. :) Pozdrawiam. -
Znam to uczucie, miewałam też takie stany "przeczuciowe". I sprawdzało mi się.
-
Właśnie że nie - i o to mi chodzi. W wierszu używasz prawie samych czasowników w trybie rozkazującym. :)
-
Mogła, oczywiście, ale właśnie to mi nie pasuje do tematu wiersza... No cóż. Reszta o uczuciach i zwyczajności (czy też niezwykłości w zwyczajnym) bardzo mi się podoba.
-
Jak można nie pozwolić dziecku jeździć na karuzeli??? Dobrze, że uciekłaś i wyszalałaś się w wesołym miasteczku - tego nikt Ci nie odbierze. :)))
-
Świetny! Wyrażasz dokładnie to, co i ja myślę. :)
-
podróż sentymentalna?
Oxyvia odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mnie się podoba - to jest ballada o całym życiu, które od początku do końca było nieudane i skazane na wszelkie niepowodzenia. Każdemu się przytrafiają życiowe rozczarowania i zawody, ale osoba, która nigdy nie była przez nikogo kochana i dla nikogo ważna, ma głębokie kompleksy i odbiera takie "przygody" jak kolejne dowody na to, że nie jest nic warta, a ludzie nie są zdolni do żadnych głębszych uczuć. I na ogół takie podejście do życia kończy się tragedią. Bo tacy ludzie mają przytępiony instynkt samozachowawczy. Oryginalne jest to, że podmiotem mówiącym jest w wierszu Jezus. Dla mnie jest to metafora mówiąca, że śmierć jest wybawieniem dla kogoś takiego. (Może tak jest, aczkolwiek ja jednak mam nadzieję, że dobry psycholog/psychiatra potrafi pomóc takim ludziom i że właśnie on bywa tu wybawieniem). Fajnie spiąłeś wiersz w klamrę strof o podróży sentymentalnej, z których każda znaczy co innego na początku i na końcu wiersza. -
Dykcyonarz roślinny
Oxyvia odpowiedział(a) na arkadius utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przeczytałam artykuł. Zgadzam się, że nikt nie powinien źle traktować podopiecznych Domu Opieki Społecznej, bo to oni są podopiecznymi, a nad nimi są ich opiekunowie, którzy są zdrowi, zrównoważeni i bez problemów emocjonalnych (tak powinno być), i nie powinni tracić nerwów, tylko być opanowani jak opoka dla podopiecznych. Ale też nie wiadomo, jak ten chłopak się zachowywał wobec obsługi, bo to zostało przemilczane i wycięte z cytowanych wypowiedzi pracowników. Naprawdę nie wiemy, co tam się wydarzyło. Sąd nikogo nie ukarał... Jak by nie było, mam nadzieję, że nie utożsamiasz tej sceny z obozami koncentracyjnymi? Bo jednak między jednym a drugim jest co najmniej przepaść. Dobrej nocy, Arkadius. :)